Jeśli się odnajdziemy, kotku
Wioletta Sawicka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data premiery: 04.08.2015
Liczba stron: 408
Ocena: 5+/6
W każdym związku zdarzają się lepsze i gorsze chwile, bo nie ma udanej recepty na wieczne szczęście. Dlatego jedną z ważniejszych umiejętności, jest sztuka przetrwania kryzysu. Ale to zależy od woli obu stron.
Ania próbuje wrócić do stanu wewnętrznej równowagi po rozstaniu z Patrykiem. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ relacje z przybraną córką ulegają ochłodzeniu, zaś zgryźliwa teściowa na każdym kroku oskarża ją o egoizm. Tymczasem małżonek postanawia dać Ani odetchnąć od siebie i wyjeżdża na Śląsk, aby robić doktorat. Tylko czy to dobra decyzja? Czy rozłąka scali ich związek? A może miłość legła w gruzach i nie ma już czego ratować?
''Jeśli się odnajdziemy, kotku'' Wioletty Sawickiej stanowi kontynuację losów bohaterów ''Wyjdziesz za mnie, kotku?'' i ''Będzie dobrze, kotku''. Autorka urodziła się i mieszka na Warmii. Z wykształcenia pedagog, z pasji dziennikarka radiowa, prasowa i telewizyjna. Zawodowo realizuje się w pisaniu reportaży i przeprowadzaniu wywiadów z ciekawymi ludźmi. O sobie wie jedno – że składa się z samych sprzeczności. Prywatnie szczęśliwa żona wciąż tego samego męża, matka bardzo dorosłego syna oraz dorastającej córki. Pasjami lubi czytać książki.
Poprzednie części serii wspominam bardzo pozytywnie, a jak było tym razem? Pisarka postawiła poprzeczkę wysoko i sprostała wszystkim moim oczekiwaniom. Śmiem twierdzić, że to najlepszy tom ze wszystkich. Sama fabuła jest niezwykle życiowa. Mamy młode małżeństwo, które postanowiło na jakiś czas odpocząć od siebie. Chorobliwa zazdrość, brak zaufania, chęć kontroli – to wszystko przytłoczyło Annę. Jednak wciąż kocha Patryka, ale coś ją powstrzymuje przed daniem mu kolejnej szansy. To rozdarcie pali jej duszę. Ciągle chodzi zmęczona, rozdrażniona, czuje się winna zaistniałej sytuacji. Tak samo nie potrafi wybaczyć ojcu, który perfidnie ją oszukał. Autorka mądrze uświadamia, że na wszystko potrzeba czasu. Bo kiedy ludzie się kochają, to przezwyciężą wszelkie przeszkody. Ale dużo zależy od tego, do czego oboje dążą. Jeżeli ku byciu razem, lepszemu poznaniu, zrozumieniu tej drugiej połówki, to uczucie ma szansę się odrodzić. W przeciwnym wypadku nie ma sensu reanimować czegoś, co od dawna jest martwe.
Książka bardzo mi się podobała, bo jest w niej ogrom emocji, uczuć i jakaś taka życiowa prawda. Świetnie nakreśleni bohaterowie, są wiarygodni w swoich zachowaniu. Posiadają swoje mocne i słabe strony, ulegają różnym nastrojom i słabościom. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście Ania, która próbuje zmierzyć się z nieprzyjemnymi konsekwencjami odejścia od męża. Każdy kolejny dzień to dla niej wyzwanie. Niestety gubi się w swoim świecie: traci męża, przyjaciela, a nawet własną godność. Także jej najlepsza przyjaciółka Gosia spada na samo dno i nie potrafi się stamtąd wydostać. Jest jeszcze maleńka córeczka Małgosi, która już na samym starcie nie ma lekko. Czy mimo przeciwności losu, które ciągle stają na ich drodze, uda im się osiągnąć wymarzone szczęście? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Powieść od samego początku wciąga w wir wydarzeń i nie wypuszcza ze swych objęć aż do ostatniej strony. Dużą tego zasługą jest lekki, przyjemny w odbiorze i plastyczny styl pisania autorki. Także żwawa akcja pełna niespodzianek nie pozwala narzekać na nudę. Piękne jest również przesłanie mówiące o tym, że warto dbać o miłość, walczyć o nią do ostatka i chronić ją jak najcenniejszy skarb.
''Nie wolno jej odrzucać, nawet jeśli po drodze zdarzył się zakręt. Czym byłoby zdobywanie szczytów bez mozolnej wspinaczki na górę? Nie w szczycie nasz cel, ale w drodze, którą trzeba pokonać, by go osiągnąć. Czasem bywa wyboista, usiana kamieniami i naszymi błędami, ale warto ją przejść, by poznać najgłębszy smak miłości. Bo tak samo jak śmierć jest częścią życia, tak poświęcenie jest częścią miłości. A miłość to najpiękniejszy cud świata''.
***
Wydawnictwo Prószyński i S-ka.
ps. jutro zapraszam na konkurs, gdzie do wygrania będzie KOMPLET książek Wioletty Sawickiej :)