Zniewoleni
Emma Chase
Tytuł oryginalny: Tamed
Cykl: Tangled (tom 3)
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 336
Data wydania: 26 sierpnia 2015
Ocena: 4/6
''Dajcie znać, jeśli już słyszałyście tę opowieść: dziewczyna spotyka playboya, zakochują się w sobie, a niesforny dotąd kawaler mocno się dla niej zmienia. To zapewne świetna historia, ale nie nasza. Nasza jest dużo bardziej kolorowa. Poznałem Dee i od razu wiedziałem, że jest wyjątkowa.''
Matthew Fisher jest na etapie poszukiwania Pani Właściwej, ale jak na razie trafia na same niepasujące do jego kryteriów. Aż do czasu, kiedy na jego drodze staje piękna i nieujarzmiona jak dziki koń – Delores. Zafascynowany jej niezwykłą osobowością robi wszystko, żeby zdobyć jej serce. Czy jego starania przyniosą pożądane efekty?
Emma Chase jest amerykańską pisarką - autorką popularnych powieści zaliczanych do literatury kobiecej. Jej debiutem literackim była wydana w 2013 roku romantyczna historia pod tytułem "Zaplątani", która szybko podbiła serca fanek - nie tylko w krajach anglojęzycznych. Do tej pory w tym cyklu ukazały się już cztery powieści oraz dwa opowiadania. Gdy nie pisze, jest oddaną żoną i kochającą matką oraz miłośniczką książek, pochłaniającą je w błyskawicznym tempie.
"Zniewoleni" to trzeci (po ''Zaplątanych'' i ''Zakręconych'') tom serii „Tangled”. Obie poprzednie części opowiadały losy Drew i Kate. Tym razem skupiamy się na historii Matt’a i Delores, ich najbliższych przyjaciół. Z żalem to piszę, ale czuję ogromny niedosyt. Na usta aż cisną się słowa: ale to już było. Fabuła nie zaskakuje niczym nadzwyczajnym, nie wprowadza nic nowego. Mamy dwójkę bohaterów, którzy poza kilkoma drobnymi epizodami, praktycznie nie wychodzą z łóżka. Lubię erotyzm w literaturze, lecz gdy idzie w parze z ciekawą, rozbudowaną akcją. Niestety tutaj tego zabrakło. Wystarczyło przecież dodać kilka wątków nawiązujących do sfery zawodowej i rodzinnej Matt’a i Dee, a całość nabrałaby zupełnie innego kolorytu.
Mimo mojego rozczarowania, książkę oceniam na dobrą. Jej niewątpliwą zaletą jest styl pisania autorki: bardzo lekki i pełen poczucia humoru. Smaczku dodaje pierwszoosobowa narracja prowadzona z punktu widzenia Fishera. Jego pikantny dowcip oraz żartobliwe, a niekiedy rozbrajająco śmieszne spostrzeżenia kobieciarza, chwilami rozbawiają do łez. Nie brak też błyskotliwych dialogów, ciętych ripost i fascynującej gry słów. Z kolei subtelne, zmysłowe sceny erotyczne pozostawiają pole do popisu dla wyobraźni. Sylwetki głównych bohaterów charakteryzują się całkiem wyrazistą i barwną osobowością, aczkolwiek zabrakło im ich psychologicznego portretu. Natomiast drugoplanowe postacie zostały całkowicie zepchnięte na margines, nad czym ogromnie ubolewam. Dobrze, że chociaż epilog jest taki jak lubię, czyli słodki i romantyczny.
Podsumowując - jeśli pokochaliście poprzednie tomy, ten też powinien przypaść Wam do gustu. Znajdziecie tu gorący romans, płomienną namiętność i subtelną dawkę humoru. A to idealne połączenie, które doskonale sprawdzi się w długie, zimowe wieczory, i nie tylko. Polecam.
***
Fan page serii Tangled na Facebooku: klik
Fan page serii Tangled na Facebooku: klik
Wydawnictwo FILIA.