I tu jest bies pogrzebany
Karina Bonowicz
Liczba stron: 288
Data wydania: 2 marca
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ocena: 5/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Eugeniusz jest właścicielem zakładu pogrzebowego. Od dłuższego czasu skarży się na kryzys w branży, bo jak na złość w całym mieście nikt nie chce umierać.Jego córka Nina to typowa hipochondryczka. Codziennie odwiedza swojego lekarza Jakuba, żeby wyleczył ją z kolejnych wyimaginowanych dolegliwości. Młody doktor też cierpi, lecz na bezsenność. Nie pamięta, kiedy ostatni raz spał, nie mówiąc już o tym, kiedy spał z kimkolwiek. Jest jeszcze Edward piszący romanse dla kur domowych oraz jego żona Maria, która panicznie boi się upływającego czasu i z niepokojemwypatruje tych pierwszych oznak starzenia. Pewnego dnia cała piątka musi połączyć swoje siły, aby pozbyć się niespodziewanego … balastu.
Karina Bonowicz - dziennikarka, pisarka i scenarzystka. Autorka powieści ,,Pierwsze koty robaczywki'', monografii „Józefa Czechowicza teatr widziadeł i snów – studium psychoanalityczne twórczości poetyckiej” oraz przewodnika online „Co ma piernik do Torunia, czyli subiektywny przewodnik po mieście (nie tylko) Kopernika dla (nie tylko) nowojorczyka”. Współpracuje z nowojorskim portalem polonijnym Dobra Polska Szkoła, gdzie prowadzi autorską rubrykę „Film i książka >>MADE IN POLAND<<”. Stypendystka Miasta Torunia w dziedzinie kultury.
Takiej książki właśnie potrzebowałam. Jest po prostu kapitalna, przezabawna i prześmieszna. Rozrusza nawet największego ponuraka. Ja w każdym razie miałam problemy z czytaniem, bo co chwila rżałam jak głupia.Dlatego radzę czytać w odosobnieniu, aby nikt na Was dziwnie nie spoglądał.
Fabuła prezentuje się całkiem oryginalnie. Nie każdy pokusiłby się o umiejscowienie akcji w zakładzie pogrzebowym. A jednak autorka postanowiła podejść do tego temu bardziej na wesoło. Poznajemy piątkę nietypowych bohaterów, których los styka ze sobą i dzieją się … istne wariacje. Nie chce zdradzać więcej treści, żeby nikomu nie zepsuć przyjemności z odrywania różnych aspektów poszczególnych wydarzeń.

Podoba mi się lekkie, ironiczne pióro pani Kariny. Umiejętnie miesza fikcję z rzeczywistością i satyrą. Pierwszoosobowa narracja prowadzona jest z kilku perspektyw, co pozwala nam spojrzeć na daną sytuację z różnych punktów widzenia.Mam tylko małe zastrzeżenie co do niektórych wątków - wydają się nieco spłycone. Aczkolwiek wspomniane mankamenty bledną w obliczu komizmu słownego, który wynagradza wszelki niedostatek. Dlatego w ogólnym rozrachunku jestem bardzo zadowolona.
Co zrobić, gdy czasami dopadnie nas chandra? Zdradzę Wam ten sekret. Sięgnijcie po błyskotliwą, skrzącą się czarnym humorem powieść Kariny Bonowicz. Bo to doskonałe lekarstwo na kiepski nastrój. Kto chce się przekonać?
***