Pisane nocą
Pajdosz Bożena
liczba stron: 100
Wydawnictwo: Białe Pióro
Data wydania: 2014-04-03
Ocena: brak
Śmierć kogoś ważnego w naszym życiu jest ogromnym szokiem, cierpieniem, gniewem i żalem. To potężna rana, której nie sposób wyrazić słowami. Jak w zaistniałej sytuacji poradzić sobie z żałobą, jak przetrwać taką stratę? Każdy w indywidualny sposób przechodzi przez okres „godzenia się” z wieczną rozłąką. W podobnych okolicznościach znalazła się Olga, główna bohaterka książki ,,Pisane nocą’’ Bożeny Pajdosz.
Olga poznała Piotra kiedy oboje byli jeszcze nastolatkami. Początkowo darzyli siebie przyjacielską sympatią, która z czasem przerodziła się w wielką miłość. Niebawem na świat przyszedł owoc ich niesłabnącego uczucia. Przez długi czas cieszyli się sobą i każdą wspólną chwilą. Wreszcie marzenia zaczęły się urzeczywistniać: malowniczy dom w urokliwej wsi, piękna winnica i dorastający, niezwykle zdolny syn. Zdawałoby się, że nic nie zakłóci tej sielanki, ale jednak. Pewnego dnia Piotr dowiaduje się, że ma złośliwy nowotwór. Nie może w to uwierzyć, to pewnie jakaś pomyłka. Niestety kolejne dni, tygodnie i miesiące ewidentnie pokazują niszczycielską siłę choroby. Mimo to nie poddaje się. Walczy z całych sił, lecz w końcu nadchodzi decydujący moment. Ostatecznie przegrywa bitwę o życie. Zrozpaczona Olga nie może uporać się z niewiarygodnym bólem, jaki wkradł się do jej duszy. Czy uda jej się kiedykolwiek zaakceptować uczucia opuszczenia i straty?
„Pisane nocą" to debiutancka, z nutką autobiografii powieść Bożeny Pajdosz. Autorka jest inżynierem ochrony środowiska. Od kilkunastu lat mieszka w Jakubowie, urokliwej wsi w województwie dolnośląskim, gdzie wraz z synem prowadzi winnicę i winiarnię. Po śmierci męża znalazła ukojenie w słowie pisanym. Efekt tej pracy możemy zobaczyć dzięki Wydawnictwu Literackie Białe Pióro, które zdecydowało się opublikować jej wzruszający życiowy pamiętnik opowiadający o miłości, walce z chorobą, tęsknocie i wiecznej rozłące.
Utrata ukochanej osoby to prawdziwe cierpienie. Nie da się tego uniknąć, wszak każdego z nas kiedyś to spotka. Jednak możemy spróbować jakoś tę tragedię opłakać i przeboleć. Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, bo jak pogodzić z tym, że ktoś bliski odchodzi od nas przedwcześnie. Niestety los bywa przewrotny i w jednej chwili potrafi odebrać nam to, co dla nas najcenniejsze. Pani Pajdosz sprzeciwia się prawom boskim i prawom natury, których naturalną koleją rzeczy jest śmierć. Na swój sposób obarcza Boga odpowiedzialnością za nieszczęście, jakie ją dotknęło. Doskonale rozumiem stan emocjonalny główniej bohaterki. Wiem z własnych doświadczeń, jak ciężko przejść przez te trudne chwile i zrozumieć ich sens.
,,Nie ból i żal jest najtrudniejszy, bo te są coraz słabsze z upływem czasu, ale tęsknota. Ona jest najsilniejsza’’.
Wprawdzie czas leczy i zaciera ślady, ale to nie oznacza, że znika przyczyna smutku.
Nie lubię czytać książek o chorobach i cierpieniu, gdyż odbieram je zbyt emocjonalnie, dlatego ogromnie obawiałam się powyższej lektury. Muszę jednak przyznać, że autorka nie grała na uczuciach czytelnika. Z troską i szacunkiem opisuje poszczególne fazy rozwoju życia małżeńsko-rodzinnego. Fabuła podzielona jest na trzy części, które prowadzone są z różnych perspektyw. Najpierw Olga wspomina przeszłość i obecną rzeczywistość, następnie Piotr opisuje teraźniejszość i własne zmagania z rakiem, zaś potem obserwujemy pierwsze momenty, kiedy dusza zmarłego mężczyzny zostaje na zawsze oddzielona od swojej ziemskiej powłoki.
Często wzruszają mnie bezsensowne ludzkie tragedie, mimo to nie potrafiłam dogłębnie przeżyć historie spisaną ze wspomnień Pani Bożeny. Zabrakło mi rozbudowy niektórych wątków. Chciałam bardziej szczegółowo poznać młodość i szaloną miłość Olgi i Piotra, moment, kiedy małżonkowie dowiadują się o chorobie, a potem wspólnie próbują przeciwstawić się jej następstwom oraz rozszyfrować, jak w tej dramatycznej sytuacji czuje ich jedyny syn, który notabene został pominięty. W moim mniemaniu pisarka zbyt pobieżnie zapoznała nas z tym tematem. Nie zamierzam jednak oceniać czyiś myśli, spostrzeżeń, uczuć i emocji, wszak każdy człowiek inaczej odbiera i przekazuje impulsy z otaczającego świata. Na koniec wspomnę jeszcze o niezwykle pięknej, stylowej okładce, która w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej. Ponadto doskonale oddaje treść, jak i klimat powieści.
Serdecznie zachęcam do przeczytania ,,Pisane nocą'' Bożeny Pajdosz. To melancholijno-refleksyjna opowieść o przewrotności losu, walce z nowotworem, nieuchronności śmierci oraz godzeniu się ze sobą i światem. Dzięki tej pozycji zrozumiesz, że każda chwila w naszym życiu to wielki skarb, który należy doceniać, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się go straci. Ponadto uczy pokory i przypomina o tym, co tak naprawdę jest ważne. Zapraszam wszystkich zainteresowanych.
***
Wydawnictwo Białe Pióro