"Zamarznięte serca"
Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 8 listopada 2017
Liczba stron: 312
Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 8 listopada 2017
Liczba stron: 312
Ocena: 8/10
Patronat medialny:
Zima przychodzi nieoczekiwanie. A z nią mróz tak wielki, że mrozi serce. Wtedy potrzebujemy kogoś, kto otuli je ciepłem, roztopi lód i pozwoli uwierzyć w nadejście wiosny.
Liliana stoi przed trudnym zadaniem: musi zaopiekować się córką kuzynki, która zatrzymuje się u niej na jakiś czas. Nastolatka sprawia sporo kłopotów i gdy Liliana postanawia z nią poważnie porozmawiać, dowiaduje się o traumatycznych przeżyciach dziewczyny. Pod adresem partnera Liliany padają poważne oskarżenia. Niespodziewanie okazuje się też, że Liliana musi zmierzyć się z własną, trudną przeszłością. Jakie decyzje podejmie? I czy ostatecznie uda jej się odnaleźć wspólny język z zamkniętą w sobie nastolatką?
Najnowsza powieść Karoliny Wilczyńskiej to próba zrozumienia, że przeszłość zawsze nas odnajdzie, nie możemy od niej uciec.
Karolina Wilczyńska. Autorka najpiękniejszej literatury obyczajowej. Kobieta ze wszystkimi zaletami i wadami swojej płci: wrażliwa, emocjonalna i romantyczna, ale bywa też kapryśna, złośliwa i bezwzględna. Wierzy w przeznaczenie i miłość, a że jest uparta, to mimo różnych doświadczeń nadal ufa w ludzką szczerość i własną intuicję. Pisze o tym, co jej zdaniem ma największe znaczenie w życiu – o uczuciach – nie bojąc się nawet tych najskrytszych i najtrudniejszych. Bo najważniejszy jest dla niej człowiek i jego emocje. Prawie najważniejszy. Zaraz po miłości. Autorka powieści: Performens (2006), Ta druga (2011), Anielski kokon (2013), Jeszcze raz, Nataszo (2014), Ja, kochanka (2016), Dasz radę, Nataszo (2016) oraz bestsellerowego cyklu Stacja Jagodno.
Liliana stoi przed trudnym zadaniem: musi zaopiekować się córką kuzynki, która zatrzymuje się u niej na jakiś czas. Nastolatka sprawia sporo kłopotów i gdy Liliana postanawia z nią poważnie porozmawiać, dowiaduje się o traumatycznych przeżyciach dziewczyny. Pod adresem partnera Liliany padają poważne oskarżenia. Niespodziewanie okazuje się też, że Liliana musi zmierzyć się z własną, trudną przeszłością. Jakie decyzje podejmie? I czy ostatecznie uda jej się odnaleźć wspólny język z zamkniętą w sobie nastolatką?
Najnowsza powieść Karoliny Wilczyńskiej to próba zrozumienia, że przeszłość zawsze nas odnajdzie, nie możemy od niej uciec.
,,Zamarznięte serca" to drugi tom cyklu Rok na Kwiatowej i stanowi integralną część z ,,Wędrownymi ptakami''. Sugeruję zatem zacząć przygodę z tą serią od samego początku, tym bardziej, że warto znać pewne wytyczne, które nakreślą nam szerszy obraz losów bohaterów. Osobiście z wielką niecierpliwością zabrałam się za niniejszą lekturę, po raz kolejny licząc na moc pozytywnych emocji i niezapomnianych wrażeń. Czy moje oczekiwania zostały spełnione? Jak najbardziej tak. Co prawda obyło się bez efektu WOW, niemniej jednak nie jestem z tego powodu jakoś szczególnie rozczarowana. Najważniejsze, że powieść dała mi do myślenia i pozwoliła poczuć to ''coś''.
Fabuła koncentruje się na perypetiach czterech kobiet, które poznały się w dość niecodziennych okolicznościach, co zaowocowało wyjątkową przyjaźnią. Tym razem najwięcej uwagi poświęcono Liliannie – odważnej, pewnej siebie i niezależnej bizneswoman. Kobieta wiedzie spokojne, ustabilizowane życie u boku swojego przystojnego partnera Janusza, ale nieoczekiwanie sielanka zostaje brutalnie przerwana za sprawą nastoletniej córki kuzynki, Agnieszki, która zdradza jej pewną szokującą informacje.
,,Marzyłam o spokojnym i uporządkowanym życiu, włożyłam wiele wysiłku, żeby do tego doprowadzić, a tymczasem wystarczyła jedna nastolatka i wszystko legło w gruzach.''
Jaki sekret skrywa Agnieszka? Czy Lilianna zdoła jej pomóc? Jedno jest pewne – od pewnych rzeczy nie da się uciec.
To przejmująca, pouczająca i, co ważne, skłaniająca do dalszej refleksji powieść obyczajowa o przyjaźni, ukrytych kompleksach, poszukiwaniu własnej tożsamości i mierzeniu się z bolesną przeszłością. Bez cienia nadęcia i patosu obnaża ludzkie słabostki, problemy, nadzieje i marzenia, aby pokazać nam, że nikt nie jest idealny. Każdy ma prawo do błędu, pomyłek, porażek czy chwil zwątpienia. Najważniejsze, by nie zamykać się w sobie i nie pogrążać się w swoich tylko sprawach, bo to wcale nie jest dobre rozwiązanie. Lepiej spróbować przełamać swoje bariery i otworzyć się na innych ludzi. Dzięki temu łatwiej stawić czoła wielkim wyzwaniom i trudnościom, wszak współdziałaniu tkwi olbrzymia siła.
Autorka zahacza w swojej książce o pewną ważną tematykę, która negatywnie rzutuje na psychikę i dalszy rozwój pokrzywdzonej osoby, wywołując daleko idące skutki w postaci niskiej samooceny, braku zaufania do innych, lęku przed emocjonalną bliskością bądź zaangażowaniem w stały związek. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, choć pewnie już się domyślacie, o co chodzi, jednak nie będę pisała tego wprost. Sami musicie odkryć całą prawdę o niemoralnych działaniach pozbawionego skrupułów oprawcy. Żałuję tylko, że ten wątek nie został bardziej rozwinięty. Moim zdaniem przydałaby się jakaś dłuższa rozmowa/konfrontacja kata i ofiary, która z większą głębią pokazałaby istotę wyrządzonej krzywdy.
Autorka zahacza w swojej książce o pewną ważną tematykę, która negatywnie rzutuje na psychikę i dalszy rozwój pokrzywdzonej osoby, wywołując daleko idące skutki w postaci niskiej samooceny, braku zaufania do innych, lęku przed emocjonalną bliskością bądź zaangażowaniem w stały związek. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, choć pewnie już się domyślacie, o co chodzi, jednak nie będę pisała tego wprost. Sami musicie odkryć całą prawdę o niemoralnych działaniach pozbawionego skrupułów oprawcy. Żałuję tylko, że ten wątek nie został bardziej rozwinięty. Moim zdaniem przydałaby się jakaś dłuższa rozmowa/konfrontacja kata i ofiary, która z większą głębią pokazałaby istotę wyrządzonej krzywdy.
,,Wysłuchałam zwierzenia Agnieszki, chociaż mogłam przewidzieć każde słowo, które powie. Każdy element układanki trafił na właściwe miejsce, wszystkie niewiadome stały się wiadome. Powinnam była wcześniej się tego domyślić. A może domyśliłam się, tylko uciekałam przed prawdą. Dlaczego? Bo bałam się jej?''
Niemniej ciekawe są losy pozostałych postaci, wśród których można odnaleźć odzwierciedlenie własnych myśli, uczuć i pragnień. Ciężarna Wiola z niecierpliwością wyczekuje terminu porodu, lecz pewna nieoczekiwana wiadomość nagle burzy jej spokój. Różę czekają pierwsze święta bez ukochanej mamy oraz pewne zawirowania w pracy i w życiu osobistym. Malwina powoli wychodzi na prostą, jednak na horyzoncie pojawiają się jakieś rodzinne tajemnice. Czy mimo różnych wzlotów i upadków uda się dziewczynom pokonać wszelkie przeszkody? A może happy end nie jest im pisany? Zapewniam, że nuda nikomu nie grozi.
Warto również docenić interesujący styl pisania autorki, który charakteryzuje się dużą lekkością słowa, przenikliwym spojrzeniem na otaczającą nas rzeczywistość oraz nietypową narracją prowadzoną w trzeciej osobie liczby pojedynczej. Ten jakże bezpośredni sposób snucia opowieści, dość mocno oddziałuje na zmysły i daje wrażenie uczestniczenia w przebiegu wydarzeń. Generalnie nie ma się do czego przyczepić, za wyjątkiem otwartego zakończenia, dającego spory niedosyt. Chciałabym po prostu już wiedzieć, w jakim kierunku rozwiną się poszczególne wątki. Ale na szczęście trzecia część serii ,,Dotyk słońca'' - już jest w przygotowaniu i prawdopodobnie ukaże się wiosną 2018 roku.
Podsumowując:
,,Zamarznięte serca" to subtelna i na wskroś uniwersalna historia utkana z codziennych drobiazgów, zaskakujących epizodów, trudnych przeżyć i oczekiwań. Porusza wrażliwe struny, prowokuje do stawiania niewygodnych pytań i nade wszystko uświadamia, jak nieprzepracowane, stłumione, zablokowane emocje mogą nam wyrządzić dużą krzywdę. Serdecznie polecam fanom twórczości Karoliny Wilczyńskiej i wszystkim zainteresowanym.