Jeszcze raz
Agata Przybyłek
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron:
Data premiery: 10 maja
Ocena: 5+/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Jak daleko można się posunąć, by odzyskać utraconą miłość?
Agata nie potrafi pogodzić się z odejściem Alana. Porzuca swoje dotychczasowe życie i postanawia odzyskać ukochanego. Pełna nadziei, chce mu pomóc uporać się z problemami. Nie spodziewa się jednak, że tak trudno odbudować raz utracone zaufanie. I że jej miejsce w sercu Alana zajmuje ktoś, komu trudno będzie dorównać.
Agata Przybyłek. Obecnie studentka psychologii na Uniwersytecie Gdańskim, autorka powieści kobiecych, blogerka i recenzentka (prowadzi bloga „Informator Czytelniczy”), swego czasu dziennikarka portalu rodzicielskiego. Przygodę z literaturą zaczęła od opowiadań, z których kilka zostało nagrodzonych w różnych konkursach literackich i ukazało się drukiem, potem pisała wiersze, a następnie powieści. To tym oddała serce. Wielka fanka literatury kobiecej, obyczajowej, komedii romantycznych oraz dramatów psychologicznych. Z jednej strony interesuje ją humorystyczna, rodzinna codzienność, ukazana w przerysowany sposób, a z drugiej także pisanie o mrocznej stronie natury człowieka. No i oczywiście wzruszające historie miłosne! Na napisanie pierwszej powieści zdecydowała się po zawodzie miłosnym, a tworzenie fabuły potraktowała jako autoterapię. Tak powstała jej debiutancka, humorystyczna powieść ''Nie zmienił się tylko blond'' wydana w 2015 r. Oprócz tej serii ma na koncie również komediowy cykl małżeński oraz poruszającą, świetnie przyjętą przez czytelniczki powieść ''Bez Ciebie''.
Znam całą twórczość autorki i bardzo ją sobie cenię. To jedna z polskich współczesnych pisarek, która doskonale odnajduje się zarówno w żartobliwych historyjkach, jak i życiowych opowieściach, które mogą dotyczyć każdego z nas. Osobiście zdecydowanie bardziej wolę ją w poważniejszym wydaniu, ponieważ rewelacyjnie gra na emocjach, unikając przy tym niepotrzebnej sztampowości i wszelkiej schematyczności. Najlepszym tego przykładem jest powieść ''Bez Ciebie''. Absolutna perełka w swoim gatunku. Zatem, czy kontynuacja tej serii trzyma równie wysoki poziom, co początek? Moim zdaniem tak, choć nie zachwyciła mnie tak jak jej poprzedniczka. Dlaczego? Po prostu nie potrafiłam zaakceptować takiego stanu rzeczy, jaki zaistniał. Ciągle łudziłam się, że to jedynie literacka zagrywka, mająca na celu rozbrojenie rosnącego napięcia. Niestety prawda okazała się druzgocąca. Nie godzę się na to! Jestem wściekła i rozgoryczona…
Fabuła już od pierwszych stron uderza prosto w serce, burzy spokój ducha i brutalnie odziera nas ze złudzeń. Nie ma już Katarzyny, odeszła bezpowrotnie. Alan próbuje pozbierać się po stracie ukochanej, lecz bezskutecznie. Smutek, rozpacz, żal, poczucie winy – coraz mocniej zżera go od środka. W zaistniałej sytuacji jego najlepszy przyjaciel decyduje się na radykalne rozwiązanie problemu: prosi byłą dziewczynę Alana o pomoc. Ale czy to aby na pewno dobry pomysł? Czy warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki?
Po raz kolejny dostałam w swoje ręce wyjątkowo przejmującą powieść, która porusza ważne tematy społeczne, jak również skłania do wielu głębokich refleksji. Autorka niezwykle subtelnie i dojrzale pisze o radzeniu sobie z ostateczną rozłąką, strasznych traumach z dzieciństwa i cienkiej granicy między rozsądkiem a szaleństwem. Z właściwą sobie przenikliwością pokazuje zagadkę ludzkiej natury, zewnętrzną powłokę ludzkich pozorów, zakazanych pragnień i głęboko skrywanych niepokojów. Tym samym daje nam do zrozumienia, że człowiek jest istotą złożoną i nieokiełznaną, a czasami mroczną i zaskakującą. Siedzi w nim wiele sprzeczności, które są zarówno jego siłą jak i słabością.
W powieści poświęcono sporo miejsca na ukazanie dramatycznej przeszłości Agaty. Dziewczyna mieszkała w rodzicami w niewielkim miasteczku niedaleko Bostonu. Mama pracowała jako księgowa, a ojciec jako dyrektor jednej z lokalnych szkół. Byli przykładną rodziną, a raczej stwarzali takie wrażenie. W istocie, Agata przez wiele lat była zanurzona bagnie zła, z którego nie potrafiła się wydostać. Nie spodziewałam się aż tak wstrząsających rewelacji. Normalnie włos się jeży na głowie. Przecież takie rzeczy zazwyczaj dzieją się w patologicznych rodzinach, a nie wśród osób, które zajmują wysoką pozycję w hierarchii społecznej. Nic więcej nie zdradzę, żeby nie zepsuć nikomu przyjemności czytania.
Dużym plusem książki są bohaterowie. Barwni, wyraziści i bardzo dobrze dopracowani pod względem psychologicznym. Łatwo wczuć się w ich sytuację i zrozumieć co nimi kieruje. Szczególnie Alan zyskał moją niekłamaną sympatię. Autorka perfekcyjnie nakreśliła jego huśtawkę emocjonalną: ból istnienia, zamęt uczuciowy, przyziemne rozterki, prozaiczne obowiązki i wyzwania. Razem z nim przeżywałam wszelkie smutki, upadałam i podnosiłam się. Niecodzienne doznania. Z kolei Agata jawi się jako silna, niezależna kobieta, która prze do przodu z podniesioną głową. A tak naprawdę jest to maska oddzielająca jej świat wewnętrzny od rzeczywistości. Nie zmienia to jednak faktu, iż nie potrafiłam jej polubić, nie czułam z nią żadnej więzi. Wprost przeciwnie. Irytowała mnie swoim zachowaniem, zaś po pewnym incydencie totalnie straciła w moich oczach. Rozumiem, że miłość jest ślepa, ale istnieją pewne bariery, których nie należy przekraczać.
Uwielbiam wątki miłosne. Takie powolne narastające napięcie między przyszłymi kochankami. Ale tym razem o dziwo nie chciałam, żeby Alan zeszedł się ze swoją eks. Czy Agata Przybyłek spełniła moje ciche życzenie? Tego musicie dowiedzieć się sami. Ja tylko dodam od siebie, próżno tu szukać taniej ckliwości i schematycznych banałów. Wszystko biegnie swoim torem, niezależnie od zatajonych oczekiwań.
,,Każde uczucie zaczyna się w taki sam sposób – przez przypadek. Gdy spotyka się obcego człowieka, trudno jest przewidzieć, czy to ten jedyny i w jaki sposób taka znajomość się rozwinie lub skończy.''
Całość napisana jest prostym, ale bynajmniej nie ubogim językiem. W dialogach nie ma ani odrobiny fałszu, brzmią swobodnie i autentycznie. Również plastyczne opisy łatwo pobudzające wyobraźnię. Akcja prowadzona jest dwutorowo. Z jednej strony poznajemy historię z perspektywy Alana, drugie spojrzenie należy natomiast do Agaty. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy lepiej poznać emocje obojga, a także ich intencje i ukryte nadzieje. Jedynie zakończenie nie przypadło mi do gustu, ponieważ liczyłam na inny obrót sprawy. Pomijając ten aspekt, wszystko inne prezentuje się znakomicie. Wszystko jest spójne, przemyślane i kompletne. Wielki podziw dla Autorki!
Podsumowując:
''Jeszcze raz'' to nostalgiczna historia, która wzruszy niejednego czytelnika. Z dużym wyczuciem i wrażliwością opowiada o bólu, tęsknocie, godzeniu się ze stratą, skomplikowanych relacjach międzyludzkich, niebezpiecznym balansowaniu na krawędzi obsesji, a także o desperackiej próbie odzyskania kontroli, pomimo wielu utrudnień, jakie napotykamy na swojej drodze. Dzięki tej książce docenisz zwyczajne momenty, codzienną bliskość i wsparcie najbliższych. Polecam! Satysfakcja gwarantowana.
''Jeszcze raz'' to nostalgiczna historia, która wzruszy niejednego czytelnika. Z dużym wyczuciem i wrażliwością opowiada o bólu, tęsknocie, godzeniu się ze stratą, skomplikowanych relacjach międzyludzkich, niebezpiecznym balansowaniu na krawędzi obsesji, a także o desperackiej próbie odzyskania kontroli, pomimo wielu utrudnień, jakie napotykamy na swojej drodze. Dzięki tej książce docenisz zwyczajne momenty, codzienną bliskość i wsparcie najbliższych. Polecam! Satysfakcja gwarantowana.