Kochanek pani Grawerskiej
Krystyna Śmigielska
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 400
Premiera: 17.02.2015
Ocena: 5-/6
''Miłość nie wybiera, a losy ludzkie plączą się ze sobą. Nigdy nie wiesz, czy zza zakrętu ulicy pojawi się stary wróg, czy nowy przyjaciel''.
Marta Grawerska jest młodą, atrakcyjną żoną Marka, starszego biznesmena, marzącego o stołku wojewody. Kobieta nie pracuje i nie rozwija własnych pasji. Musi jedynie ładnie wyglądać u boku męża polityka. W zamian otrzymuje życie w kosztownej, barwnej, pięknej klatce. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wybuchowość i agresywność Marka. Zamiast czułości i miłości dostaje przymusowy seks i obelżywe wyzwiska. W końcu postanawia coś zmienić w swoim życiu i decyduje się romans z Piotrem Michalskim, młodym mężczyzną, poznanym przypadkiem w kawiarni. Po kilku spotkaniach umawiają się na wspólny wyjazd do Karpacza. Jednak w trakcie podróży niespodziewanie dochodzi do porwania Grawerskiej. Porywacze są w posiadaniu informacji, które mogą zniszczyć karierę przyszłego wojewody. Szantaż połączony z uprowadzeniem Marty ma skłonić jej małżonka do zapłacenia dużego okupu. Czy Grawerski spełni żądania spiskowców? A może nie uda mu się zapobiec medialnej katastrofie? I jak Marta poradzi sobie w tych arcytrudnych dla niej warunkach?
Krystyna Śmigielska-pisarka, autorka książek dla dzieci i dla dorosłych. Zadebiutowała w roku 2006 opowiadaniem ''Zbieracz grzybów''. Od tamtego okresu jej dorobek artystyczny powiększył się o kryminalną powieść dla dzieci i młodzieży ''Węszący Renifer, czyli tydzień z ciocią Julią'', komediową powieść dla dorosłych ''Ty to głupia jesteś'', ''Berżeretka bez podpisu'', ''Gotowe na zmiany'', a także bajki o cudownej lalce Tekli dla dzieci oraz ''Kochanek pani Grawerskiej''.
Moje drugie spotkanie z autorką uważam za całkiem udane. Co prawda liczyłam na odrobinę czegoś więcej, niemniej w ogólnym rozrachunku czuję się usatysfakcjonowana. Mamy tu do czynienia z połączeniem wielu gatunków: romansu, obyczajówki, kryminału i sensacji z polityką w tle. Szczególnie ten ostatni element pełni istotną funkcję w fabule. Powszechnie wiadomo, że polityk powinien mieć nieskazitelny wizerunek, świecić przykładem, być wzorem praworządności. Tymczasem rzeczywistość przedstawia się zgoła inaczej.
''Chcąc w tym kraju osiągnąć sukces, musi się człowiek prędzej czy później ubrudzić. Jak ma się możliwości manipulowania innymi, należy je wykorzystać''.
Autorka w rzetelny i wiarygodny sposób pokazuje świat polityki skażony korupcją, deprawacją, defraudacją pieniędzy i chorą żądzą władzy, gdzie "człowiek człowiekowi wilkiem". Prym wiodą ciemne interesy, sitwy, układy i szantaże. Podstawą jest stworzenie mocnej i wyrazistej iluzji, parodii naginania rzeczywistości do kłamstw. Ale jednocześnie łatwo się tu poślizgnąć i upaść na tyłek, bo z każdej strony ''ściany mają uszy''.
''...czasem i najbardziej strzeżone sekrety wydostają się na zewnątrz i nawet po latach bywają groźne''.
W takim nieciekawym położeniu właśnie znalazł się Marek Grawerski, prezes spółki Orient, ubiegający się o stanowisko wojewody. Ktoś dowiedział się o jego grzeszkach przeszłości i wyczuł świetną okazję, żeby się wzbogacić. Chcąc nie chcąc, Marta stała się dodatkową zachętą do zapłacenia ''okupu''. Co z tego dalej wyniknie? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Początkowo książkę czytało mi się dość opornie. Nie potrafiłam wdrożyć się w perypetie bohaterów. Zwłaszcza wątki polityczne nie budziły we mnie żadnego zaciekawienia czy zainteresowania-po prostu je czytałam. Na szczęście, kiedy na scenę weszli pozostali bohaterowie, akcja zaczęła nabierać tempa i rumieńców. Co prawda samo porwanie Grawerskiej nieco mnie rozczarowało, bowiem liczyłam na bardziej spektakularny efekt, ale za to przetrzymywanie więźnia podniosło moją adrenalinę o kilka poziomów. Autorka umiejętnie zawiązała intrygę, stopniowo zwiększając napięcie i podkręcając atmosferę. Nie odkrywa przed nami wszystkich kart, zmusza do szukania po omacku jakiegoś sensu w pozornie nic nieznaczących zdarzeniach.
W powieści pojawia się także subtelnie zarysowany wątek miłosny pomiędzy panią Grawerską i jednym z porywaczy. W oparach absurdu rodzi się uczucie, które można porównać do tzw. syndromu sztokholmskiego. Na początku jest strach i przerażenie, a z czasem przychodzi serdeczność i pożądanie. Miałam nadzieję, że ich relacje będą bardziej rozbudowane. Dlatego też gdzieś tam w środku czuję niedosyt. Choć sceny intymnych zbliżeń poniekąd rekompensowały wszelkie niedostatki. Były takie delikatne i romantyczne, idealnie kontrastowały z niebezpieczną sytuacją.
Widoczny jest również wątek kryminalny. Pozostawia on wiele pytań bez odpowiedzi, aby umożliwić czytelnikowi otwartą interpretację i przemyślenia o granicach dobra i zła. Czy okradanie złodzieja jest przestępstwem? Czy pomocnictwo w popełnieniu czynu zabronionego stanowi mniejsze zło? Pisarka uświadamia, że dobro i zło też czasem idą ze sobą w parze. Bo w życiu nie wszystko jest czarne albo białe. Istnieją liczne odcienie szarości.
Całość napisana jest bardzo przystępnie, jasnym, zrozumiałym językiem, bez żargonu i skomplikowanej terminologii politycznej. Znakomity efekt dają żywe, plastyczne opisy, wnikliwie obrazujące poszczególne wydarzenia. Tempo akcji jest dobrze wyważone, dopiero pod sam koniec nieco przyspiesza. Kreacja postaci, zarówno charakterologiczna, jak i wizualna jest zróżnicowana i wiarygodna. Jednakże osobiście nie zapałałam sympatią do głównej bohaterki. Zwłaszcza na początku powieści irytowała mnie swoim zachowaniem, gdzie z premedytacją, na złość mężowi postanowiła przyprawić mu rogi z pierwszym lepszym napotkanym mężczyzną. Może gdyby pisarka bardziej odsłoniła przede mną nieszczęśliwe małżeństwo Marty, lepiej zrozumiałabym jej desperackie pragnienie skoku w bok. Dopiero w fazie finałowej dane mi było zobaczyć prawdziwe oblicze męża tyrana, co w pewnym stopniu usprawiedliwia wcześniejszy sposób bycia Grawerskiej.
Podsumowując: to ciekawa, wciągająca lektura, którą warto przeczytać. Przemawia do wyobraźni, wywołuje emocje i zmusza do refleksji. Wierzę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Zapraszam wszystkich zainteresowanych.
***
Fan Page K. Śmigielskiej na Facebooku: klik
Fan Page K. Śmigielskiej na Facebooku: klik
Wydawnictwo Replika