Powód by oddychać
Rebecca Donovan
Seria: Oddechy #1
Oryginalny tytuł: Reason to Breathe
Wydawnictwo: Feeria young
Data premiery:24.09.2014
Stron: 496
Ocena: 5+/6
Zjawisko przemocy domowej dla wielu osób nadal stanowi temat tabu, problem, który dotyczy tylko wybranych grup społecznych. Z kolei ofiary nękania wstydzą lub boją się przyznać, że są prześladowane. Czy istnieje jakiś sposób by przestać cierpieć w ukryciu? A może nie ma wyjścia z tej chorej sytuacji?
Szesnastoletnia Emma Thomas na pozór wiedzie idealne życie. Mieszka z wujem George i ciotką Carol oraz dwójką ich dzieci. Jest wzorową uczennicą odnoszącą najlepsze wyniki w nauce i w sporcie. Jednak pod tą fasadą kryje się prawdziwe piekło. Niezrównoważona ciotka często bez żadnego uzasadnienia szydzi z niej, rzuca obelgami i bije. Sponiewierana Emma z nadzieją odlicza dni, kiedy będzie mogła wyjechać na studia. Tymczasem skutecznie wtapia się w tło ukrywając pod ubraniem wszelkie blizny i siniaki. Pewnego dnia w szkole pojawia się nowy uczeń, Evan Matthew. Zaintrygowanym skrytą, introwertyczną dziewczyną postanawia poznać ją bliżej.
''Nikt nie chciał się specjalnie ze mną zadawać, więc trzymałam się z boku. Tak miało być bezpieczniej i łatwiej. Jak do tego doszło, że Evan Matthews z dnia na dzień wywrócił mój stabilny świat?''
Nastolatka początkowo próbuje trzymać Evana na dystans, ale serce nie sługa. Co z tego dalej wyniknie? Czy Emma uwolni się z więzów przemocy i poniżenia i zawalczy o swoją wolność, spokój ducha i miłość?
Brakuje mi słów, żeby opisać moje wrażenia po lekturze ''Powód by oddychać'', pierwszej z trzech części serii ''Oddechy''. Rebecca Donovan podjęła się niełatwego tematu. Przemoc domowa zawsze wywołuje wiele kontrowersji. Podobnie było i w tym przypadku. Ze łzami w oczach, ale nie z bólu, tylko z bezsilności śledziłam dramatyczne perypetie nastoletniej Emmy. Jej ciotka nieustannie znęcała się nad nią, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Niejeden psychopata mógłby brać z niej przykład. Potrafiła zranić nożem, oparzyć rozgrzanym naczyniem, uderzyć kijem bejsbolowym lub brutalnie popchnąć na szklane drzwi. Mimo to dziewczyna cierpliwie i w milczeniu znosiła wszelkie tortury, ponieważ nie chciała zostać wyklęta przez społeczeństwo jako ofiara przemocy, jak również z uwagi na dobro swoich małoletnich kuzynów (w stosunku do nich Carol odnosiła się nadzwyczaj życzliwie i z miłością).
''Moim sposobem na życie było trzymanie nerwów na wodzy, dławienie w sobie emocji i ich wypieranie''.
Po części rozumiałam jej uzasadnienie, aczkolwiek nie rozgrzesza to ją z biernej postawy. Autorka niezwykle obrazowo ukazała moment konfrontacji ciotki z Emmą. Niemal sama czułam strach i przerażenie przed kolejnym wybuchem agresji Carol. Nie rozumiem, skąd w tej kobiecie tyle nienawiści, jadu i braku współczucia. Najbardziej denerwował mnie jednak wujek George. Doskonale wiedział, co się dzieje wokół, mimo to nie kiwnął nawet palcem, aby załagodzić bądź zmienić tę sytuację. Jego ciche przyzwolenie, brak protestu na działanie ''sprawcy'' wołało o pomstę do nieba. Sekret Emmy poznała także jej najlepsza przyjaciółka Sara oraz Evan. Ale chociaż wiedzieli o jej domowym koszmarze, nie zrobili nic, żeby uciąć tę gehennę. Ten aspekt nieco mnie zirytował. Miałam nadzieję, że pisarka pokaże mi, jak wyciągnąć pomocną dłoń do ofiary przemocy w rodzinie, tymczasem nie szczędzi swojej bohaterce cierpień i nie daje nadziei na poprawę sytuacji. Szkoda że tak wyszło, bo straciła nieco w moich oczach.
![]() |
źr. |
Pochłaniałam tę powieść jak ulubiony deser. Całość napisana jest prostym i przejrzystym językiem, bez zbędnych frazesów czy udziwnień. Akcja płynie spokojnie i miarowo niczym nizinna rzeka, choć nie obywa się bez niespodzianek. Z krwi i kości są także bohaterowie. Zdarza im się tracić głowę, postępować nierozsądnie, wręcz autodestrukcyjnie, mimo to w zależności od sytuacji budzą sympatię, współczucie lub zaufanie. Natomiast mega szokujące zakończenie dosłownie wbiło mnie w fotel. Pozostaje mi żywić nadzieję, że na drugi tom nie będę musiała czekać zbyt długo.
To niezwykła, przejmująca, chwytająca za serce i gardło historia młodej dziewczyny będącej ofiarą przemocy fizycznej i emocjonalnej. To również opowieść o próbie prowadzenia normalnego życia i nieoczekiwanej miłości, która goi rany, zalecza blizny, daje ukojenie i popycha do walki o to, by… oddychać. Gorąco polecam!