Klucz
Elżbieta Danuta Wardęszkiewicz
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: styczeń
Ilość stron: ok. 423
Ocena: 5/6
Jak mówi stare porzekadło: umiesz liczyć, licz na siebie, gdyż dzięki temu unikniesz rozczarowania. Czy w głoszonych słowach rzeczywiście tkwi jakiś środek zaradczy? Spróbujemy się tego dowiedzieć na przykładzie perypetii główniej bohaterki ''Klucza'' Elżbiety Wardęszkiewicz.
Mela od wczesnego dzieciństwa była tyranizowana przez sadystycznego ojca, który w młodości przeszedł przez piekło obozu koncentracyjnego. Zahartowana przez bolesne doświadczenia życiowe, głęboko do serca bierze sobie słowa matki:''Zapamiętaj na całe życie: Licz tylko na siebie. Wtedy nigdy się nie zawiedziesz. To jest klucz do sukcesu''. W myśl tej zasady Mela próbuje odnaleźć się w dorosłej rzeczywistości. Z jakim to wyjdzie rezultatem?
Elżbieta Danuta Wardęszkiewicz z wykształcenia jest lekarzem medycyny. Pasjonuje się interpretacją dzieł na fortepian takich Mistrzów jak Beethoven, Schumann, Schubert, Bach, Chopin, List. Interesuje się również twórczością literacką swojego męża Michała, poety i pieśniarza, finalisty festiwalu "Przybycie Bardów" (W-wa), inspirując jego recitale i wieczory autorskie. ''Klucz'' jest jej debiutancką powieścią. W planach szykuje się kontynuacja, zatytułowana ''bez czci i bez wiary''.
Fabuła brzmi bardzo życiowo. Mela jako dziecko nie zaznała ciepła i rodzinnego szczęścia. Niekochana przez ojca, niewspierana przez matkę marzyła o tym, by wyrwać się spod nacisku i wpływu toksycznego domu rodzinnego. Bardzo ubolewałam nad straszną znieczulicą jej rodziców. Szczególnie zachowanie ojca wołało o pomstę do nieba. Jego nie obchodziły przyczyny. W stosunku do córki był prokuratorem, sędzią i katem jednocześnie.
''Przyzwyczaiłam się do bicia. Tłumaczyłam sobie, że bicie nie trwa wiecznie i zawsze się kończy, kiedy ojciec się zmęczy. Zdarzało mi się uciekać pod stół, ale byłam wyciągana i bita pasem, sprzączką, sznurem od żelazka. Gdzie popadło-plecy, głowa, pupa. Mama zamykała się w sypialni… Jedyną reakcją mamy na widok krwawiącej skóry na nogach, rękach i głowie była uwaga:
-Tyle razy mówiłam, bij po pubie, a nie po głowie…Popatrz na te siniaki! Co ludzie powiedzą?''
Przemoc wobec dziecka powoduje bardzo poważne konsekwencje w jego rozwoju emocjonalnym, pracy jego umysłu czy w procesie socjalizacji. Na dodatek problem ten ma niejednokrotnie charakter wielopokoleniowy. Czy można jakoś temu zaradzić? Jak uwolnić od bolesnej spuścizny i rozpocząć nowe życie? A może nie warto uciekać, bo łatwo wpaść z deszczu pod rynnę? W poszukiwaniu lepszej rzeczywistości Mela postanowiła zaryzykować i związała się węzłem małżeńskim z Waldemarem. Wkrótce okazało się, że to była jednak zła decyzja. Wybranek jej serca w ogóle nie okazywał jej szacunku. Całe dnie i noce często spędzał poza domem. Bywało, że nie widywali się tygodniami.
''-Nie irytuj mnie i zapamiętaj: U mnie na pierwszym miejscu są koledzy. Na drugim i trzecim też. Na samym końcu jesteś ty!''
Mimo to, kobieta nadal tkwiła w tym beznadziejnie traumatycznym związku lekceważona i poniewierana. Poprzez wszelkie upadki, porażki i cierpienia, autorka kształtuje osobowość i charakter naszej bohaterki. Wyraźnie daje do zrozumienia, że co nas nie zabije to nas wzmocni.
Wielowątkowa historia Meli rozgrywa się na tle różnych (politycznych, społecznych i obyczajowych) zdarzeń. Od dziecięcych wspomnień z czasów PRL-u, przez studencką, buntowniczą młodość, aż po obecną rzeczywistość pełną sukcesów i porażek. Pisarka znakomicie skonstruowała nie tylko główną bohaterkę, ale i drugoplanowe postacie, dbając by każda była wyrazista i godna zapamiętania, jak również, odmienna od pozostałych. Łatwo je polubić bądź znienawidzić, co osobiście uważam za duży plus.
Pomimo sporej objętości powieść czyta się płynnie i swobodnie. Główną zasługą tego stanu rzeczy jest zgrabnie prowadzona akcja. Nie brak w niej zaskakujących zwrotów, zaś kolejne wydarzenia logicznie wynikają z poprzednich. W życiu Meli wiele się dzieje: kończy studia medyczne z wyróżnieniem, aspiruje do tytułu doktora nauk medycznych, wychowuje córkę, nierzadko wpada w tarapaty, podróżuje i nawiązuje nowe znajomości. Ale oprócz dobrych i wesołych chwili, pojawiają się także i przykre momenty-rozczarowanie małżeństwem, problemy w komunikacji z dzieckiem, rozterki uczuciowe, mobbing w miejscu pracy, bezpodstawne oskarżenia i pomówienia, zawiść koleżanek, załamanie nerwowe, kłopoty ze zdrowiem etc. Nie sposób dogłębnie przeanalizować wszystkich powyższych aspektów. Dlatego też polecam osobiście poznać zawodowe, uczuciowe i rodzinne zawirowania naszej bohaterki- wspaniałej i empatycznej lekarki, a także obiekt westchnień wielu mężczyzn.
To pełna życiowej mądrości opowieść o potrzebie miłości, zrozumienia, pragnieniu akceptacji i bezpieczeństwa, poczucia niezależności, radzeniu sobie z przeciwnościami losu oraz szukaniu własnego miejsca na ziemi. Urzeka swoją prostotą, zdumiewa psychologiczną głębią, przenikliwością, jak i siłą wyrazu. Mam nadzieję, że Wy też dostrzeżecie jej zalety. Serdecznie polecam.
***
Wydawnictwo Novae Res