Oskar i reszta
Pałczyńska-Winek Ewa
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 80
Ocena: 5/6
Witajcie uuuu! Mam na imię Oskar. Jestem duuużym, rocznym chłopcem. Mieszkam z mamą, z tatą, nastoletnią siostrą Martą i suczką Sonią. Moja rodzinka jest super, chociaż niekiedy nie potrafię ich zrozumieć. Wiecznie mają jakieś pretensje i obawy. Nie pojmuje dlaczego? Nie robię przecież nic złego, zawsze się grzecznie zachowuje. Pewnego dnia mama dała mi nową szczoteczkę do zębów, więc pokazałem naszemu pieskowi jak ją używać, wszak "higiena ważna rzecz". Innym razem podarowałem mamusi kwiatuszka, którego wyrwałem z doniczki. Byłem przekonany, że się bardzo ucieszy z tak miłego gestu, niestety zrobiła dziwną minę i powiedziała: Oskar, ty mnie dziecko wykończysz! Kiedyś postanowiłem również pomóc przy praniu. Do pralki z białymi ubraniami wrzuciłem czerwoną bluzeczkę, czarne spodenki, pastę do zębów i taki płyn do przepychania rur. Do tej pory nie wiem, czemu mama tak wrzeszczała, jak wyjmowała wyprane rzeczy?
,,Dziś fajnie było, mama poszła na zakupy. Marta poleciała na rower, a my z tatą zostaliśmy sami. Mama wychodząc powiedziała do taty: Pamiętaj, abyś uważał na małego. Tata zakatarzony odpowiedział przez nos:Oczywiście kochanie. Mama poszła, tata zatarł ręce i powiedział: Synu, nie będę ograniczał twojej wolności, tylko nie rozrabiaji poszedł na kompa. A ja postanowiłem nie ograniczać sobie wolności i poszedłem do kuchni. Zacząłem od szafki z kaszą, cukrem i mąką. Troszkę się naśmieciło, ale co tam. Potem poszedłem do łazienki. Tam jest fajnie. Na półce stała mała buteleczka, mama jak wychodzi, to robi sobie z niej psik. Wziąłem tę buteleczkę, chodziłem po domu i robiłem ,,psik’’. Fajnie było, wszędzie pachniało, ale głupia buteleczka zrobiła się szybko pusta. To wyrzuciłem ją i poszedłem się pobawić na DVD. Tata cały czas grał na kompie i mnie nie przeszkadzał. Ale przyszła mama, pociągnęła nosem i się zaczął cyrk’’. Co było dalej? Nic nie zdradzę :)
Ani się obejrzałem jak zacząłem chodzić do przedszkola. Na razie nie jest tak źle. Wszyscy doskonale się bawimy i jesteśmy grzeczni niczym aniołki. Wprawdzie moja wychowawczyni twierdzi inaczej. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego?
Chcecie poznać pozostałe anegdotki z życia mojej rodziny? Mam dla was nie lada niespodziankę. Otóż moja rodzicielka, Ewa Pałczyńska Winek, (rzecznik Fundacji „Oscar”, pracownica Poczty Polskiej, cerber wydawnictwa Białe Pióro) spisała nasze perypetie w niewielkiej objętościowo książeczce zatytułowanej ,,Oskar i reszta’’. Rzecz jasna ja jestem głównym bohaterem, gdzie w sposób prosty, zabawny i kreatywny próbuje przedstawić świat widziany moimi oczyma. Wszystkie historie są prawdziwe i obfitują w szereg niecodziennych, komicznych przygód, dlatego przygotujcie się na niekontrolowane wybuchy śmiechu. Nieskromnie powiem, że nigdzie nie zajdziecie tak odjazdowej lektury. Niektórzy porównują moje zwariowane perypetie do przygód ,,Mikołajka’’ autorstwa Jean-Jacques Sempé oraz René Goscinny. Nie znam kolegi, więc nie będę polemizować w tej kwestii, ale zaręczam, że moje wybryki bezsprzecznie warte są poznania. Zdradzę również, że niebawem ukaże się kontynuacja ,,Oskar w domu i przedszkolu’’, w której będzie jeszcze więcej humorystycznych sytuacji.
Macie ochotę zobaczyć, jak doprowadzam do szału moich kochanych najbliższych? Jak zmagam się z licznymi wyzwaniami i codziennie poznaje rewelacyjne uroki bycia ciekawskim i skorym do pomocy smykiem? Zatem zapraszam do przeczytania książki ,,Oskar i reszta’’. To idealna publikacja dla przyszłych i obecnych rodziców, jak również dla każdego, kto choć przez moment był dzieckiem. Dzięki niej pośmiejesz się do łez z niektórych błędów wychowawczych, jakie zdarzają się każdemu dorosłemu oraz poznasz ,,wielki’’, fascynujący świat widziany z perspektywy małego, spostrzegawczego chłopca. Chyba znajdzie się ktoś chętny? Prawda?
***
Wydawnictwo Białe Pióro