Siła przeznaczenia
Anna Górska
Wydawnictwo: E-bookowo
Ilość stron: 411
Ocena: 5/6
''Życie nie może być idealne, w życiu każdego pojawiają się przeszkody, to dzięki nim wiemy, że żyjemy''.
Kaśka i Grzesiek są młodym, kochającym się małżeństwem. Mają piękne mieszkanie w Warszawie i dobrą pracę. Do pełni szczęścia brakuje im jedynie dziecka. Jednak po dwóch latach nieudanych prób normalnego zajścia w ciążę, nadal nie widać efektów. W końcu małżonkowie decydują się na wizytę u lekarza, który zleca specjalistyczne badania. Niestety diagnoza jest nieprzychylna dla Grześka. Okazuje się, że mężczyzna cierpi na azoospermię, czyli całkowite zahamowanie produkcji plemników bez szansy na poprawę tego stanu. W zaistniałych okolicznościach brak choćby cienia nadziei na wspólnego potomka. Jedyne wyjście to in vitro z nasienia anonimowego dawcy. Czy Kasia zdecyduje się na tak radykalne rozwiązanie? Czy Grzesiek pozbiera się emocjonalnie po tragedii, która go dotknęła?
Anna Górska urodziła się w Kielcach w 1972 roku. Absolwentka wydziału historii i filologii polskiej Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach, na co dzień właścicielka firmy. Uważa że świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia i starają się robić to jak najlepiej. Jej pasją jest muzyka Yirumy, Bethovena oraz książki Paulo Coelho. W 2010 wydała pierwszą powieść ''Nie zapomnę''. Teraz w ręce czytelników oddaje kolejną książkę: ''Siła przeznaczenia''.
Poprzednia, debiutancka powieść autorki zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, dlatego ochoczo zabrałam się za niniejszą pozycję. Czy warto było? Bez wątpienia - tak. Fabuła nie jest może jakaś odkrywcza, wszak temat zapłodnień in vitro poruszany był już w wielu publikacjach. Mimo to przykuwa uwagę, wciąga i angażuje emocjonalnie. Istnieje wiele par, które mają problemy z naturalnym poczęciem dziecka. Niektórzy po interwencji lekarza odnoszą sukces, ale są też osoby, które na zawsze muszą pożegnać się z marzeniem o swojej biologicznej latorośli. W takim przykrym położeniu znalazł się Grzesiek, główny bohater. Ponieważ jest całkowicie bezpłodny, przystaje na propozycje żony, która pragnie poddać się zabiegowi in vitro z nasieniem anonimowego dawcy. Lecz czy to aby na pewno słuszny wybór?
''-One mają to do siebie… wybory, chociaż początkowo trudne, potem okazują się być jednak dość proste, trudne są tylko w momencie, kiedy musimy je podjąć i wprowadzić w życie, potem jest z górki''.
Pisarka bardzo realnie odzwierciedla chwile załamania, poczucia zagubienia i beznadziei, jaka dotyka obojga małżonków na wieść o całkowitej niepłodności jednego z nich. Pokazuje, że nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli i musimy się z tym pogodzić. Bardzo współczułam Grzegorzowi, nie jestem w stanie pojąć, co czują osoby, które borykają się z tak nietypowym ''poczuciem winy''. Dlatego miałam nadzieję, że poznam lepiej wewnętrzne przeżycia mężczyzny, jego rozterki, ból i emocje. Niestety, nie było mi dane tego zobaczyć. Według mnie temat ten został potraktowany nieco powierzchownie, był jakby zepchnięty na boczny tor, ustępując miejsca innemu wątkowi. Trochę szkoda, aczkolwiek nie jestem jakoś szczególnie rozczarowana.
Druga połowa książki w większości skupia się na pewnym kiełkującym uczuciu, podejmowaniu niełatwych życiowych decyzji, walce z przeznaczeniem, budowaniu zaufania i poczucia bezpieczeństwa oraz na godzeniu się z przeszłością. To wszystko sprawia, że mamy do czynienia z niezwykłą historią o zwykłych ludziach. Pani Anna odsłania przed Nami różne oblicza miłości: rodzicielskiej, przyjacielskiej, a także tej między kobietą a mężczyzną, jednocześnie pokazuje, że człowiek jest zdolny do największych wyrzeczeń, byle tylko osiągnąć zamierzony cel.
Całość napisana jest prostym, współczesnym językiem, z przewagą dialogów nad opisami, co osobiście uważam za plus. Akcja obfituje w zaskakujące zwroty i w nieprawdopodobne sploty wydarzeń. Niektóre momenty moim zdaniem były odrobinę przesadzone. Na szczęście to tylko drobne ''zgrzyty'', które nie wpłynęły znacząco na mój odbiór powieści. Wspomnę jeszcze o najważniejszym, czyli bohaterowie. Są zręcznie skonstruowani, bez przeszkód można się z nimi utożsamić, współczuć i kibicować w ich zmaganiach z przeciwnościami losu. Moją niekłamaną sympatię zdobyła Kaśka. To miła, serdeczna dziewczyna, z sercem na dłoni. Lubi pomagać ludziom, a jeśli coś sobie bierze do serca, angażuje się bez ograniczeń. Natomiast Grzesiek stracił w moich oczach, ponieważ w pewnym momencie zachował się jak tchórz. Co takiego zrobił? Tego musicie dowiedzieć się sami. W ogólnym rozrachunku, jestem usatysfakcjonowana, dlatego z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnej pozycji autorki, zatytułowanej "Dar serca", traktująca o miłości dającej siłę aby walczyć ze śmiercią.
''Siła przeznaczenia'' to piękna, wciągająca i przejmująca powieść o sile miłości, przyjaźni, nadziei, przeznaczeniu, potędze losu i walce o lepsze jutro. Porusza serce i zapada w pamięć. Czego chcieć więcej? Serdecznie polecam!
***