Quantcast
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3477

No name


Dziewczyna NN
Ewa Kaliściak


Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: wrzesień
Ilość stron: 595
Ocena: 4-/6





 



   Miłość nie zawsze jest łatwa, czasem wiąże się z pokonywaniem ciągłych przeszkód.

  Ula jest zwyczajną nastolatką jakich wiele. Uwielbia czytać książki i górskie wycieczki organizowane przez księdza Grzegorza. Z kolei Tomek jest najpopularniejszą osobą w całej szkole, Mistrzem Polski w pływaniu. Gdziekolwiek się pojawia, tworzy się wianuszek dziewczyn. Tymczasem chłopak pragnie znaleźć tę jedyną, wymarzoną. Pewnego dnia drogi tych dwojga schodzą się. Rodzi się uczucie. Ale najwyraźniej komuś bardzo to przeszkadza. Pobita Ula trafia do szpitala. Jak dalej potoczy się jej związek z Tomkiem? Czy dwa różne światy mają szansę być razem?


  ''Dziewczyna NN'' to (prawdopodobnie) debiut literacki Ewy Kaliściak. Książka zaintrygowała mnie magnetyzującą okładką i ciekawym blurbem, dlatego postanowiłam poznać ją bliżej. Czy to była dobra decyzja? Generalnie nie żałuje, chociaż odczuwam ogromny niedosyt. Pomysł na fabułę całkiem niezły, ale niestety wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Mamy typową szarą myszkę, której życie kręci się wokół książek, szkoły, koleżanek i spotkań z zaprzyjaźnionym księdzem oraz sławnego Mistrza, obok którego nieustannie snuje się tabun fanek, gotowych na każde jego skinienie. Wystarczy jedna wycieczka w góry, by między nimi zakiełkowała miłość. Niestety muszą ukrywać swój związek, gdyż zazdrosne dziewczyny zdolne są do wszystkiego.

''Tomek dla ciebie nie istnieje! Obserwuje cię. Wierz mi, lepiej żebyś mu się nie narzucała''.
  Autorka pokazuje, że życie z ''gwiazdą'' to orka na ugorze, zwłaszcza, jeśli nie pasujesz do jego świata. Ale z drugiej strony, kiedy dwoje ludzi darzy się prawdziwym uczuciem to przetrwają wszelkie niedogodności i trudności. Podobnie było w przypadku pary głównych bohaterów. Aby utrzymać łączącą ich więź, zdecydowali trzymać swój związek w tajemnicy. Tylko czy na dłuższą metę da radę tak funkcjonować? Jak udawać przez innymi obojętność wobec siebie, gdy serce rwie się do ukochanej osoby? Tego musicie dowiedzieć się sami.

  Z żalem muszę przyznać, że książka ma zmarnowany potencjał. Pani Ewa posługuje się bardzo prostym, potocznym, wręcz ubogim językiem. Dialogi są sztywne, gdzieniegdzie pojawiają się błędy językowe i interpunkcyjne oraz liczne powtórzenia, a bohaterom brakuje psychologicznej głębi. Jedynie Ula wyróżnia się z tłumu. Widać, że miotają nią jakieś emocje. Pozostałe postacie są nijakie i nie wzbudzają sympatii. W ogólnym rozrachunku historia została opowiedziana  beznamiętne. Nie czułam żadnej ekscytacji związanej z wątkiem miłosnym ani żadnych emocji w wypadku ''niepokojących'' scen nawiązujących do gróźb i zastraszania. Jednak na osłodę dodam, że pod koniec powieści warsztat pisarski autorki nieco się poprawia. Zatem mam nadzieję, że w trakcie pisania kolejnej powieści będzie o niebo lepiej.


  Mimo wielu wad i niedociągnięć całość czyta się całkiem przyjemnie. Najbardziej interesowały mnie dwie kwestie: tożsamość stalkera Uli oraz w jakim kierunku potoczą się jej losy. W pierwszym przypadku byłam zaskoczona, ponieważ nie miałam zielonego pojęcia, kto jest sprawcą całego zamieszanie. W drugiej sprawie było inaczej. Od razu przeczuwałam, jak rozwinie się znajomość Uli i Tomka. Jednak mimo tej przewidywalności, z uśmiechem na twarzy, czasem ze łzami w oczach, obserwowałem ich uczuciowe zawirowania. Niekiedy Tomek irytował mnie swoich chłodnym zachowaniem, ale bywały takie chwile, w których zyskiwał w moich oczach. 


  Reasumując. Lekka, niewymagająca wysiłku intelektualnego lektura na wakacyjne dni. Szczerze i otwarcie pokazuje, że miłość to nie tylko wzniosłe uczucia, ale także drobne, codzienne gesty, takie jak upieczenie komuś ciasta czekoladowego lub poczęstowanie domową zupą. Polecam zainteresowanym.


***
Wydawnictwo Novae Res

Viewing all articles
Browse latest Browse all 3477