Quantcast
Channel: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3477

„Seksowne dziewczyny” Sary Blińskiej || FRAGMENTY POWIEŚCI

$
0
0

Moi Drodzy,

12 października 2022 odbyła się oficjalna premiera powieści pt. „Seksowne dziewczyny”, autorstwa Sary Blińskiej. Jeśli jeszcze nie jesteście do końca zdecydowani, to na zachętę mam dla Was kilka ciekawych fragmentów powieści:

 -Gdzie mi uciekasz?! – powiedział stanowczym tonem, łapiąc mnie za talię dwiema rękami. Rzucił mnie na łóżko, które było za nami. Rozwiały się moje rozpuszczone włosy, a ja leżąc na łóżku czułam się jak księżniczka Roszpunka. Czułam, bo pewnie pijana wyglądałam trochę gorzej. Rzucił się za mną i zaczął ściągać moją bluzkę, żeby dostać się do moich piersi. Robił to tak szybko, że przez chwilę myślałam, że mi ją po prostu rozpruje. Nie żeby mi to przeszkadzało… Rzucił moją koszulkę za siebie. Złapał moje ręce, żebym się nie ruszała i zaczął wodzić językiem dookoła mojego sutka i całych piersi. Robił to w taki sposób, jakby moje piersi należały do niego. BASIA


 „Trzeci typ to typ imprezowicza. Charakteryzuje się tym, że na wszystkich swoich zdjęciach imprezuje. Najczęściej na zdjęciach jest w grupie z kumplami. Długo główkowałam nad tym typem. No bo niby zdjęcia na swoim profilu ma, nie bawi się w lwy. Ale znowu jak masz wiedzieć, czy ci się podoba, kiedy na swoim profilowym zdjęciu jest gdzieś w grupie ludzi? To jest wkurzające, kiedy masz się domyśleć, który to jest. Jaką mam radę, żeby szybko zidentyfikować, z kim mamy przyjemność pisać? Po swoich doświadczeniach wnioskuję, że jeżeli chcesz wiedzieć, który to jest, szukaj tego najbrzydszego. Zazwyczaj to są zakompleksieni faceci, którzy chcą dobrze wypaść i nie widzą innej opcji, niż zdjęcie w gronie z fajniejszym od nich kolegami. Jakby fajność kolegów na nich spływała. Poza tym myślą tylko o imprezach i kumple będą zawsze ważniejsi od ciebie. Są wyjątki, ale prędzej w zdrapki z Żabki wygrasz dwie stówy, niż okaże się, że piszesz z najprzystojniejszym na zdjęciu. Jeżeli lubisz imprezować, a na zdjęciu każdy facet ci się podoba, to śmiało, powodzenia.” JESS


 „– Idziemy do mnie? – zapytał.

– Co taki napalony?

– No sama pisałaś, że masz mało czasu i masz straszną ochotę.

– No tak. Ściągnij okulary – powiedziałam, żeby upewnić się czy na pewno jest w moim typie.

– Proszę bardzo ślicznotko – powiedział i ściągnął energicznie swoje okulary.

– Prowadź – powiedziałam do niego uśmiechnięta i nie powiem, również napalona.” JESS



 „– No jak to co? Co z tym Adamem wyrabiasz w łóżku?

– Hah, no ja to jestem taką tradycjonalistką – powiedziałam, a wszystkie popatrzyły się na mnie, jakby chciały, żebym to rozwinęła. Dziwnie się czuję, role się odwróciły i przyznam się szczerze, że dużo łatwiej jest zadawać pytania, niż na nie odpowiadać.

– W sensie, ja lubię tak romantycznie... – powiedziałam, a wszystkie popatrzyły się na mnie, jakby nie rozumiały co mówię. MAJA

– Romantycznie, czyli lubisz mu ulegać po jakiejś romantycznej kolacji ze świecami? – zapytała Basia.

– Nie do końca ulegać, po prostu... No już sama nie wiem jak mam wam to powiedzieć. Ani ja nie ulegam, ani Adam. Nie potrzebujemy nikogo innego do zadowalania siebie, ani innych gadżetów czy bardzo wymyślnych pozycji. Lubimy to robić w domu, po romantycznej kolacji i oczywiście romantycznie. Dużo całowania i Adam prowadzi w seksie. Prowadzi, a nie dominuje, to jest różnica.

– Jezu, on cię zdradza! – powiedziała na głos Ola, a wszystkie zaczęły panikować.

– Co ty gadasz za głupoty! W życiu, to nie w stylu Adama.

– Taa, jasne.

– To gdzie on jest teraz? – zapytała Jess, a wszystkie rozejrzały się po całym mieszkaniu.

– Pobiegać poszedł.

– Taa, pobiegać. A biegałaś kiedyś z nim? – zapytała Ola.

– No nie...

– No właśnie.

– Maja, wiem jak to jest udawać i wmawiać sobie, że wszystko jest okej. Najłatwiej jest wyprzeć się czyjejś zdrady, ale powiem ci z własnego doświadczenia, że to cię tylko niszczy! – powiedziała do mnie Basia, a ja pomyślałam, że zaraz zwariuję.

– Dziewczyny, co wy za bzdury wygadujecie! Adam mnie nie zdradza... – Nagle pomyślałam, że od ostatniego czasu Adam albo później wraca do domu, albo coraz częściej jest z kolegami na piwie. Nie mówiąc mi o tym, tak jak zrobił to wczoraj.”  MAJA– Na pewno? Aaa… – zapytał po chwili z jękiem w głosie i upadł z obydwiema walizkami na ziemię. 

– Daj spokój już, miło z twojej… – odpowiedziałam szybko, chcąc zakończyć tą bezsensowną scenę. Nagle zamurowało mnie na widok pana dyrektora podnoszącego mój bagaż i patrzącego mi głęboko w oczy.

 – … strony – dokończyłam swoje zdanie, chociaż trochę mnie zamurowało. Ubrany był w dżinsy i czarną, skórzaną motorową kurtkę z grubymi rękawami i ochraniaczami na łokciach. Na ręce założył skórzane rękawiczki, również czarne. W jednej ręce trzymał kask motorowy, a w drugiej moją walizkę. Stał przy tym bardzo pewny siebie. Blizna na twarzy dużo bardziej pasowała mu do tego stroju niż do garnituru. „Straszny z niego łobuz” – myślę sobie. BASIA


  
Rozejrzałam się po całej stołówce, szukając sobie jakiegoś wolnego stolika i naglę mój wzrok wypatrzył pana dyrektora. Siedział z jakimiś kierownikami na służbowym obiedzie. Zamurowało mnie. Ma coś w sobie hipnotyzującego. Stoję z tą tacą jak głupia i przyglądam się w jaki sposób rozmawia. Czas zwalnia, widzę w jego oczach bezkompromisowość podczas prowadzenia rozmowy. Światło padające z okna podkreśla jego bliznę na twarzy, która zarośnięta jest kilkudniowym zarostem. Kończy wypowiedź i nagle w naturalny sposób przeskakuje swoim wzrokiem na mnie. Patrzył mi w oczy, tak samo, jak wczoraj. Czas zaczął pomału przyspieszać, ale my wciąż patrzyliśmy na siebie do momentu, aż nie zaczepiła mnie jakaś kobieta BASIA

 
Zamówiłam Ubera i odstawiona jak Beyoncé pojechałam pod nowy dla mnie adres. Wiem, że jestem już doświadczona, ale czuję lekkie podekscytowanie pomieszane z lekkim stresem. Za każdym razem to mam, ale dzisiaj szczególnie, ponieważ jadę w nowe miejsce i nie wiem, czego się mam spodziewać. Nie wiem, czego się ten kierowca tak uśmiecha do mnie. Mam nadzieję, że nie wie, gdzie jadę. Ciekawe ilu ludzi już zawoził w takie miejsca. JESS

 
Dolewam mleko i śmiałym krokiem omijam recepcję, uważając na kawę. Tylko się odwróciłam i w ciągu sekundy cała zawartość filiżanki oblała moją klatkę piersiową. 

– Kurwa, aał!! – krzyknęłam w szoku i odstawiłam tackę na biurko. Po chwili słyszę męski głos. – Przepraszam – usłyszałam. Przede mną ukazał się wysoki brunet. Wszystko działo się tak szybko, że nawet mu się nie przyjrzałam. – Uważaj jak chodzisz, ślepy jesteś?! – krzyknęłam wkurzona całym zajściem. 

– Uuu, a my już jesteśmy na ty?… Pani…? – odparł niewzruszony. 

– Barbara Nowak – odpowiedziałam zimnym tonem. Po chwili wyciągnął swoją rękę w moim kierunku. 

– Marek Domagalski, miło mi – gdy to usłyszałam, momentalnie mnie zamurowało na myśl, że tak chamsko odezwałam się do swojego nowego szefa. Dzisiaj jest mój pierwszy dzień, a już taka wpadka. BASIA


 
Przeglądam Tindera. Dawno tutaj nie byłam. Śmieję się pod nosem, ponieważ nic się tutaj nie zmieniło. Dalej wszystko funkcjonuje tak, jak dawniej. Przed poznaniem swojego ex siedziałam tutaj jak uzależniona od szukania miłości i tego JEDYNEGO. Byłam dość naiwna, tak niestety mają osoby cholernie pragnące miłości, nie dostrzegają pewnych niuansów. Kiedy zawiodłam się na paru dupkach zauważyłam, że są pewne typy mężczyzn, które się często powtarzają. Szczególnie na Tinderze. Nie zniechęciło mnie to, ponieważ naprawdę chciałam być kochana i nie miałam jeszcze dość tego wszystkiego. Im dłużej siedziałam na Tinderze, tym coraz trafniej potrafiłam posegregować facetów, którzy się tutaj kręcą. Najczęściej występuje kilka typów… JESS


 Skusicie się na powyższy tytuł?

Viewing all articles
Browse latest Browse all 3477


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>