Zerwana więź
J.W. Bastille
Wydawca: Novae Res, 2014
Liczba stron: 208
Ocena: 5/6
Miłość – temat rzeka. Można mówić o niej bez końca. Skąd jednak mamy mieć pewność, że to właśnie miłość, a nie kolejna ze złudnych chwil? Skąd poczucie, że spotkaliśmy właściwą osobę? Czy rzeczywiście czasem wystarczy jedno spojrzenie, aby znaleźć pokrewną duszę? Może i tak, lecz niekiedy trzeba odrzucić głos serca i jego porywy i postawić na rozsądek. Dowiemy się tego na przykładzie Agaty, główniej bohaterki powieści ,,Zerwana więź’’ J.W. Bastille.
Dwudziestosześcioletnia Agata za kilka dni wychodzi za mąż. Wszystko zdaje się być dopięte na ostatni guzik, tylko brakuje jeszcze jednego dokumentu niezbędnego do zawarcia związku małżeńskiego. Dziewczyna rozpoczyna intensywne poszukiwania, lecz zamiast świadectwa odnajduje swój pamiętnik z dzieciństwa, w którym znajdują się zapiski z dramatycznych przeżyć sprzed kliku lat. Nagle przeszłość jak żywa staje jej przed oczami. Przypomina sobie moment spotkania swojej wielkiej, tragicznej, zakazanej miłości. O kim mowa? To Piotr, żonaty, z dwójką dzieci, czternaście lat od niej starszy i na dodatek kuzyn. Zakochali się w sobie mimo bliskich więzów pokrewieństwa. Jak dalej potoczyły się relacje tych dwojga? Czy ich uczucie pokonało wszelkie uprzedzenia i stereotypy? I za kogo obecnie Agata wychodzi za mąż?
Biorąc do ręki powyższą książkę nie myślałam, że mnie aż tak zaskoczy. Na temat twórczości J. W. Bastille nie znalazłam nic w wirtualnej sieci, dlatego przypuszczam, że ,,Zerwana więź’’ jest jej debiutem. Autorka pochodzi z małej miejscowości na Dolnym Śląsku, jest studentką Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej oraz Oaklands College w Wielkiej Brytanii. W wolnych chwilach oddaje się swojej pasji, jaką jest granie na gitarze, sport i pisanie książek.
Początkowo czułam się lekko zagubiona. Zupełnie nie wiedziałam, o co chodzi w tej historii i w jakim kierunku będzie podążać. Jednak cierpliwie czekałam, aż się cała sytuacja jasno wyklaruje, co też tak się stało. Poznajemy główną bohaterkę, która za dwa dni bierze ślub. Musi jeszcze dostarczyć akt bierzmowania, ale zamiast tego znajduje swój pamiętnik. Nagle wspomnienia zaczynają napływać falami. Agata przypomina sobie swoje nastoletnie życie, które nigdy nie było usłane różami. Dom to wizerunek piekła. Miejsce wiecznych awantur, kłótni, bijatyk, psychicznego terroru i niezliczonych ilości alkoholu. Stosowano tu jedną zasadę: nigdy nie mówi się na zewnątrz o tym, co w środku. Lepiej udawać przed ludźmi, że wszystko jest w porządku. Dlatego młodej dziewczynie było bardzo ciężko. Pragnęła jedynie trochę wsparcia, ciepła i dobroci. W końcu pewnego dnia coś się zmieniło wraz odwiedzinami Piotra, dawno niewidzianego kuzyna. Jego obecność sprawia, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znikają wszelkie konflikty, agresja i waśnie. Nastolatka czuje się wreszcie szczęśliwa. Pomimo czternastu lat różnicy porozumiewa się z Piotrem niemal bez słów i spędza z nim coraz więcej czasu.
,,W sercu poczułam ogromne ciepło. Dawał mi coś, co mnie również leczyło. Sens życia. Dawał mi świadomość, że mnie potrzebuje. Dawał mi radość, bo mogę komuś pomóc. On wszystkim, co mówił i robił, dawał mi prawdziwy dowód, że kocha moją duszę, moje serce. Prawdziwie’’.
Nieoczekiwanie ich znajomość wychodzi poza ramy platonicznej relacji. Agata nie za bardzo nie rozumie, co się dzieje. Ta sytuacja zaczyna ją przerastać. Próbuje zerwać wszelkie kontakty z Piotrem, lecz serce samo rwie się do niego.
,,Kiedy na naszej drodze staje człowiek, którego osobowość przyćmiewa wszystko, co mało doskonałe, człowiek, który jest zawsze obok wtedy, gdy łza spływa po policzku, dusza potrzebuje zrozumienia, a spojrzenie w oczy dodaje siły na pokonanie wszelkich trudności- nic innego nie jest już tak samo ważne’’.
„Zerwana więź” to poruszająca historia młodej dziewczyny, zagubionej we własnych kłamstwach, nieumiejącej poradzić sobie z tym, co ofiarował jej los. Chłonęłam całym swoim jestestwem świat głównej bohaterki i czułam się moralnie rozdarta. Agata przeżywała piekło psychiczne, emocjonalne i duchowe, które doprowadzało ją do tzw. pustki, poczucia nicości i beznadziei. Ciągle uciekała, starała się robić wszystko, by choć na chwile zapomnieć o cierpieniu, jakie na nią spadło. Ból, wyrzuty sumienia, niebezpieczne myśli, przez które popadała w skrajności, doprowadzały ją do duchowej agonii. Zakładała wiele masek do ról, które odgrywała przed ludźmi. Udawała przed wszystkimi: mamą, przyjaciółką, żoną Piotra. Próbowała wyzwolić się z okowów tej toksycznej miłości, jednak nie potrafiła znaleźć w sobie tyle siły. Przy kuzynie zapominała o wszystkim. Wreszcie była sobą, czuła się szczęśliwa i dawała szczęście. Ten związek był jak narkotyk, uzależnienie. Żyli w swoim własnym utopijnym, wyimaginowanym świecie. Zapewne większość osób zacznie potępiać intymne relacje tych dwojga. Zdradzę tylko, ich ,,związek’’ był o wiele bardziej skomplikowany, niżby się mogło wydawać. Agata próbowała znaleźć jakieś wyjście z tej nietypowej sytuacji. Najpierw szukała pomocy u księdza, lecz nie potrafiła mu całkowicie zaufać. Potem wyznała prawdę swojej mamie, niestety, doświadczyła jedynie niezrozumienia, ośmieszenia i wyszydzenia.
Piotr natomiast sprawia wrażenie człowieka kompletnie oderwanego od rzeczywistości. To mężczyzna z artystyczną duszą. Pisze wiersze, komponuje i śpiewa własne aranżacje, a to wszystko dzięki Agacie. Ona jest jego muzą, natchnieniem i powietrzem. Bez niej nie potrafi oddychać ani normalnie żyć. Ożenił się dość wcześnie, bardziej z poczucia obowiązku niż z potrzeby serca, dlatego przez cały czas miał poczucie braku spełnienia i przynależności do drugiej osoby. Aż wreszcie na jego drodze stanęła młodziutka kuzynka, jednocześnie na swój sposób bardzo dojrzała. To z nią poczuł silną i porywającą więź. Wszystko inne przestało mieć jakiekolwiek znacznie. Liczyła się tylko miłość do Agaty. Na swój sposób podziwiałam Piotra i jego niezachwiane uczucie. Z drugiej strony byłam wściekła, że nie potrafił pójść po rozum do głowy i dać sobie spokój z ,,zakazanym owocem’’.
To bardzo niezwykła książka przedstawiona notabene w formie pamiętnika. Napisana pięknym, zrozumiałym językiem, nasączona elementami liryczno – nastrojowymi. Akcja płynie wolno, nostalgicznie niczym leniwa rzeka, jednakże momentami pojawiają się burzliwe kipiele. Bohaterowie pod względem psychologicznym i emocjonalnym są skrupulatnie i wiarygodnie nakreśleni. Zakończenie rozbiło mnie totalnie. Wbrew sobie i wszystkiemu liczyłam na inne rozwiązanie.
Serdecznie zachęcam do powyższej lektury. Dzięki niej zobaczysz, jak bardzo człowiek może manipulować innymi i jak wiele masek może przybierać ucząc się za każdym razem nowej roli. Ponadto uświadomisz sobie, że o prawdziwą miłość trzeba walczyć zawsze, niezależnie od czasu ani miejsca, ale w taki sposób, aby nie wyrządzać krzywdy innym i samemu sobie. W związku dwojga osób należy umieć oddychać na obie strony. Nie wolno robić czegoś wyłącznie po to, by komuś było wygodnie. Krótko mówiąc, to nietypowa, zaskakująca i niezwykle głęboka opowieść o destrukcyjnej miłości, która w następstwie prowadzi do wielu dramatów. Zapraszam wszystkich zainteresowanych.
***
Wydawnictwo Novae Res