Quantcast
Channel: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3476

''Jutro będzie normalnie'' Agnieszka Lis [PATRONAT MEDIALNY]

$
0
0
Jutro będzie normalnie
Agnieszka Lis
Wydawnictwo: Czwarta Strona
data wydania: 25 października 2017
Ocena: 7/10
Patronat medialny: 
Życie Małgosi dalekie jest od ideału.

   Czteroletni synek sprawia problemy, mąż coraz później wraca do domu, a teściowa wszystko wie najlepiej i krytykuje nawet zawartość lodówki. W pracy też nie jest różowo – zazdrosna koleżanka zrobi wszystko, żeby uprzykrzyć jej życie. W całym tym chaosie Małgosia nawet nie zwraca uwagi na list z absurdalną informacją o spadku po ciotce mieszkającej pod Londynem. Mąż za to jest tym bardzo zainteresowany…

   Czy Małgosi uda się pokonać przeciwności losu i spełnić marzenie o białym domku? Na kogo będzie mogła liczyć w najtrudniejszych chwilach?

  Bohaterki bestsellerowych powieści Agnieszki Lis to prawdziwe kobiety, których życie nie jest usłane różami. Mierząc się z problemami, dają czytelniczkom powody do wzruszeń i nadzieję na lepsze jutro.

   Agnieszka Lis - pisarka, felietonistka. Z wykształcenia pianistka i dziennikarka. Wydała cztery powieści: „Jutro będzie normalnie”, „Samotność we dwoje”, „Pozytywka” i „Karuzela”. Jest autorką cyklu bajek dla dzieci, które wygrały ogólnopolski konkurs „Na Dobrą Powieść”. W latach 1991-2005 współpracowała stale z miesięcznikiem muzycznym Hi-Fi i Muzyka. Pisała także dla innych branżowych czasopism muzycznych. Mieszka pod Warszawą, gdzie próbuje odnaleźć równowagę i harmonię w pędzie życia. W czym znacząco pomaga jej pisanie, nie tylko książek. Jest członkiem Stowarzyszenia Autorów Polskich oraz Stowarzyszenia Autorów i Wydawców Copyright Polska.

   ,,Jutro będzie normalnie'' to drugie wydanie książki w nowej redakcji, z nową, bardzo klimatyczną szatą graficzną, od której nie sposób oderwać wzroku. Poprzednie powieści autorki wspominam nadzwyczaj pozytywnie, w szczególności ,,Karuzela'' skradła moje myśli. Dlatego bez żadnych obaw zabrałam się za niniejszą lekturę, po raz kolejny licząc na sporą dawkę niezapomnianych emocji. Czy moje oczekiwania zostały spełnione? Przyznam szczerze, że nie do końca jestem usatysfakcjonowana. Ewidentnie jest potencjał, lecz w moim odczuciu nie został on w pełni wykorzystany. Kilka detali przydałoby się nieco lepiej dopracować, ale o tym napiszę za chwilę. Najpierw zalety.

   Z całą pewnością na duży plus zasługuje fabuła, utrzymana w życiowej, realistycznej stylistyce. Poznajemy Małgosię, która na pierwszy rzut oka wiedzie szczęśliwe, ustabilizowane życie: kochający mąż, troskliwa teściowa, całkiem dobra praca i cudowny synek. Czego chcieć więcej? A jednak okazuje się, że to tylko fasada, skrywająca ponure realia. Wiele rzeczy rozmija się z prawdą. W zastraszającym tempie pojawia się seria niepokojących sygnałów zwiastujących poważny kryzys w rodzinno-zawodowej sielance. Czy mimo rzucanych pod nogi kłód uda się Małgosi osiągnąć wewnętrzny spokój i poczucie zadowolenia? A może happy end nie jest jej pisany?

   Nie ma co się oszukiwać, to historia jakich wiele. Niemniej jednak jest w niej coś urzekającego, a mianowicie mądre przesłanie dające natchnienie do walki z samym sobą. Autorka w naturalny, niewymuszony sposób pokazuje nam, jak z szarej codzienności wykrzesać coś więcej. Jak znaleźć w sobie tę iskrę, która zapali do zmiany i przemieni gorycz porażki w radość sukcesu. Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte, wypatrywać nadarzających się okazji, a gdy się pojawią, otworzyć się na nie i dać się ponieść nieznanemu. Tylko tak mamy szansę wydostać się z pozornie bezpiecznego kokonu bylejakości.

  Kolejnym atutem książki jest niezwykle wiarygodna kreacja głównej postaci. Daleko jej do bycia idealną. Ma w sobie sporo wad, niedoskonałości i kompleksów, co czyni ją bardziej ludzką i powoduje, że łatwiej się z nią utożsamić. Aczkolwiek zapewne nie każdy zapała do niej sympatią, gdyż jej zachowanie budzi skrajne odczucia. Tak przynajmniej było w moim przypadku. Z jednej strony szczerze jej współczułam i dopingowałam, aby czym prędzej pozbawiła się złudzeń i zawalczyła o siebie i swoje szczęście. Z drugiej zaś strony wkurzał mnie jej brak asertywności i udawanie, że nic się nie dzieje, zwłaszcza jeżeli zastosowana taktyka nie przynosi jednoznacznej korzyści. Mam tu głównie na myśli wiarołomnego męża, który robi co chce, bez ponoszenia określonych konsekwencji.

,,Wiem dokładnie, gdzie Zbyszek spędza ostatnio czas, i wiem z kim. Wszyscy do wiedzą. Już przywykłam, i nawet powróciłam do robienia zakupów w osiedlowym sklepiku.''

   Taka bierna postawa zadecydowanie nie popłaca i daje zły przykład innym zdradzonym małżonkom. Ale na szczęście ten stan nie trwa wiecznie. Małgorzata stopniowo dojrzewa i przechodzi znaczącą metamorfozę z zahukanej, szarej myszki w odważną, odpowiedzialną i wiedzącą czego chce kobietę. W efekcie otrzymujemy cenną lekcję, że każda porażka jest szansą żeby spróbować jeszcze raz, tylko mądrzej. Że to co nas nie zabije, to nas wzmocni.

  W książce poruszony został także trudny temat mobbingu, acz w nieco innej odsłonie. Zazwyczaj bowiem poszkodowanym jest pracownik, a tutaj mamy do czynienia z pracodawcą, który notorycznie zostaje poddawany krytyce, nagminnie nękany i ciągle niedoceniany za swój wkład w rozwój firmy. Czy można jakoś przerwać ten proces bez większej szkody dla którejkolwiek ze stron? Czy to w ogóle możliwe? Tego już musicie dowiedzieć się sami.

   Oprócz wyżej wymienionych walorów nie brakuje niestety kilku drobnych mankamentów. Przede wszystkim zabrakło mi silniejszego napięcia, bardziej wyrazistych dialogów oraz mocniejszych interakcji między bohaterami. Wszelkie sceny z udziałem niewiernego męża oraz natrętnej teściowej miały, moim zdaniem, za mało konfrontacyjny charakter. Nie przypadła mi również do gustu specyfika pierwszoosobowej narracji - nie występuje w niej żadna ścisła hierarchizacja wątków. Przeciwnie. Każdy wątek układa się w samodzielny epizod, co w sumie bardziej przypomina pamiętnik, niż powieść. Takie jest przynajmniej moje odczucie. Co nie zmienia jednak faktu, że całokształt oceniam dobrze.

   „Jutro będzie normalnie” to przepojona nutką nostalgicznego nastroju historia o wzlotach i upadkach, nie zawsze łatwych wyborach, sile marzeń oraz o tym, że wbrew pozorom nigdy nie jest za późno, by zbudować swoje lepsze jutro. Porusza czułe struny, prowokuje do refleksji nad przewrotnością ludzkiego losu, ulotnością chwil i kruchością ziemskiej egzystencji, a jednocześnie napawa optymizmem, udowadniając, że po każdym sztormie zawsze przychodzi piękna pogoda. Polecam wszystkim zainteresowanym.



Viewing all articles
Browse latest Browse all 3476

Trending Articles


*3* dni do sylwestra... Macie już jakieś


uszkodzony (zatarty?) silnik


Mondeo MKIV 2.0 TDCI, Brak mocy, kopcenie, błąd przepływomierza P010F


Windows MX 9 by MalcolmX (x86/x64) [PL] [.iso]


Kombajn ziemniaczany GRIMME HLS 750


POTANIACZ


Sok malinowy


Kasowanie inspekcji Hyundai ix35


Instrukcje Polskie do Transceiverów - wymiana


Car Mechanic Simulator 2018 Spolszczenie Język Polski



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>