Quantcast
Channel: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3477

Wolny strzelec

$
0
0

Lewis Winter musi umrzeć
Malcolm Mackay

 
Tłumaczenie: Miłosz Urban
tytuł oryginału: The Necessary Death of Lewis Winter
wydawnictwo: Akurat
data wydania: 5 marca 2014
liczba stron: 368
ocena: 4/6







,,Zabić człowieka to nic skomplikowanego. Trudno za to zabić go dobrze. Ludzie, którzy potrafią zrobić to dobrze, są tego świadomi. Tych, którzy robią to źle, czeka bardzo bolesna lekcja’’.

Calum MacLean jest płatnym mordercą, (wolnym strzelcem) najlepszym w swoim fachu. Zlecenia bierze sporadycznie, najpierw rozważa wszelkie korzyści i straty, dopiero po dogłębnej analizie decyduje się na dalsze kroki. Każde podjęte zadanie wykonuje z iście mistrzowską precyzją. Tym razem otrzymuje nakaz zlikwidowania Lewisa Wintera, zwykłej narkotykowej płotki, praktycznie nic nieznaczącej przestępczym półświatku. Calum staranie przygotowuje się do wykonania wyroku nie pozostawiając niczego przypadkowi. Nadchodzi decydujący moment. Wszystko przebiega zgodnie z planem, bez najdrobniejszych zakłóceń. Niespodziewanie okazuje się, że ofiara miała jednak pewnych wysoko postawionych sojuszników. Wkrótce płatny zabójca będzie musiał zmierzyć się z czyhającymi na niego niebezpieczeństwami. Czy wyjdzie z tego bez szwanku? A może tym razem szczęście go opuści?

"Lewis Winter musi umrzeć’’ Malcolma Mackay’a, to pierwsza część TRYLOGII GLASGOW, jedna z najciekawszych serii powieści kryminalnych, jakie w ostatnich latach opublikowano w Wielkiej Brytanii. Jednocześnie jest to debiut literacki szkockiego autora entuzjastycznie przyjęty przez krytyków i czytelników. W obliczu wspomnianych pochlebstw z ogromnym zainteresowaniem zabrałam się za bieżącą lekturę, tym bardziej, że lubię czytać historie o życiu w świecie przestępczości zorganizowanej, gdzie molarność nie istnieje. Z żalem jednak stwierdzam, że moje wielkie oczekiwania rozpłynęły się w powietrzu. Fabuła nie trąci żadnym oryginalnym, nowatorskim pomysłem. Tytułowy bohater nadepnął komuś na odcisk, więc musiał zostać zlikwidowany. W tym celu do akcji wkracza spec od brudnej roboty, który perfekcyjnie wykonuje swoje zadanie. Sprawy przybierają jednak nieoczekiwany obrót i w ciągu kilku dni  drapieżnik staje się ofiarą. Jak MacLean poradzi sobie w nietypowej dla niego roli? Niestety nie będzie wielkich ,,fajerwerków’’ ani ekstremalnych scen. Autor skupił się przede wszystkim na opisywaniu zasad i wartości, jakie rządzą w gangsterskim kręgu. Uświadamia, jak należy tu funkcjonować, by przetrwać każdy kolejny dzień. Na przykładzie płatnego zabójcy pokazuje również, co trzeba robić, czego unikać i z kim wchodzić w interesy, żeby być ,,kimś’’ w swoich fachu.

“Musisz wiedzieć, kto jest kim w tym biznesie i kto się czym zajmuje, bo nigdy nie masz pewności, czyją drogę przetniesz.”.

Ponadto przedstawia metody działania i sposoby śledzenia konkurencji, by w razie czego wiedzieć, kiedy zainterweniować. Nie zabraknie też ciekawych szczegółów dotyczących współpracy z tzw. "cynglami" oraz ze skorumpowanymi policjantami. Z zaskoczeniem obserwowałam przekupnych śledczych, którzy podczas prowadzenia danej sprawy umiejętnie ,,umywali ręce’ czerpiąc dla siebie korzyści. W tym przypadku uczciwy gliniarz, chociaż domyśla się, kto jest przestępcą, jest bezsilny z braku zeznań naocznych świadków i jednoznacznych dowodów. Jak widać temat niby ciekawy, ale w moim mniemaniu przedstawiony w zbyt ugrzecznionej formie. Liczyłam na więcej przemocy, brutalności, cynizmu, okrucieństwa i bezwzględnych działań.

Styl pisania, którym posługuje się autor, jest stosunkowo dobry. Wszystkie wydarzenia przedstawione są z perspektywy handlarzy narkotyków, płatnego zabójcy, ofiary, świadków morderstwa, policji oraz z punktu widzenia poszczególnych osób z marginesu społecznego. Dzięki temu lepiej możemy zrozumieć ich specyficzną osobowość oraz reguły postępowania w danej sytuacji. Akcja toczy się spokojnie, bez jakiś spektakularnych atrakcji. Osobiście jestem zawiedziona, ponieważ liczyłam na emocjonującą sensacje rodem z kultowego filmu "Ojciec Chrzestny". Lubię adrenalinę i dreszcz ekscytacji, dlatego niezwykle irytował mnie spokojny klimat, jaki został tu wprowadzony. Także bohaterowie nie zyskali wiele w moich oczach. To nijakie, bezosobowe postacie, jak z teatru lalek. Polubiłam jedynie Caluma MacLeana. Podobało mi się jego fachowe i kompetentne podejście do swojego zawodu. Wiedział, jak w danych okolicznościach należy się zachować, aby utrzymać się na ,,powierzchni’’ i nie dać się złapać. Każde przyjęte zlecenie wykonywał niezwykle kompleksowo i rzetelnie, bez niepotrzebnego ryzyka. Wyróżniał się niebywałą inteligencją oraz sumieniem, która pozwalała mu na jasne sądy. Krótko mówiąc, wyjątkowo ciekawa, kontrowersyjna osobowość.

Zakończenie przebiegło spokojnie bez większych rewelacji. Niebawem ukaże się kontynuacja tej części serii, zatytułowana ,,Pożegnanie gangstera’’, którą uznano za najlepszą szkocką powieścią kryminalną 2013 roku. Szczerze powiedziawszy wątpię, czy zdecyduje się ją przeczytać. Tymczasem Wam proponuje zapoznać się z powyższą pozycją. Nie jest to ambitny kryminał z wyższej półki, ale czyta się go w miarę szybko, sprawnie i z zainteresowaniem. Zapraszam chętnych.

***

Wydawnictwo Akurat.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 3477


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>