Quantcast
Channel: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3479

Zabójcze spojrzenie

$
0
0

Dar
Dorota Majsterkiewicz

 
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: ok. 231
Data premiery: luty
Ocena: 3/6









    Fantastykę bez wątpienia można zaliczyć do jednych z najbardziej popularnych gatunków współczesnej literatury. Z tej kategorii osobiście lubię jedynie paranormal romance, dlatego ucieszyłam się, kiedy w moje ręce trafił ''Dar'' Doroty Majsterkiewicz. Jednak moja radość okazała się przedwczesna, bo gdy oddałam się lekturze, zaczęło rosnąć rozczarowanie. Dlaczego? Zanim udzielę odpowiedzi na to pytanie, kilka słów o fabule.

Nadie Grant to świeżo upieczona studentka architektury krajobrazu na Uniwersytecie w Portland. Dziewczyna ma nadzieję, że tutaj zacznie normalne życie, z dala od tragicznych wydarzeń z przeszłości. Dość szybko aklimatyzuje się w nowym otoczeniu, zaprzyjaźnia się z Melanie i Nickiem. Ale musi uważać na to, by nie nawiązywać z nimi kontaktu wzrokowego.

źr.
 ''Nauczyłam się z tym żyć. Nauczyłam się nie patrzeć nikomu prosto w oczy. Bo wiem, że mój wzrok zabija…''

Przez swój nietypowy dar jest jednym wielkim zagrożeniem dla innych. Wkrótce na jej drodze staje niezwykle przystojny i nienaturalnie piękny Chris. Błyskawicznie tworzy się między nimi swoista chemia. Pewnego dnia Nadie przypadkiem spogląda mu w oczy, a wtedy okazuje się, że jest on jedyną istotą na ziemi, której jej wzrok nie zagraża. Kto i dlaczego przekazał studentce niebezpieczne zdolności zabijania wzrokiem? Dlaczego tylko Chris jest odporny na jej działanie?

Bardzo lubię czytać historie o miłości paranormalnej, dlatego wiązałam ogromnie nadzieje wobec tej historii i niestety zawiodłam się. Ma plusy, takie jak ciekawy pomysł, ale i minusy, które w znacznym stopniu zaniżają jej jakość. Wiem, że to debiut młodziutkiej autorki, więc starałam się spojrzeć na niego trochę mniej krytycznym okiem, bo wiadomo-nie od razu Kraków zbudowano. Dostajemy zarys wciągającej fabuły, ale pomimo usilnych starań wiele wątków jest niedopracowanych i nierozwiniętych. Ponadto, brakuje nastroju, budowania napięcia oraz jakiejkolwiek eskalacji uczuć. Zwłaszcza relacje między bohaterami wydawały się płaskie i nieskoordynowane.

Jak twierdzi sama Dorota Majsterkiewicz, jej największymi inspiracjami w pisaniu były dwie książki: "Zmierzch" oraz "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Obie pozycje czytałam i uważam, że ''Dar'' nijak nie nawiązuje do w/w powieści. Mamy młodą dziewczynę, która nosi w sobie przeklęty dar. Z tego powodu woli trzymać się z daleka od wszystkich ludzi. W dzieciństwie wychowywała ją ciocia, lecz po pewnej koszmarnej tragedii zostaje zdana sama na siebie. Teraz chce zapomnieć o przeszłości, przestać wegetować i zacząć żyć. Studiowanie oraz nawiązywanie nowych znajomości ma jej w tym pomóc. Ale już podczas pierwszych dni w akademiku odczuwa dziwny niepokój i dostrzega wokół siebie serię budzących lęk wydarzeń. Zwykła paranoja czy uzasadnione obawy? Tego musicie dowiedzieć się sami.

Zabijanie wzrokiem to niezwykle niebezpieczna umiejętność, jednocześnie na swój sposób fascynująca, dlatego miałam nadzieję, że autorka popuści wodze wyobraźni kreatywnie inscenizując kilka spektakularnych scen. Niestety, musiałam obejść się smakiem. Nie przekonały mnie także motywy darczyńcy Nadie. Ni stąd, ni zowąd dziewczyna staje się pionkiem w grze o władzę pewnych istot nadprzyrodzonych. Ta sytuacja była dla mnie lekko groteskowa i absurdalna. Nic na to nie poradzę, że tak to odbieram.

Dobrze nakreśleni bohaterowie to połowa sukcesu powieści. Przykro mi, ale choć mamy kilka wyróżniających się postaci, to żadna z nich nie zapada w pamięć na długo. Jedynie Nadie i Chris jako tako odcinają się z tłumu. Aczkolwiek brakowało mi opisu ich wewnętrznych przeżyć. Szczególnie liczyłam na dokładniejsze wspomnienia z dzieciństwa studentki, a nie jakieś przebłyski. Niby nosiła w sobie głęboką traumę, lecz nie pozwoliła mi tego odczuć. Z kolei w przypadku Chrisa czekałam na bardziej widowiskowe ujawnienie jego nadprzyrodzonych mocy. Nie zdradzę jednak jego tożsamości, żeby nie zepsuć Wam niespodzianki.

Całość napisana jest niewyszukanym, acz poprawnym stylem. Natomiast brakuje akcji, właściwie to nic się nie działo. Dopiero pod koniec wydarzenia nabierają dobrego tempa. Jak widać, ilość wad/niedociągnięć zdecydowanie przewyższa liczbę zalet. Mimo to nie skreślajcie tej książki całkowicie. Wiadomo-ilu czytelników tyle opinii. Być może Wam przypadnie do gustu znacznie bardziej. Zainteresowanym polecam spróbować.


***
Fan page książki na Facebooku: klik
Wydawnictwo Novae Res


Viewing all articles
Browse latest Browse all 3479

Latest Images

<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>