Quantcast
Channel: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Viewing all 3473 articles
Browse latest View live

Wyniki świątecznego konkursu

$
0
0

Moi Drodzy,

nadszedł czas na wylosowanie zwycięzców w moim świątecznym konkursie.

 

Spośród wszystkich zgłoszeń spełniających wymogi regulaminu maszyna losująca wytypowała....


 Serdecznie gratuluję wszystkim laureatom.

Wywiad z Ireneuszem Piątkiem

$
0
0
Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Dziękuję za wzięcie udziału w konkursie i za wszystkie pytania. Jestem mile zaskoczony, że wszystkie pytania zadały kobiety, ponieważ pisząc na portalach jestem przyzwyczajony do dyskusji w 95% z mężczyznami, a tu taka niespodzianka. Wiem, że tematyka Sonder nie jest stricte skierowana do kobiet, ale z informacji które do mnie docierają, wiem, że panie również czytają moją powieść.

Bardzo się cieszę, że mogę poprzez udzielanie odpowiedzi opowiedzieć co nieco o sobie, o moich zainteresowaniach, a także o Sonderkommando Nebel.

~~ * ~~
Patrycja Sudoł 
1. Która epoka historyczna jest Pana ulubioną epoką?

Trudno mi zdefiniować epokę. W każdej z nich działo się coś ciekawego, co wzbudziło moje zainteresowanie. Jednak moim zdaniem najciekawszym okresem w historii były lata od 1914 – 1945 roku, gdyż to co się w tych latach wydarzyło miało wpływ na kolejne przynajmniej 50 lat tak w polityce jak i w życiu każdego z nas. Epoki historyczne to dość sztywne ramy, myślę że łatwiej będzie mi opisać okresy którymi jestem najbardziej zainteresowany, a także najważniejsze wydarzenia z tych okresów w kolejności od najbliższego mi.
·  Lata od 1914 – 1945 (I wś, odzyskanie niepodległości, powstanie faszyzmu we Włoszech i nazizmu w Niemczech, II wś, lata powojenne, zimna wojna
·   Polska Jagiellonów czyli okres największej świetności Rzeczypospolitej
· Lata 1980 – do teraz (głównie chodzi mi o przemiany ustrojowe w Europie (obalenie komunizmu, zmiany geopolityczne, powstanie nowych państw, UE itd.).

 2. Za co i w jakim momencie życia pokochał Pan historię?

To trudne pytanie bo historią interesowałem się już w szkole średniej, a było to tak dawno ......., jeszcze za Edwarda Rozrzutnego !!!!
A za co pokochałem????
Na to pytanie dokładna odpowiedź zajęłaby pewnie ze 100 stron hahhahahahah, ale tak serio to zawsze byłem po prostu ciekawy i zadawałem sobie pytania: dlaczego? Z jakiego powodu? Kto to zrobił? i szukałem, szukałem, szukałem odpowiedzi. Tak narodziła się pasja.

3. Gdyby miał Pan komuś doradzić studia historyczne, to jakich użyłby Pan    argumentów zachęcających do studiowania tego kierunku.

Studia historyczne są bardzo ciekawe, choć trudne. Ja sam chciałem studiować historię, ale nie było akurat historii zaocznej i dlatego zdecydowałem się na politologię która jest jej chyba najbliższa. Niestety jak ktoś chce studiować historie musi zdawać sobie sprawę, że po skończeniu studiów będzie miał ogromne problemy z dostaniem pracy w swoim zawodzie. Praktycznie zostaje nauczanie, albo trzeba szukać innej pracy. Ja też pracuje całe życie w handlu, bo dla politologów nie ma pracy (no oczywiście jak ktoś ma układy to dostanie prace). Historia to raczej pasja niż typowy zawód, dlatego wydaje mi się, że jak ktoś chce się czegoś dorobić, założyć rodzinę, kupić mieszkanie itd, to lepiej skończyć administrację, stosunki międzynarodowe, bankowość czy informatykę, a historią zajmować się tak jak ja prywatnie traktując ją jako hobby. Oczywiście nie chce nikogo zniechęcać, ale taki przyszły historyk nie ma wielu szans na uczciwy i porządny zarobek w swoim fachu przynajmniej w tym dziwnym kraju, gdzie prawie nikt nie płaci za wiedzę.

Karolina Krakowiak
1. Jak dużo książek Pan czyta?

Obecnie czytam znacznie mniej niż kiedyś. Pamiętam czasy, kiedy czytałem nawet dwie książki naraz. Teraz z braku czasu, a także funduszy (ceny książek to kosmos), czytam tylko wybrane tytuły. Ostatnio przeczytałem z samej ciekawości trzy sławne już książki Zychowicza: Pakt R-B, Obłęd 44 i Pakt JP-L i muszę przyznać że mam bardzo sprzeczne uczucia co do przesłania w/w książek, bo jeśli autor ma rację to znaczy że w tamtych czasach rządziło nami stado baranów. 

2. Jakie jeszcze gatunki prócz historycznych najbardziej Pan lubi?

Jestem od zawsze fanem SF, a szczególnie fantasy (co zresztą widać w mojej powieści. Lubię także czasami poczytać powieści sensacyjne, a także horrory takich autorów jak np, King, czy Masterton. Bardzo chętnie czytam wszelkie związane z wojną wspomnienia. 

3. Jaka książka/książki są dla Pana najważniejsze i dlaczego?

Jeśli chodzi  najważniejszą dla mnie książkę to przyznam szczerze sam się nad tym już wiele razy zastanawiałem i tak żeby było śmieszniej zawsze dochodziłem do jednego wniosku, że takiej jednej najważniejszej nie ma. Mogę wymienić kilka które bardzo lubię i które czytam już od wielu lat.
·     Trylogia mistrza Sienkiewicza (dla mnie najlepszy polski pisarz w historii)
·    Władcy pierścienia i Hobbit Tolkiena (oczywiście poza filmami , gdzie z fantasy zrobiono rzeźnię i wywalono prawie wszystkie sceny z magią. Jestem pewny że mistrz się w grobie przewraca)
·    C.S. Forester "Hornblower" (to moja ulubiona lektura, czytam kolejne książki od chyba 30 lat i dalej mi się podoba. To taka opowieść o młodym chłopaku który zaczyna służbę na okrętach wojennych na przełomie XVIII i XIX wieku i w końcu zostaje admirałem. To mój idol pisarski. Zawsze marzyłem żeby tak pisać jak on, ale niestety nie znam się na morzu i żaglowych okrętach wojennych.
·    Byłem dowódcą pancernym Hansa von Lucka. To dla mnie najlepsze wspomnienia z czasów II wś. Autor nie dość, że walczył prawie na wszystkich frontach, to jeszcze przeżył 5 lat na Syberii. Jestem pewien że gdyby nie został oficerem byłby z niego światowej klasy pisarz. To właśnie na podstawie jego wspomnień powstał pomysł napisania Sonderkommanda.
·     Robert Jordan i jego cykl Koła Czasu (szczególnie I tom to klasa Tolkiena)

Lustro Rzeczywistości
1.Skąd pomysł na napisanie książki, która łączy historię z elementami horroru i fantasy? Nie kusiło Pana, by napisać wartką i wciągającą powieść historyczną?

To bardzo dobre pytanie!!!!!! Już wielu ludzi mnie o to pytało. Kusiło i to nie raz, ale z drugiej strony pomyślałem sobie że trzeba połączyć moje obie miłości: do historii i fantasy. Wiem..... niektórzy mają mi za złe, że nie jest to czysta powieść historyczna. Może i mają racje, ale ja chciałem wprowadzić do samej wojny jakiś element fantastyki, horroru tak żeby zrobiło
się bardziej tajemniczo, bardziej ciekawie. Zresztą wiele niemieckich tajnych programów było bardzo tajemniczych tak jak choćby Die Glocke czyli "Dzwon" czy inne np. Latające spodki. U mnie to zombi, ale nie wiadomo czy rzeczywiście nie pracowano nad stworzeniem
takiego super żołnierza. 

2. Młodzi ludzie w obecnych czasach mają rozległą, ale fragmentaryczną wiedzę. Niezbyt często potrafią odkryć powiązania między fikcyjną opowieścią, a faktami historycznymi. Jak Pan myśli, czy czytelnicy będą w stanie odkryć takie powiązania w Pana książce?

Tak to niestety prawda. Obecnie młodzież inaczej podchodzi do historii, tradycji itd. Wynika to z wielu rzeczy, ale najważniejsze jest to, że zbyt mało jest lekcji historii w szkołach. Moja córka w 6 klasie ma 1 godzinę tego przedmiotu w tygodniu. To dla mnie skandal, a nawet coś w rodzaju sabotażu. Ktoś kto to wymyślił chyba nie chciał, żeby młodzi ludzie poznali dokładnie historię, a szczególnie polską. Ja oczywiście znam stare powiedzenie "że im naród głupszy tym łatwiej się nim steruje", ale nie przypuszczałem że i u nas tak będzie. Oprócz tego w "polskich" mediach nie ma praktycznie ani historii, ani patriotyzmu co jest o tyle zrozumiałe że to nie są już nasze media. Moim zdaniem należałoby wymusić na nich propagowanie patriotyzmu i historii: np. określić minimalny czas w tygodniu, albo miesiącu przewidziany na takie programy i tego pilnować.  To może wydawać się starym frazesem ale: "Naród który zapomina o swojej tradycji, korzeniach ginie".
     Bardzo dobrze ujął to marszałek Piłsudski:
       "Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku,
            teraźniejszości ani prawa do przyszłości".
    "Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem
            ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium".
Musimy pamiętać o tym i starać się uczyć ludzi młodych zamiłowania do tego co polskie. Niestety kiedy ci ludzie widzą co się u nas dzieje, słyszą tą wszechobecną propagandę sukcesu o której trąbią propagandowe media i porównają to sobie z brutalną rzeczywistością: brak pracy, śmieciowe pensje, mieszkania na niebotyczne kredyty, brak perspektyw itd., to wcale im się nie dziwie że próbują szczęścia w innych bardziej normalnych krajach. To temat rzeka. Trudno go opisać tutaj w sposób zadowalający. Jeśli chodzi o odróżnienie faktów od fikcji, to jak ktoś zna czasy II wś, zdarzenia i postacie (choćby te główne), to będzie wiedział co jest historią, a co fikcją. Jednak w przypadku mniej znanych faktów czy postaci rzeczywiście może być z tym problem. Niestety żeby to przybliżyć musiałbym wypisać wszystkie postacie i fakty z powieści i podzielić je na dwie części: historia i fikcja. Oczywiście nie mogę tego zrobić ze zrozumiałych względów. Jednak pisząc Sonder starałem się także czytających czegoś o II wojnie nauczyć (np. opis "piekła na ziemi jakim był obóz koncentracyjny, walka Abwehry z wszechwładną SS, traktowanie Żydów, ciągła walka między hierarchami III Rzeszy itd.

martucha180
1.Mieszkam niedaleko Gierłoży, głównej kwatery Hitlera. Nie wiem, czy Pan był w Wilczym Szańcu. Jeśli tak, to jakie wrażenie wywarła na Panu była wojenna kwatera Hitlera? Jeśli nie, co Pan sądzi o nieudanym zamachu przeprowadzonym w Gierłoży w dniu 20 VII 1944 r.?

Miałem  okazję zwiedzić „Wilczy Szaniec”, ale bardzo dawno temu jeszcze w latach osiemdziesiątych. Cóż obiekty ogromne (podobno główny bunkier (ten Adolfa) miał wytrzymać uderzenie nawet największych ówczesnych bomb. To taki obraz megalomanii Hitlera, ale z drugiej strony rzeczywiście robi wrażenie. Kiedy tam byłem czułem się jak bym zwiedzał nie kwaterę wojskową, a raczej zespół bunkrów coś jak nasze MRU tylko w pomniejszeniu. Co do zamachu na Adolfa to napisano na ten temat mnóstwo książek, artykułów i nawet filmy. Sam zamach może i by się udał gdyby nie zmieniono miejsca narady. A z drugiej strony fakt wniesienia bomby do środka bardzo obciąża ochronę Hitlera, która przepuściła Stauffenberga z teczką nie sprawdzając jej zawartości. Jednak nawet gdyby zamach się udał to nie wiadomo jak dalej by się potoczyły sprawy i czy spiskowcom udałoby się przejąć władzę. Moim zdaniem nie, (tu trzeba by opisać całą otoczkę zamachu, a wymagałoby to kilku stron) dlatego przytoczę jeden argument: zamachowcy jakby nie doceniali potęgi SS i myślę że tylko kwestią czasu byłoby przejęcie władzy przez Reichsführera SS Heinricha Himmlera. To temat rzeka, dlatego zachęcam do przeczytania książek, lub artykułów na ten temat, szczególnie że zamachów na fuhrera było podobno ponad 20 (różne źródła podają od 10 do nawet 30). 

2.Same opowieści to trochę za mało w dzisiejszych czasach… W jaki sposób dzieli się Pan wiedzą historyczną z młodym pokoleniem?

Opowiadania, czy Sonderkommando, to tylko taki dodatek do mojej twórczości. Od lat staram się podzielić moją wiedzą pisząc artykuły, notki biograficzne, a także testy które pozwalają wypróbować swoją wiedzę. Kilka takich konkursów z testami przygotowałem z różnym poziomem trudności. Moje publikacje można przeczytać na kilku portalach:
     Historyk.eu-  mój login Markiz. Jest tam kilkadziesiąt moich artykułów. Tak dlazachęty do czytania podaje kilka tytułów:
·         Katyń 1940 – Zbrodnia Bez Kary
·         Nota Wołkowa
·         Idea Wielokulturowości w Europie
·      Czy fala uchodźców zaleje Europę ? Początek końca Starego kontynentu?17 września 1939 roku.
·         Jan Karski - Człowiek Legenda
    avehistorica:
·         Adolf Hitler cześć I,II,III,IV,V,VI
·         Reinhard Heydrich "Anioł śmierci"
Prowadziłem również cykl wspomnienia z okupowanego Poznania, na którym znalazło się kilka bardzo ciekawych opowieści o życiu w tym mieście w czasie okupacji. 

3.Którą książkę poleciłby Pan młodym ludziom (gimnazjum, szkoła średnia) jakodobrą książkę historyczną i dlaczego tę?

Książek historycznych jest na rynku bardzo dużo i to zarówno opracowań historycznych, popularnonaukowych, jak i wspomnień czy powieści. Na początek cytowane tu już kilka razy wspomnienia : Hans von Luck „Byłem dowódcą pancernym”.

megi94
1. Które z wydarzeń II wojny światowej uważa Pan za najbardziej znaczące dla przebiegu wojny?

To bardzo trudne pytanie na które nawet bardzo doświadczeni historycy nie mają jednoznacznej odpowiedzi. Zazwyczaj podaje się ich kilka:
-    Bitwa o Moskwę i kontruderzenie które pokazało że Niemców można pobić, co bardzo podniosło morale AC i zadecydowało o końcu tzw. Blitzkriegu
-    Bitwa Stalingradzka i klęska 6 armii feldmarszałka Paulusa
-    Atak Japonii na Pearl Harbor zamiast uderzenia z Mandżurii na teren ZSRR, co uniemożliwiłoby Stalinowi przerzucenie wojsk na front z Niemcami i m.in. wykonanie kontrataku pod Moskwą.
-      Utworzenie drugiego frontu przez Aliantów.
Można tak wymieniać długo, ale moim zdaniem najważniejszym wydarzeniem II wojny światowej było błędne podejście ideologiczno-polityczne do ataku na ZSRR. Temat bardzo szeroki i mało znany. Odsyłam do mojego artykułu na avehistorica:Adolf Hitler cz.VI – „Dlaczego Hitler przegrał wojnę”.

2.  Komu poleciłby Pan swoją książkę?

Sonderkommando jest skierowana dla wszystkich tych którzy lubią sensację, wojnę, a także odrobinę fantasy czy horroru. Niektórzy mają do mnie pretensję, że pomieszałem to wszystko w jednej książce. Jednak taki miałem pomysł i dlatego mamy tu kilka wątków: szpiegowski, wojenny, mafijny czy fantasy. Pisząc Sonder starałem się zachować fakty, daty, miejsca zgodne z historią wpisując w nie swoją fabułę. Książka jest moim zdaniem napisana dość „delikatnym„ językiem dlatego mogę ją polecić także młodzieży.
     Tu pozwolę sobie na małą dygresję:
            Wielu moich znajomych zadaje mi jedno pytanie:
Dlaczego nie piszesz powieści obyczajowych, takich o życiu, dodając że przecież przeżyłeś wiele (w tym bardzo smutne chwile, tak dotyczące spraw osobistych, jak i zawodowych, a do tego żyjesz w bardzo „ciekawych czasach”.
      Na tak postawione pytanie odpowiadam, cytując moje kredo pisarskie:
Moim zdaniem ludzie mają zbyt wiele problemów osobistych, zawodowych i innych, żeby jeszcze dawać im do czytania teksty o problemach innych ludzi w  tym samym świecie. Ja uważam, że powieść powinna dać czytającemu wytchnienie od szarości dnia codziennego i przenieść go w inny fikcyjny świat, gdzie znajdzie coś innego, coś co sprawi, że poczuje się choć na chwilę oderwany od swojego świata. Oczywiście nie jestem wrogiem pisania takich powieści, ani nie twierdzę że mam rację, ale mój pomysł na pisanie jest właśnie taki. 

3. Gdyby miał Pan możliwość przekazać swoją książkę do recenzji dowolnemu autorowi, kogo byPan wybrał?

Jeśli mógłbym wybrać to chciałbym recenzję od kilku pisarzy: Jacka Higginsa, Svena Hassela (tu byłby mały problem, bo gość już nie żyje), Kena Folleta,  a z polskich autorów Marcina Ciszewskiego.

patrycja12
1.Dlaczego według Pana dzisiejsza młodzież nie jest zainteresowana historią tak jak kiedyś i jak temu zapobiec?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, gdyż jest bardzo wiele czynników które mają na to wpływ. Po pierwsze kwestia wychowania patriotycznego które obecnie zamiera, po drugie brak autorytetów (jacy są nasi politycy widać na co dzień), po trzecie zanik podejścia do państwa jako tworu opartego o tradycję, przodków itd. (globalizacja), po czwarte totalna propaganda pokazująca nam wszystkim jak tu się wspaniale żyje, a nie to co widzimy na co dzień. Dalszy ciąg odpowiedzi  na to pytanie podałem wyżej w odpowiedzi dla : Lustro Rzeczywistości

Randaksela
1.Jakie wydarzenie historyczne chciałby Pan zobaczyć na własne oczy, uczestniczyć w Nim.

Takich wydarzeń było w historii sporo, ale zawsze miałem jedno marzenie: Chciałbym na własne oczy zobaczyć szarże naszej husarii np. Kircholm, Wiedeń  (tam podobno wojska sojuszników wstrzymały atak, żeby zobaczyć owianą już legendą polską formację).
Husaria była najlepszą jazdą w swoim czasie w Europie. Przez ponad 100 lat nie poniosła klęski, a bali się jej wszyscy (żołnierze najemni kazali sobie wpisywać w umowy zakaz użycia ich przeciw husarii). Chciałby także osobiście poznać kilku podziwianych przeze mnie ludzi przedstawionych w chronologii historycznej: Juliusz Cezar, Socrates, Platon, Seneka, Petroniusz, Jan III Sobieski, hetmani: (Chodkiewicz, Żółkiewski, Koniecpolski), Książę Jarema Wiśniowiecki, Napoleon, Piłsudski, Dmowski.

2.Gdyby miał Pan wpływ na zmienienie jednego wydarzenia historycznego, tak by historia potoczyła się zupełnie inaczej jakie wydarzenie by Pan wybrał i jak by Pan je zmienił? Lub dlaczego niczego by Pan nie zmieniał?

Nad tym pytaniem zastanawiałem się już nie raz i doszedłem do kilku wniosków, które dla uproszczenia wypisze:
·     Przeniósł bym się do początku XVII wieku i korzystając z wiedzy próbował przemówić do rozsądku magnatom pokazując im do czego ich polityka i „olewanie państwa” doprowadziły (rozbiory). Bo tak szczerze mówiąc do dzisiaj nie mogę zrozumieć jak można było roztrwonić potęgę Jagiellonów.
·     Przeniósłbym się do przełomu wieku XIX i XX i kazał zamknąć gdzieś i dobrze pilnować kilku „przyszłych rozrabiaków”: Lenina, Trockiego, Stalina, Hitlera, Mussoliniego – ciekawie jak wyglądałby świat bez tych drani.
       Jest takich wydarzeń więcej, ale te dwa są chyba najważniejsze. 

3.Jak zaczęła się Pana przygoda z historią, dlaczego wciąż jeszcze trwa i dodatkowo zaowocowała powstaniem "Sonderkommando Nebel"?

Na pierwszą część tego pytania już odpowiedziałem wcześniej. Natomiast dlaczego trwa do
dzisiaj? Odpowiedź jest prosta. Cały czas wychodzą na jaw różne dokumenty (znalezione, odtajnione itd., które powodują, że trzeba w wielu sprawach zmienić zdanie, albo jakby czytać historię na nowo. To nie matematyka gdzie 2x2 = 4 niestety. Historia jest taką nauką która nie opiera się na znanych od lat wzorach. Tu zawsze mamy albo „właśnie obowiązującą historię – czyli taką propagandową typu PRL np. „AK to były bandy reakcyjnego podziemia” - jeszcze mnie tak uczono, albo różne wykładnie znanych faktów, decyzji itd. i nie raz trzeba przewertować wiele różnych źródeł żeby sobie wyrobić swoje zdanie na dany temat. Jeśli chodzi o moją powieść, to rzeczywiście przy jej pisaniu wykorzystałem moją wiedzę na temat II wojny światowej. To, że siedzę w tym temacie od ponad 25 lat bardzo mi ułatwiło pisanie, gdyż wystarczyło opisać pewne historyczne wydarzenia i wpleść w nie wątek fabularny. Można powiedzieć że Sonderkommando jest czymś w rodzaju postawienia kropki nad i w mojej twórczości. 
 
Izabela81 
1.W Pana książce pojawia się Hitler. A jak wiemy miał on obsesję na punkcie czystości rasy aryjskiej. Czy mogło to wynikać z jego trudnego dzieciństwa, a może całe życie czuł poczucie misji, którą miał do wypełnienia? Jakie jest Pańskie zdanie na ten temat?

Bardzo dziękuje za to pytanie. Od lat staram się zrozumieć jak to się stało, że ten w gruncie rzeczy zwykły człowiek potrafił tak ogłupić naród który wydał takich ludzi jak: Goethe, Beethoven, Hegel‎, Kant‎, Nietzsche, Schiller, Schopenhauer, czy Karl Otto Jung. Fenomen Hitlera od lat wzbudza wielkie zainteresowanie tak historyków jak i pasjonatów historii. Temat jest tak wielki że nie odważę się tu go opisywać. Zapraszam do przeczytania serii moich artykułów o Hitlerze (I,II,III,IV,V,VI) na portalu avehistorica, które dość dobrze odpowiadają na to pytanie.

2.  Jak według Pana mogłaby wyglądać alternatywna wersja II wojny światowej?

To także bardzo ciekawy i interesujący mnie od zawsze temat. II wojna światowa mogła potoczyć się całkiem inaczej. Nie czas i nie miejsce tu żeby to szczegółowo opisywać, dlatego napisze kilka przykładów najważniejszych decyzji które zaowocowałyby innym przebiegiem II wojny światowej (skutki to moja ocena)
·    Hitler dogaduje się z Sanacją (Beck i inni) i po pokonaniu Francji razem z Polską uderza na ZSRR – skutek taki że razem pokonujemy bolszewików
·   Hitler dogaduje się z Japonią i razem uderzają z dwóch stron na ZSRR – skutek - pokonanie ZSRR
·  Hitler zawiera układ pokojowy z WB i nie wypowiada wojny USA, które pozostają neutralne. Nie ma pomocy Lend-Lease Act ustawy federalnej z 11 marca 1941, zezwalającej prezydentowi Stanów Zjednoczonych „sprzedawać, przenosić własność, wymieniać, wydzierżawiać, pożyczać i w jakikolwiek inny sposób udostępniać innym rządom dowolne produkty ze sfery obronności” - skutek: ZSRR zostaje bez pomocy i ponosi klęskę.

3.Pasjonuje Pana historia. A czy było coś, jakieś wydarzenie, ciekawostka historyczna, która nawet Pana wprawiła w osłupienie/zaskoczenie?

Takich wydarzeń, czy tzw. ciekawostek jest bardzo dużo. Wymienię tylko kilka:

·      Gall Anonim pisał, że Mieszko I utrzymywał sporych rozmiarów harem.
·   Od odzyskania niepodległości w 1918 roku Polska tylko raz wypowiedziała innemu krajowi wojnę..... w 1941 roku Japonii która formalnie trwała aż do 1957 roku.
·     Kazimierz Leski członek AK podróżował po Europie w czasie II wś w mundurze generała Wehrmachtu jako : Julius von Hallmann General Bevollmächtigter für Verkehrs-und Festungswesen der Süd-Ost Front Ukraine
·     Czystość rasowa w Niemczech pojawiła się nie za Adolfa ale prawie 1000 lat wcześniej Przekonanie o wrodzonej wyższości nad sąsiednimi nacjami i bestialskie zbrodnie na tysiącach ofiar, uzasadniane jednym, szokującym argumentem: zabijamy słowiańskich podludzi, więc nic złego się nie dzieje. Taka była  niemiecka wizja świata w połowie X wieku.
·      Kobieta papieżem? Wydaje się to niemożliwe, a jednak prawdziwe. Pochodząca z Moguncji Joanna, ukrywająca się pod męskim imieniem Johannes Anglicus, została papieżem w 855 r. obierając imieniem Jan VIII.
Jest tego tak wiele, że mógłbym wymieniać bez końca.

Grażyna Wróbel
1.  Gdyby ktoś zlecił Panu napisanie książki o historii jego rodu, czy podjąłby się Pantego zadania?

Raczej nie, bo nie ma w historii mojego rodu zbyt ciekawych wydarzeń, ale szczerze mówiąc nie zastanawiałem się nad tym tematem. 

2.Nasze życie ciągle zapisuje się na kartach historii. Czy uważa Pan, że Pańskahistoria będzie niezwykle ciekawa?

 Hm..... być może w przyszłości (ale dość nieodległej zważywszy na mój wiek), bo jak do tej
pory mój życiorys był dość nudny, a do tego niezbyt delikatnie mówiąc opiewający w sukcesy. Być może dzięki napisaniu Sonderkommando stanie się kiedyś godny miana ciekawego. Narazie na pewno nie. 

3.  Khaled Hosseini kiedyś powiedział "Ze smutnych historii powstają dobre książki", czy zgadza się z tym Pan?

Kurczę przyznam szczerze, że musiałem spojrzeć w neta żeby zobaczyć kto to jest ten Khaled. To co napisał jest prawdą. Smutne historie są często przenoszone na „papier”, scenę teatralna czy filmową. W życiu jak wiadomo są wydarzenia dobre i złe, smutne i radosne i każde z nich znajduje swoje miejsce w twórczości. Oczywiście jak zawsze najlepsze są scenariusze wzięte właśnie z życia, bo to ono wymyśla najdziwniejsze historie. Każda z nich może być ciekawa, pouczająca, o ile ktoś potrafi ją dobrze opisać. Mogę polecić mało znany, ale znakomity film pokazujący taką tragedię. Tytuł: „Chłopiec w pasiastej piżamie".

Edyta
1.Książki historyczne często mają to do siebie, że z uwagi na swą tematykę, a nieraz też specyfikęużytego języka nie są dla wszystkich, szczególnie młodych osób, zrozumiałe. Jakie, Pana zdaniem, cechy powinna posiadać książka historyczna, aby czytelnik chętnie po nią sięgnął?

Bardzo dobre pytanie. Temat jest bardzo złożony więc tu mogę opisać go tylko skrótowo. Na rynku mamy bardzo wiele książek historycznych, zarówno naukowych jak i popularnonaukowych, powieściach mniej lub bardziej opartych na faktach. Wszystko zależy co czytelnika interesuje, czy praca naukowa, biografia, powieść, czy wspomnienia. Moim zdaniem na początek wybrałbym pozycje oparte na wspomnieniach czy to własnych autora, czy oparte o relację innych. Mogę tu polecić najlepszą książkę jaką czytałem opartą na przeżyciach autora, który nie dość, że walczył na prawie wszystkich frontach, to jeszcze przeżył 5 lat w Łagrze na Syberii: Hans von Luck „Byłem dowódcą pancernym”. Autor opisał swoje losy wojenne bardzo ciekawie i czyta się jak dobrą powieść, a nie wspomnienia. Gdyby Pani chciała więcej propozycji ciekawych książek proszę o kontakt; ireneusz_piatek@op.pl 

 2.„Sonderkommando Nebel” jest Pana literackim debiutem. Czy wyobrażenie o procesie tworzenia książki, które z pewnością Pan posiadał, pokryło się z tym, w jaki sposób Pana książka powstawała w rzeczywistości?

Sonder  to rzeczywiście mój debiut literacki w sensie wydanej książki, jednak to moja druga powieść. Pierwszą napisałem w latach 1993-1995, ale nie została wydana. Po napisaniu 1 powieści miałem jak towarzysz Edward sny o potędze. Wydawało mi się, że teraz świat leży u moich stóp. Wysłałem fragmenty do ponad 40 wydawnictw i............... , dostałem 1 (jedną) negatywną odpowiedź po chyba 3 miesiącach. Przyznam że świat mi się zawalił i dałem sobie spokój z pisaniem na 15 lat. Życie dało mi w d......, ale dzięki temu zrozumiałem, że napisanie tekstu to zaledwie 10 % sukcesu. Reszta to doprowadzenie do jego wydania. Teraz kiedy napisałem  Sonder nie liczyłem już na nic i byłem bardzo mile zaskoczony kiedy okazało się, że kilka wydawnictw było zainteresowanych wydaniem. Ostatecznie powieść wydało wydawnictwo Bellona. Książka powstawała bez planu, po prostu pisałem kilka wątków naraz i potem je połączyłem. Tym razem miałem możliwość przesyłania fragmentów do znajomych, a szczególnie jednego przyjaciela, który cały czas czytał i dawał mi porady co mam zmienić itd. Pisanie zajęło mi około 3 lat, a potem jeszcze rok poprawianie. Jednak robiłem to z luzem, bardziej dla siebie i kilku znajomych, niż z myślą o wydaniu. Takie podejście jest chyba najbardziej właściwe, bo nie powoduje depresji związanej ani z czasem, ani z samym tekstem.

3.Pan, jako miłośnik historii, zna ją doskonale. Czy jednak jest jakaś historyczna tajemnica bądźpytanie bez odpowiedzi, którego rozwiązanie szczególnie chciałby Pan poznać?


To super dobre pytanie!!!!!
Każdy kto interesuje się historią ma takie tajemnice które chciałby poznać. Dla mnie większość z nich jest związana z II wś. z jednym wyjątkiem. Wymienię tylko te najważniejsze:
·         Kto i dlaczego wybudował wielkie piramidy w Egipcie (bo nie wierzę że Egipcjanie)
·         Czy Hitler rzeczywiście zginął w Berlinie?
·         Czy Niemcy rzeczywiście zbudowali latające spodki?
·     Czy rzeczywiście istniała tajna baza niemiecka na Antarktydzie - „Nowa Szwabia”  Admirał Karl Doenitz w wypowiedzi z 1943 roku podkreślił, że:"Niemiecka flota podwodna jest dumna ze zbudowania dla Führera, w innej części świata Sangrii-La na lądzie, niezwyciężonej fortecy"
·    Czy Niemcy pracowali nad antygrawitacją - Program "Chronos" W ramach tego programu podobno skonstruowano urządzenie (generator elektrograwitacyjny), które było silnikiem antygrawitacyjnym napędzającym statki powietrzne. 
To tylko kilka zagadek, a jest ich związanych z II wojną bardzo wiele.

Paulina
1. Pana książka jest swego rodzaju wariacją na temat "co by było, gdyby". Pokuśmy się więc o pofantazjowanie na taki temat:). Co by było, gdyby nigdy nie zainteresował się Pan historią? Jak wtedy mogłaby wyglądać Pana przyszłość? Może jakieś ukryte marzenia czekają na realizację?

Przyznam szczerze, że zastanawiałem się nad tym wiele razy i doszedłem do wniosku, że w tym wieku byłbym pewnie szefem swojej firmy, albo jakimś kierownikiem czy dyrektorem w dużej firmie. A może zawodowym muzykiem (grałem kiedyś na gitarze). Dowcip polega na tym, że gdybym mógł cofnąć czas, to nie wiem czy nie zmieniłbym zainteresowań na bardziej przyziemne, związane z życiem a nie historia, fantastyka itd. Takie bujanie w obłokach ma się do życia jak pięść do nosa. Niestety zrozumiałem to o 30 lat za późno.
   
2. Czy teraz, jak już książka jest ukończona zamierza Pan wziąć dłuższy urlop od pisania? Jak najlepiej Pan odpoczywa, aktywnie czy raczej pasywnie? A może kolejny problem historyczny w innej epoce już kłębi się pod postacią pomysłu na nową powieść? 

Po napisaniu Sonderkommanda zostało mi sporo materiału i z tego obecnie pisze II część. Może jestem zbyt wielkim optymista, ale gdyby się okazało, że powieść cieszy się powodzeniem to muszę mieć dalszą część. Oprócz tego poprawiam pierwszą moja powieść z lat 1993-1995 (to fantasy) i już jest ona prawie gotowa. A do tego na kanwie krótkiego opowiadania napisanego kiedyś tam, pisze powieść będącą alternatywą II wś. Tak więc nie mam czasu na przerwę w pisaniu. Ale nawet gdyby mój romans z piórem miał się skończyć na Sonder to i tak będę pisał, bo sprawia mi to przyjemność, a do tego mam kilku znajomych którzy czytają wszystko co napisze. Co do wypoczynku to pracując w handlu od 9-18 nie ma czasu na nic (pisze głównie w nocy).

3. Czy napisał Pan już w tym roku list do Świętego Mikołaja? :) Jaki jest Pana najbardziej wyczekiwany prezent pod choinkę?
 
Nie napisałem. Co do prezentów, to pomijam rzeczy materialne, bo te można sobie kupić samemu. Najlepszym prezentem dla mnie byłyby pozytywne oceny czy opinie na temat mojej powieści. Włożyłem w nią prawie 4 lata pracy i napisałem najlepiej jak potrafię i mam nadzieję, że trud się opłacił. 

 ~~ * ~~

Jeszcze raz chciałbym podziękować za wszystkie pytania. Gdyby ktoś chciał mnie o coś zapytać to podaje adres mailowy : ireneusz_piatek@op.pl
Jestem także na fejsie: Ireneusz Piątek – łatwo mnie poznać bo na zdjęciu głównym stoję na czołgu T-34 znanym co starszym jako Rudy 102 z znanego wszystkim serialu 4+pies.
                                                                                                          Pozdrawiam
                                                                                                          Ireneusz Piątek


~~ * ~~
  Dziękuję Panu Ireneuszowi, w imieniu swoim i czytelników mojego bloga za udzielenie niezwykle interesującego wywiadu. 

 Nagrodę w postaci książki "Sonderkommando Nebel" wraz z dedykacją i autografem otrzymują:Randaksela orazKarolina Krakowiak.

Gratuluję!

Dzień po dniu staje się kimś innym...

$
0
0

Ostatnia wiedźma
Maya Szymańska
 
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 432
Data premiery: styczeń
Ocena: 4-/6








DZIEŃ PO DNIU STAJE SIĘ KIMŚ INNYM
KIMŚ, KTO JUŻ NIE JEST CZŁOWIEKIEM

  Alicja to na pozór zwyczajna dziewczyna. W rzeczywistości jest ostatnią żyjącą na świecie wiedźmą. Przeznaczenie napisało już dla niej scenariusz – musi umrzeć za kogoś, kogo nigdy nie spotka. Ale na razie skupia się na tym, co tu i teraz. Nieustannie dba o swój rozwój duchowy, intelektualny i emocjonalny, żeby mieć siłę do walki ze wszelkim złem i plugastwem tego świata. Jest w niej wielka moc. Może wypędzać złe duchy, odprawiać zbłąkane dusze na drugą stronę, jak wiele innych rzeczy. Pozostaje tylko jedno zasadnicze pytanie: czy to wszystko ma w ogóle sens? Przecież niebawemmusi pójść wytyczoną drogą, by wypełnić swoją misję. A może jeszcze nic nie jest przesądzone?

  Interesujący blurb oraz magnetyzująca okładka skutecznie zachęciły mnie do lektury ''Ostatniej wiedźmy'' Mai Szymańskiej. Szukałam również w Internecie informacji na temat autorki, ale niestety nie znalazłam żadnej biografii ani notek. Jedyny trop prowadzi do pewnej książki: ''Woskowa cytadela'', dlatego śmiem przypuszczać, iż powyższa książka nie jest debiutem.

  Mam wielki dylemat odnośnie oceny tej powieści.Z jednaj strony nietuzinkowa fabuła, oryginalna główna postać oraz charakterystyczny klimat, miejscami dość wyraźny i mroczny. Z drugiej jednak zniechęca powolne tempo akcji i słabo zbudowane napięcie. Ostateczny rozrachunek przyniósł wynik korzystny – plusy przeważyły nad minusami.

  Historia oscyluje wyłącznie wokół perypetii Alicji. Najpierw poznajemy ją, jako małą dziewczynkę, która pewnego dnia traci w wypadku samochodowym swoich rodziców. Po tej tragedii zamieszkuje na drugim końcu świata,w obcym, dziwnym miejscu położonym w samym środku lasu, pod opieką nieznajomych staruszków, którzy okazują się być …nie całkiem żywi.
,,Biedna mała Alicja wyrwana z krainy czarów,
Siłą zaciągnięta do krainy koszmarów,
złożona, w ofierze szaleństwa.
On czeka, On czeka, On czeka, Alicjo,
A gdy już cię dostanie,
Co się wtedy z tobą stanie?''
  Nie jestem miłośniczką fantastyki, a już na pewno nie lubię czytać o czarownicach, wiedźmach, duchach czy demonach. Dlaczego więc zrobiłam wyjątek? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ale na pewno nie żałuję. Autorka stworzyła stosunkowociekawą opowieść, która ma w sobie coś mistycznego, tajemniczego i magicznego zarazem. Z niesłabnącym zainteresowaniem śledziłam koleje losów młodej wiedźmy. Zwłaszcza etap wchodzenia w dorosłość niesie ze sobą wiele nieoczekiwanych zmian. Traci swoją dziewczęcość, świeżość, łagodność, naiwność i staje się mniej ludzka, mniej żywa. Jej  potężna moc rośnie w sile, a z nią przychodzi strach i zniszczenie. Lubiłam obserwować jej zmagania, kiedy stawała oko w oko z groźnym demonem. To często były ostre walki, w którym do końca nie było wiadomo, kto wygra.

  Od najmłodszych lat Alicją opiekuje się pewien tajemniczy czarnowłosy mężczyzna zwany przez nią Nielekarzem. Jest kimś w rodzaju przewodnika i anioła stróża.
  ,,- Jestem przy tobie, Alicjo. Nawet jeśli fizycznie moje ciało jest daleko, oczy duszy zawsze śledzą każdy twój ruch.''
  W rzeczywistości jego intencje nie do końca są szlachetne. Kim jest ta istota i jakie ma zamiary względem swojej podopiecznej? Tego musicie dowiedzieć się sami. 

  Autorka ma dobre pióro, pisze przystępnie, dosadnie i obrazowo.Tekst na okładce ostrzega, że znajdziemy tu drastyczne sceny, niecenzuralne słownictwo oraz treści o charakterze erotycznym. I faktycznie tak jest, dlatego nie polecam czytać osobom bardziej wrażliwym. Mnie natomiast te przekleństwa nie raziły, gdyż niekiedy dosadne wyrażenie sytuacji wymaga bezpośredniego podejścia np. w starciu ze złym duchem. Opisy seksu rzeczywiście mogą budzić niesmak, choćby kopulacja z księdzem. Na szczęście ów akt nie jest drobiazgowo opisany. Zadbano natomiast o barwność opisów konfrontacji wiedźmy z nieżyjącymi bytami (łamanie kości, okaleczanie, masakrowanie, rzucanie po ścianach). Toteż radzę nic nie jeść w trakcie lektury. 

  W ogólnym rozrachunku jestem zadowolona. Aczkolwiek uważam, że książka spokojnie mogłaby być znacznie krótsza. Za dużo w niej zbędnych wstawek, niepotrzebnych rozwodzeń i powtarzania tego samego po kilka razy. Jest to jednak moje subiektywne odczucie, zatem proszę się nie zrażać.

Podsumowując: To niepokojąca powieść o nieuchronnym przeznaczeniu, zgubnych skutkach rezygnacji z własnych wartości oraz ciągłym upadaniu i szukaniu siły, by powstać. Intensywnie wciąga w swój świat, zaskakuje i szokuje. Zapraszam zainteresowanych. 





***
Wydawnictwo Novae Res
~~ * ~~
Wydawnictwo Novae Res.

***
Wydawnictwo Novae Res

***
Wydawnictwo Novae Res

***
Wydawnictwo Novae Res

***
Wydawnictwo Novae Res

***
Wydawnictwo Novae Res

Wywiad z Anetą Krasińską

$
0
0
Monika Płatek
3.  Jakie jest Pani życiowe motto?

Moje życiowe motto to:

Żyj tak, by nie szkodzić innym, wówczas nikt nie będzie szkodził tobie.

izabela81
1. Czytając Pani poprzednią książkę, zauważyłam że nie ubarwia, przedstawia Pani życie takim jakie jest - radosne, szczęśliwe, ale też brutalne, niesprawiedliwe i niezwykle bolesne. Przeglądając kilka recenzji "Szukając szczęścia", widać że i z tą książką jest podobnie. Czy łatwiej pisze się Pani o radosnych, czy bolesnych sprawach?

W życiu już tak jest, że radości przeplatają się ze smutkami. W jednej chwili osiągamy jakiś mniejszy lub większy sukces, by po chwili płakać, bo właśnie skończył się nasz ukochany serial w telewizji. Chyba nie da się oddzielić radości od smutków i odwrotnie. Rzeczywiście piszę o życiu takim, jakie jest, bez ubarwiania, bo to Czytelnik łatwo wyczuje i na pewno nie przekona go taki tekst. W powieściach staram się zbalansować pozytywne i negatywne emocje, choć nie mam pewności, że to mi się udało…

2. W "Finezji uczuć" poruszyła Pani miłość kobiety z księdzem. Natomiast w "Szukając szczęścia" problem niepełnosprawności dziecka. Oba wrażliwe i trudne tematy. Co było trudniejsze i jaki będzie następny temat Pani książki?


Od zawsze autorzy różnych tekstów kultury poruszali sprawy istotne dla społeczeństwa. Podobnie jest w moim przypadku. Dotykam spraw, które w jakimś stopniu są dla mnie istotne. Moi bohaterowie prezentują różne postawy wobec danego tematu i tu są wyrażone moje obiekcje i poglądy, których staram się nie narzucać innych. Raczej proponuję refleksję i odpowiedź na pytanie, co jak zrobiłbym czy zrobiłabym w danej sytuacji? To naprawdę pomaga i sprawia, że staję się bardziej empatyczna wobec ludzi, którzy mają inne poglądy na życie niż ja.

3. Nie ocenia i nie krytykuje Pani zachowań swoich bohaterów. A czy nie kusiło Panią, aby ich ocenić, skrytykować, wtrącić troszkę moralizatorstwa?


Nie czuję się osobą kompetentną do tego, żeby oceniać ludzi, ich działania czy wybory. Każdy z nas kieruje się własnym rozsądkiem – podobnie moi bohaterowie, którzy na wskroś mają być ludzcy, dlatego często postępują wbrew zasadom, z którymi ja się utożsamiam i to właśnie jest niesamowite, bo dzięki temu mogę przejść i przeanalizować inne rozwiązania danej sytuacji, a przy tym niczym nie ryzykuję.

Różany gaj
2. To wielka odwaga poruszać tak trudne tematy, wierzę, że wiele osób odnajdzie w tej historii siebie. Do mnie już leci książka :)

Ja również mam nadzieję, że ci, którzy cierpią na rozmaite choroby znajdą w powieści „Szukając szczęścia” wsparcie i zrozumienie, ale również chciałam zwrócić uwagę na rolę ludzi, którzy bezpośrednio zmagają się z chorobą osób im najbliższych. Jak każdego dnia mimo zmęczenia, zniechęcenia czy bezsilności podejmują trud życia i pomocy innym, a przy tym nierzadko nie tracą poczucia humoru i optymistycznego spojrzenia na życie. Podziwiam takie osoby.

Ania K
3. Jest Pani osobą niezwykle zorganizowaną - tak wnioskuję po powyższym opisie. Czy podróże, o których Pani wspomniała, są tylko dodatkowym zadaniem czy ucieczką od codziennej rutyny?

Każdy z nasz potrzebuje odskoczni od codziennego szaleństwa. Nie potrafię odpoczywać w domu, gdyż zawsze znajdę sobie jakieś zajęcie, które natychmiast powinno być wykonane, dlatego jedyna możliwością realnego odpoczynku jest wyjazd. Wówczas poniekąd jestem zmuszona do poznania nowego otoczenia.

Musza K.
2. Skąd Pani czerpie inspiracje, by pisać niebanalne powieści, odbiegające od oklepanych już schematów?

Tematy czerpię z życia, a dalej przeplatam wątki rzeczywiste z fikcyjnymi. Rozbudowuję fikcyjne zdarzenia, ale zawsze staram się, aby sprawiały poczucie, że są rzeczywiste.

Grażyna Wróbel
1. Niech Pani sobie wyobrazi, że przez całą ciążę lekarz zapewnia, że dziecko jest w 100% zdrowe, a kiedy przychodzi na świat rzeczywistość jest całkiem inna - dziecko jest niepełnosprawne. Jak sobie z tą informacją radzić? Czy w takim przypadku wina leży po stronie lekarza?

Nie chciałabym sobie nawet wyobrażać takiej sytuacji, bo jest ona dramatyczna dla każdego rodzica. Nie dziwi agresja wobec lekarza, któremu przez dziewięć miesięcy ufamy i wierzymy, że robi wszystko jak najlepiej dla nas i naszego dziecka. Nagle okazuje się, że to wszystko kłamstwo, które w jednej chwili burzy nasz dotychczasowy świat. Nie ma w tym nic złego, że ból miesza się z wściekłością i obawą o przyszłość.

Beata Lewandowska
1. Ulubiona potrawa wigilijna?

Potrawy wigilijne nie należą do moich ulubionych, bo raczej lubię mięso, dlatego kolację kończę na grzybach smażonych z jajkiem i pierogach z kapustą.

Melisa Anonim
1. Czy długo szukała Pani swego szczęścia w życiu?...

Dziękuję za to pytanie, bo rzeczywiście skłoniło mnie do zastanowienia się nad tym, czym dla mnie jest szczęście. Szczęście to uśmiech na twarzy moich dzieci. Szczęście to możliwość robienia tego, co naprawdę lubię. Szczęście to możliwość decydowania o swoim życiu. W końcu szczęście to dążenie do rozwoju i samorealizacji w różnych dziedzinach życia, w tym również w pisaniu.

ewelka
1. Jak zaczęła się pani przygoda z pisaniem?


Przygoda z pisaniem zaczęła się dość banalnie – jak zwykle, po prostu chciałam spróbować czegoś innego. Dotychczas sama byłam czytelnikiem i to czasem dość krytycznym. Dopiero, kiedy sama zaczęłam pisać, doceniłam pracę innych; ilość poświęconego czasu na przygotowanie się do danego tematu, żmudne pisanie i poprawianie tekstu.

Iza Czyta
3. Może napisze Pani książkę o swoich podróżach po Europie?

Moi bohaterowie podróżują. Czasem wyjeżdżają na krócej, czasem na dłużej. Latem skończyłam pisać powieść, w której bohaterkę wysłałam na emigrację do Berlina, gdzie spędziła kilka lat swojego życia, zderzyła się z rzeczywistością i problemami typowymi dla emigranta. Obecnie powieść pod roboczym tytułem „W sieci uczuć” zgłoszona jest do konkursu literackiego i czekam na wyniki. Mam nadzieję, że się uda.

Dagmara Janicka
1. Woli Pani w wolej chwili posiedzieć i poczytać niż obejrzeć jakiś film. Czy zdarzyło się Pani kiedyś, że przeczytała Pani książkę na podstawie, której został stworzony film i okazał się lepszy od książki?

Właściwie nie przypominam sobie sytuacji, gdzie film bardziej mnie zafascynował niż książka. Może dlatego, że jestem zagorzałym molem książkowym. Powiem szczerze, że od dawna film, który powstał na podstawie powieści, traktuję jako zupełnie inne dzieło. Kiedyś każde odstępstwo od pierwowzoru bardzo mnie frustrowało, dzisiaj już nie mam z tym problemu. Każdy twórca ma prawo do własnej interpretacji i dlatego świat wciąż zadziwia, a pomysły zdają się być niewyczerpane.

martucha180
2. Czym jest dla Pani SŁOWO?

SŁOWO ma dla mnie ogromną wartość. Potrafi ranić, podciąć skrzydła lub odrzeć z człowieczeństwa, ale również sprawić ogromną przyjemność, napawać dumą i radością, dlatego staram się dążyć, aby przede wszystkim miało pozytywny wymiar

Oblicza Rozy
1. Nie mamy wpływu na to jaka "iskra Boża" zawiśnie nad naszą głową, ale możemy zadecydować, co z posiadanym talentem zrobimy. Choć pisać może każdy, nie każdego określimy mianem pisarza. Kim według Pani jest "dobry pisarz", kiedy możemy o autorze tak powiedzieć?

Podobnie jak Pani sądzę, że nie każdy, choć pisze, jest pisarzem. Często do czynienia mam z klasyką literatury i najbardziej podziwiam kunszt A. Mickiewicza, który w genialny sposób przedstawia swoje poglądy na życie. Jednocześnie jest twórcą bardzo wymagającym i czasem trudnym w odbiorze. Sama nigdy bym się nie określiła mianem pisarki, zdecydowanie bardziej odpowiada mi określenie – autorka książek – uważam, że to i tak duże wyróżnienie.

Iza. po.zachodzie.slonca
1. Jako, że zbliżają się Święta, chciałabym zapytać o tradycje, które są obecne w Pani domu w ten wyjątkowy czas. (Wspólne gotowanie, ubieranie choinki w dzień Wigilii)


Moje dzieci najchętniej ubrałyby choinkę już 1 grudnia i wtedy też chciałyby otrzymać prezenty Ja natomiast dbam o to, by choinka była ubierana przez wszystkich członków rodziny dopiero w Wigilię. Kilka dni wcześniej pieczemy ciasteczka, a później bawimy się w przyozdabianie ich. Muszę przyznać, że zazwyczaj zjadamy je jeszcze przed świętami…

Joanna Mikulec
3. Z tego, co zdążyłam tutaj przeczytać to to, że również Pani zamiłowaniem jest ogrodnictwo, które najwyraźniej nieustannie się w Pani domu zmienia. W takim razie musi Pani wiele wiedzieć na temat prowadzenia ogrodu. Czy zastanawiała się Pani nad napisaniem jakiegoś poradnika na ten temat czy czegoś w tym stylu? I czy od dawna pojawiło się w Pani to zamiłowanie do roślin i kwiatów?

Ogrodniczką jestem z zamiłowania i to od dzieciństwa, ale nie umiałabym pisać o roślinach. Zdecydowanie bardziej wolę pisać o ludziach

dziobasek3
1. Porusza Pani trudne tematy, jest wiec Pani odważna, ale jak to jest z tolerancja- akceptacja, obojętność czy nienawiść dominuje?


Łatwiej jest mówić o tolerancji, zrozumieniu i akceptacji, niż rzeczywiście działać. Modne jest ocenianie innych. Wiemy, jak ktoś inny powinien zareagować, co powinien powiedzieć czy pomyśleć. Problem pojawia się wtedy, gdy sami stajemy w podobnej sytuacji. Wówczas wszystko wygląda inaczej. I szczęście, jeśli nasze poglądy czy zachowania zaczynają się zmieniać. Sądzę jednak, że wciąż brakuje w nas empatii, a tego czego nie rozumiemy, bo często tego nie chcemy, wywołuje w nas niechęć, a niekiedy nawet agresję.

Kasia Piwoda
2. Czy pisząc książkę wiąże się Pani emocjonalnie z bohaterami a ich historia Panią porusza i najchętniej nie kończyłaby Pani książki, żeby jeszcze z nimi pozostać, czy raczej stara się Pani jak najszybciej rozwiązać ich problemy, ułożyć relacje i zakończyć książkę?

Pisząc, tworzę jakąś rzeczywistość, w której poruszają się moi bohaterowie. Zżywam się z nimi, bo poniekąd każdy z nich ma w sobie jakaś cząstkę mnie samej i nawet, jak kończę pisać i odchodzę od komputera, to bohaterowie wciąż są w mojej głowie. Myślę, jak dalej pokierować ich losami, jak ich urzeczywistnić i sprawić, aby Czytelnicy ich rozumieli i dostrzegali ich różne wymiary. Najlepiej mi się myśli, gdy prasuję, bo wtedy mogę się wyłączyć, dlatego gdy zaczynam prace nad książką, wtedy pranie nie zalega na desce do prasowania Skądinąd jest to bardzo korzystne…

3. Czy w trakcie pisania i jednej i drugiej powieści dzieliła się Pani ich fragmentami z kimś bliskim, by zapytać o opinię, radę, czy raczej nie chciała się Pani sugerować zdaniem innych i dopiero po postawieniu ostatniej kropki mógł je ktoś przeczytać?

Nie wytrzymałabym, gdybym nie mogła podzielić się tym, o czym i w jaki sposób piszę.Mam osoby, które bardzo mnie wspierają w tym, co robię i bardzo chętnie czytają to, co napiszę. Potem dyskutujemy o tym, jak one zrozumiały treść i co zrobić, aby całość była przejrzysta i przyjemna dla Czytelnika. Nie potrafię też czekać do końca, aż napiszę całość i najlepiej chciałabym, aby czytały każdy fragment, ale wiem, że to nie miałoby większego sensu. Dlatego ćwiczę swoją cierpliwość i pierwszym recenzentem jest mój mąż, który czyta każdy rozdział, który ukończę i możemy podyskutować o możliwych kierunkach rozwoju sytuacji. Pozostałe osoby dostają tekst w całości i skupiają się na tym, czy całość jest spójna i zrozumiała. To nieoceniona pomoc, za którą bardzo dziękuję 

Anonimowy 
3. Każda powieść powinna mieć jakieś swoje motto, przesłanie dla czytającego. Jakie jest Pani przesłanie dla czytelnika?
 
Uważam, że świat nie jest taki zły, jak czasem może się nam wydawać, dlatego warto wierzyć w to, że jeśli uwierzymy w siebie i własne możliwości, talent i siłę, jesteśmy w stanie zrobić wszystko nawet, gdy pierwotnie wydawało się to niemożliwe. 
 
~~ * ~~

  W imieniu swoim i czytelników mojego bloga serdecznie dziękuję Anecie Krasińskiej za udzielenie interesującego wywiadu :)

  Nagrodę w postaci książki ''Szukając szczęścia'' otrzymują: Izabela81 oraz Kasia Piwoda.

  Gratuluję i pozdrawiam,
         cyrysia

Zapowiedź ''Anatomi uległości'' pod patronatem medialnym LITERACKI ŚWIAT CYRYSI

$
0
0
Miło mi poinformować, iż mój blog: LITERACKI ŚWIAT CYRYSIobjął patronatem medialnym książkę ''Anatomia uległości'' Augusty Docher.
 
~~ * ~~

Oprócz tego moja rekomendacja znalazła się na tylnej okładce książki. Dziękuję autorce za ten zaszczyt

Opis fabuły:

Co się zdarzy, gdy na drodze Melanii Duvall, trzydziestoletniej niezależnej i wyzwolonej singielki, stanie Adam Harding?
Co będzie, gdy ten twardo stąpający po ziemi mężczyzna, rzuci jej wyzwanie i zaprosi do gry, w której paradoksalnie nie liczy się wygrana, a jedynie walka o nią? Czy Melania pozwoli się zniewolić i odda w jego ręce całą siebie?

"Wiesz, że wszystko w tobie pachnie uległością? Twoje łzy, pot, skóra, oddech… Dopiero dzisiaj to sobie uświadomiłem. Zapach twojej uległości… Wyczułem go, gdy pierwszy raz wziąłem cię w ramiona. Nie wiedziałem wtedy, co tak bardzo mnie oszołomiło."

Jak potoczy się gra, w której oboje poniosą porażkę i jednocześnie odniosą zwycięstwo? Czy nie zgubią się w trakcie podróży w głąb własnej psychiki, poznając świat doznań seksualnych, jakiego dotąd nie znali?
Zmysłowo i bezpruderyjnie, czasem ostro i brutalnie, by za moment zaskoczyć Cię czułością i romantyzmem.
Taka właśnie jest "Anatomia uległości" - powieść o najskrytszych fantazjach kobiet.
Takich, jak Ty...

Premiera w styczniu!

Recenzja niebawem. Będą też konkursy :) 

 Jesteście zainteresowani tym tytułem?

Wywiad z Martą Sieroń

$
0
0
Książko Miłości Moja
1. W swojej książce porusza Pani bardzo ważny temat, co skłoniło Panią do podjęcia tego właśnie tematu?

Mówiąc całkowicie szczerze, myślę, że był to najczystszy przypadek. Jestem bardzo spontanicznym człowiekiem i takie jest też moje pisanie. Przed oczami stanęła mi pierwsza scena z książki i po prostu dałam się porwać tej historii. Zdecydowałam się na kontynuowanie tematu i samego wątku samobójstwa, gdyż uznałam, że jest to temat trudny, często pomijany i traktowany z przymrużeniem oka. A jest to ogromnym błędem, co uświadomiłam sobie dopiero tak naprawdę w trakcie pisania tej książki. Kocham nowe wyzwania i wplatanie wątków humorystycznych tam, gdzie nie powinno ich być. Lubię w swoich opowiadaniach odwracać „kota ogonem” i pokazywać znany motyw z zupełnie innej perspektywy. Uwielbiam obserwować reakcję czytelników na to co tworzę, a to opowiadanie wywołało sporo emocji. A o to właśnie chodzi w pisaniu, prawda? By wzbudzać w ludziach emocje i zmuszać ich do refleksji.

2. Pani, jako pisarka, podchodzi do swoich książek emocjonalnie (łzy w trakcie pisania i inne podobne zachowania) czy raczej przyjmuje Pani emocje na chłodno?

Nawet nie potrafię zliczyć łez, które wylałam w trakcie pisania tego opowiadania jak i każdego innego, które wyszło spod mojego pióra. Bardzo zżywam się z tworzonymi bohaterami przeze mnie bohaterami i ich losami. Może dlatego tak często udaje mi się doprowadzać czytelników do płaczu. Skoro ja płakałam pisząc, dlaczego oni nie mieliby płakać czytając?

Może to zabrzmi śmiesznie, ale gdy widzę, że po moje opowiadania sięgają nowi czytelnicy myślę sobie: „Biedactwa. Nawet nie wiedzą w co się pakują”.

Karolina M.
3. Witam:) Moje pytanie będzie dotyczyło Pani książki. Ciekawi mnie dlaczego jako miejsce akcji książki wybrała Pani Most Brookliński i Nowy Jork?

Nie było to zamierzone. Myślę, że podświadomie uznałam, że sceneria tego pięknego miasta i jego klimat jest idealny dla tego opowiadania. Gdzie jak nie tam mamy okazję w jednym miejscu natknąć się na gwiazdy światowego formatu, artystów, biznesmenów i szaleńców w jednym?

martucha180
4. Witam imienniczkę! Jaki ma Pani stosunek do swego imienia? Którą jego wersję Pani lubi, a którą nie i dlaczego?


Jako dziecko nie znosiłam swojego imienia, gdyż bardzo łatwo można było z niego stworzyć prześmiewcze wierszyki. Obecnie, choć może być to dość dziwaczne, uważam, że to imię idealnie pasuje do mojego charakteru i mnie samej. Przyjaciele zwracają się do mnie po nazwisku, gdyż w moim bliskim otoczeniu jest wiele osób o tym samym imieniu. Mogę zdradzić, że chcąc mnie zdenerwować używana jest wersja: Martusia, Marteczka, Martunia czego szczerze nie znoszę.

5. Z opisu zauważyłam, że dużo nas łączy (czyżby siła imienia?). Jakiego rodzaju podróże lubi Pani najbardziej? Z biurem podróży, z rodziną, ze znajomymi, zaplanowane w szczegółach, a może spontaniczne?

To bardzo możliwe! Większość Mart jest do siebie bardzo podobnych. Kocham podróże spontaniczne, zarówno te z rodziną jak z przyjaciółmi. Często podróżuję także sama.

6. Psy też są kudłate, ale Pani kocha koty. Za co tak kocha Pani koty?
 
Za ich niezależność, grację i niezaprzeczalny urok.

Dagmara Janicka
7. Lubi Pani podróżować. Teraz w związku z promocją książki zapewne będzie miała Pani gorący okres po którym trzeba będzie wypocząć. Czy już planuje Pani jakąś podróż?

Przez ostatnie pół roku byłam i nadal jestem w stałej podróży i to w dodatku bardzo daleko od domu, więc czekający mnie stres i zabieganie mam zamiar przeboleć w domu, na wygodnej kanapie z kocem, herbatą i dobrą książką. W najbliższym czasie wraz z przyjaciółmi planuję zawitać na Islandię, ale to dopiero za kilka miesięcy.

8. Do jakiej postaci literackiej porównałaby Pani swój charakter? 
 
Myślę, że mam w sobie coś z Bridget Jones, Elizabeth Bennet i Williama Herondale.

Przepraszam, ale nie potrafiłam wybrać tylko jednej.

izabela81
9. W swojej książce porusza Pani temat samobójstwa, homoseksualizmu. który był dla Pani najtrudniejszy w przelaniu na karty powieści?

Chyba temat homoseksualizmu, gdyż uznałam, że jest on większym tematem tabu i dyskusji w Polsce. Nadal obawiam się reakcji swoich czytelników na moje liberalne i tolerancyjne poglądy. Temat samobójstw zaś nadal przyprawia mnie o zawroty głowy, gdyż boję się, że momentami przesadziłam z emocjami lubi opisami, mijałam się z prawdą albo zażartowałam tam, gdzie było to absolutnie nie do pomyślenia.

Perus 
10. Zaintrygowała mnie scena rozpoczynająca powieść i stąd moje pytania.
Dlaczego Pani bohaterka wybrała skok z mostu jako metodę odebrania sobie życia? Czy powodowało nią podświadome pragnienie, aby ktoś się w ostatniej chwili pojawił i wyciągnął do niej pomocną dłoń? 

 
Może? Myślę, że bohaterka wybrała właśnie to miejsce, gdyż nie tylko miała nadzieję, że ktoś ją powstrzyma ale także chciała przed śmiercią mieć możliwość spojrzeć po raz ostatni na panoramę miasta, które tak kochała.

11. W Bydgoszczy jest około czterdziestu mostów. Gdyby przeniosła Pani akcję do swego rodzinnego miasta, który z nich wybrałaby Pani na miejsce pierwszego spotkania dwójki bohaterów? Pomorski? Bernardyński? Uniwersytecki? A może jeszcze inny?
 
Most im. Jerzego Sulimy-Kamińskiego.

gociik.
12. Publikuje Pani prace na wattpada. Skąd wziął się pomysł na wydanie książki?

Nigdy nie planowałam wydać żadnego z publikowanych przeze mnie opowiadań w postaci książki. Skłonili mnie do tego czytelnicy i przyjaciele.

13. Na swoim profilu na wattpad ma Pani kilka innych prac, które są równie popularne jak ta. Dlaczego wybrała Pani właśnie tą książkę z pośród innych?


Gdyż pisząc ją dotarło do mnie, że jeśli miałabym wydać którekolwiek z moich opowiadań w postaci książki, było by nim właśnie ono. Opowiadanie jest zupełnie inne od tego co napisałam wcześniej. Chyba uznałam to za jakiś znak od wszechświata.

Emilia Bal
14. Co było tym czynnikiem zapalnym, by wysłać "Kochanie, skaczę z Tobą" w świat?


Moi czytelnicy i przyjaciele, którzy przekonali mnie, że warto spróbować swoich sił poza wattpadem.

15. Lepiej żyć w absurdalnym świecie pełnym sprzeczności czy w całkowicie poukładanej,przewidywalnej rzeczywistości?

Czy mogę wybrać opcję numer 3? W obu naraz?

16.Co,oprócz samego spełnienia marzenia, jakim jest wydanie książki, dało Ci publikowanie opowiadań na wattpadzie?


Wiarę w siebie. Dzięki niemu podejmowałam także coraz to nowsze wyzwania pisarskie. Pisanie na tym portalu pozwoliło mi też na poznanie niesamowitych ludzi, których teraz nazywam z dumną przyjaciółmi. Poszerzyłam swoje horyzonty i zdałam sobie sprawę, że z każdej strony, gdzie bym nie spojrzała, otaczają mnie niezwykli i bardzo utalentowani ludzie. To niezwykłe.

bookworm
17. Gdyby dostała Pani propozycję napisania książki wraz z innym autorem, ale na zasadzie: Pani pisze jeden rozdział, drugi autor kolejny, i tak na zmianę, bez wcześniejszego ustalania fabuły - czy podjęłaby się Pani takiego wyzwania? Jeśli tak, to z kim najchętniej napisałaby Pani taką książkę?


To byłoby ciekawe doświadczenie. Spróbowałabym swoich sił z Nickiem Hornby. Mamy podobny styl i poczucie humoru.

18. Komu szczególnie poleciłaby Pani swoją książkę?

Młodym ludziom. Wielu z moich czytelników powiedziało mi, że otworzyłam im oczy na problemy, o których wcześniej nawet nie brali pod uwagę. Myślę, że jeśli w młodym wieku ktoś zda sobie sprawę z problemów, z którymi borykają się otaczający go ludzie, może nie tylko zachować się z większą empatią ale także zrozumieniem.

r1o9y9a4l
19. Jak długo zastanawiała się Pani nad udostępnieniem swoich opowieści i zostaniem Szaradą na Wattpadzie? Było to coś spontanicznego na zasadzie "Hej! Może pokażę ludziom co stworzyłam?", czy raczej długie zastanawianie się nad sensem podzielenia się swoją pracą albo namowa kogoś bliskiego?


Moje drugie imię to spontaniczność. Odkryłam stronę wattpad przez znajomą i z tego co pamiętam jeszcze tego samego dnia opublikowałam pierwszy rozdział jednego z moich pierwszych opowiadań na tym portalu. Mało to dramatyczne. Wiem.

20. Ile czasu potrzebowała Pani na napisanie tak wysyłającej w skrajne emocje książki? Czy rozdziały dodawane przez Panią na Wattpadzie były pisane na bieżąco czy może od początku czekały na opublikowanie?


Najczęściej pisane były na bieżąco.

Musza K.
21. Gdy byłam młodsza, miałam wiele pomysłów na siebie (nauczycielka, żołnierz, fryzjerka, lekarka, strażak itd.). Do tej pory nie mam precyzyjnych planów, choć studiuję resocjalizację. A Pani kim zostać, gdy była pani młodsza?

Podróżnikiem i archeologiem.

Lustro Rzeczywistosci
22. Jaką autorką chciałaby Pani być za 10 lat?


Nadal kochającą pisać i lepszą w swoich fachu.

23. Każdy z nas ma jakieś sekretne marzenie. Gdyby miała Pani szansę spełnić takie marzenie kosztem utraty wspomnienia z dowolnego momentu życia, zdecydowałaby się Pani na to?


Myślę, że każde nasze wspomnienie, nie ważne czy bolesne czy wyjątkowo szczęśliwe, pozostawia po sobie w nas pewnego rodzaju ślad. To dzięki temu co przeżywamy jesteśmy tym kim jesteśmy obecnie. Mam wrażenie, że jakbym pozbawiła się jednego ze wspomnień, nie byłabym teraz tą samą osobą. Moja odpowiedź brzmi: raczej nie. Jestem człowiekiem czynu. Jeśli mam jakieś marzenie, pewnie kiedyś sprawię, że się spełni (oczywiście jeśli będzie to wykonalne).

Joanna Mikulec
24. Podobno lubi Pani rozmawiać o życiu. Mi, mojej rodzinie, moim znajomym często zdarza się podczas jakiejś sytuacji, która trapi, jest problemem, nie daje spokoju, mówić sobie krótko "życie". Czy Pani też czasem zwala wszystko, całą winę na "życie"?

Tak. Albo na „życie” albo na „pogodę”. Czasami tak jest łatwiej.

25. Skoro kocha Pani ludzi i ich słabości, to czy potrafi Pani dostrzec w każdym człowieku dobro i miłość? Nigdy, że tak powiem, nie przejechała się Pani na kimś?


Oczywiście, że tak. Takie jest życie. Na szczęście potrafię się uczyć na błędach.

26. "Kochanie skaczę z Tobą"...bardzo intrygujący tytuł... Czy odważyłaby się Pani skoczyć razem z tą najbliższą, najważniejszą osobą?


Chyba tylko, by ją uratować.

dziobasek3 
27. Kocha Pani koty, to zapewne nie boi się Pani czarnych kotów, ale jak to jest z innymi przesadami? Jest Pani przesadna czy nie?

Nie wierzę w przesądy i tak się składa, że posiadam czarnego kociaka. Zdarza mi się jednak od czasu do czasu sypnąć solą przez ramię i odpukać coś w drewnianą powierzchnię – tak w razie co.

28. Czy jest Pani osoba tolerancyjną?
 
Tak.

Monika Wilczyńska
29. Jako podróżnik amator zapewne odwiedziła Pani wiele ciekawych miejsc. Które z tych miejsc wywarło na Pani największe wrażenie, zapadło głęboko w duszę?


Mam tak z każdym miejscem, które odwiedzam. Mam wrażenie, że w każdym z nich zostawiam cząstkę siebie. Absolutnie i niezaprzeczalnie zakochałam się w Norwegii, ale równie mocno zapała mi w duszę Anglia, a zwłaszcza Oxford.

Nasty Alex
30. Pisząc na wattpadzie, odnosiłaś sukcesy. Liczysz na to, że czytelnicy jako wierni fani kupią papierowy egzemplarz książki?
Mam jedynie taką nadzieję.

31. Czy planujesz wydać inne swoje dzieła jako książki? Przyznam, że bardzo chciałabym zobaczyć w swojej biblioteczce "Powrót złośnicy", czy też "Plotkarę"

Bardzo dziękuję! Planuję, to zbyt duże słowo. Chciałabym - myślę, że to słowo jest bardziej adekwatne.

32. Gdybyś mogła przeżyć jeden rozdział ze swoich opowiadań, który by to był i w którego z bohaterów najchętniej byś się wcieliła? Dlaczego akurat ta osoba?

Wybrałabym rozdział: „Pozwól temu być” z opowiadania „Kochanie skaczę z Tobą”. Myślę, że mogłabym na tą jedną chwilę wcielić się w postać Jane. Miejsce, w którym znajdują się bohaterowie w tym rozdziale jest po prostu magiczne.

Monika Stanisławska
33. Jakie jest Pani największe marzenie, ile i co byłaby Pani skłonna zrobić i poświęcić aby je spełnić?


Czy to nie tak, że jak się je wyjawi, to się już nie spełni? Mogę wyznać jedynie tyle, że na pewno nie poświęciłabym więzi rodzinnych albo przyjaźni.

Rose Belle
34. Jak wpływają na Panią negatywne opinie czytelników; demotywują, przygnębiają czy może dodają kopa do pracy? I czy miała Pani obawy podczas wydania książki?


Oczywiście! Negatywne komentarze pojawiają się absolutnie wszędzie tam, gdzie ktoś odważy się coś stworzyć i pokazać to szerokiemu gronu odbiorców. Nie mam nic przeciwko negatywnym komentarzom, pod warunkiem, że krytyka w nich zawarta jest konstruktywna. Komentarze negatywne, ale z celnymi uwagami sprawiają, że uczę się na swoich błędach i motywuję się do dalszej pracy. Bywa także, że pojawiają się komentarze negatywne mające za zadanie najzwyczajniej w świecie obrzydzić życie nie tylko autorowi ale i jego czytelnikom. Takie po prostu ignoruję. Mam wrażenie, że ludzie często zapominają, że to co piszą ostatecznie zostanie przeczytane przez innego człowieka, który ma dokładnie takie same uczucia jak każdy inny.

Ireneusz - NAGRODA!
35. Wielu pisarzy szczególnie powieści fantasy czy sensacyjnych wychodzi z założenia że przeciętny człowiek ma dość swoich kłopotów, w codziennym życiu, żeby dawać mu do czytania powieść w której będzie czytał o podobnych problemach innych i dlatego tworzą fikcyjne światy tak żeby czytelnik mógł przenieść się do innego świata i choć na chwilę oderwać się od zazwyczaj smutnego swojego życia. Jakie jest Pani zdanie na ten temat?

Myślę, że zarówno w powieściach osadzonych w świecie realnym jak i fikcyjnym, bohaterowie, choć może się wydawać, że ich życia wyglądają zupełnie inaczej, zmagają się z podobnymi problemami i emocjami. Czy odrzucenie, złamane serce, smutek czy szczęście jest inne w świecie fikcyjnym? Moim zdaniem nie. Stworzenie nowego otoczenia dla akcji powieści może jedynie sprawić, że poczujemy się mniej przytłoczeni historią bohatera i łatwiej będzie się nam do niej zdystansować. Oczywiście jest to temat wart dyskusji.

36. Kiedyś m.in. w Hollywood panowała taka niepisana reguła, że każda historia przelana na deski sceny filmowej powinna się dobrze kończyć, inaczej nie będzie nakręcona. Także wiele książek kończy się zwycięstwem dobra nad złem. Jednak wiemy z życia, że zazwyczaj zwycięża zło, a nie dobro (wystarczy spojrzeć na wielu biednych ludzi w Polsce a naszych krezusów finansowych którzy jeszcze w latach 90-tych mówili oficjalnie, że pierwszy milion trzeba ukraść). Czy Pani zdaniem mimo wszystko każda opisana historia powinna się dobrze kończyć? (pomijam opisywanie autentycznych wydarzeń)

Myślę, że samo pojęcie „dobre zakończenie” może mieć tyle samo różnych znaczeń ile jest ludzi na naszej ziemi. Inaczej postrzegać dobre zakończenie będę ja, jako autorka i twórca opowieści, a inaczej czytelnicy z nią związani emocjonalnie. Myślę, że to czy książka zakończy się słynnym happy endem zależy od jej opowieści. Jeśli czytając książkę myślimy, że jest to możliwe, powinna pojawić się taka opcja, choć nigdy nie powinno być to oczywiste. Jeśli od samego zaś początku jesteśmy przekonani, że do czytanej przez nas historii cukierkowe zakończenie nie pasuje...nie powinno się go tworzyć na siłę. Czasami „dobre zakończenie” wcale nie musi być tak oczywiście pozytywne. Czasami wystarczy, że nas zaskoczy i wywróci nasze opinie do góry nogami. 

37. Każda powieść powinna mieć jakieś swoje motto, przesłanie dla czytającego. Jakie jest Pani przesłanie dla czytelnika?

Pamiętam, że pisząc to opowiadanie chciałam otworzyć czytelnikom oczy na problemy, z którymi zmagają się inni ludzie. Myślę, że głównym przesłaniem książki jest podkreślenie prostej prawdy: każdy człowiek, nie ważne jak jest zamożny, usytuowany, jaką ma pozycję społeczną, talent czy nawet wygląd zewnętrzny jest tylko człowiekiem i zmaga się z dokładnie takimi samymi problemami jak każdy z nas. Zdanie sobie z sprawy z tak prostej prawdy może sprawić, że inaczej spojrzymy na otaczających nas ludzi. Każdy z nas popełnia błędy i ma prawo czuć to co czuje. Jesteśmy tylko ludźmi i to chciałam przekazać moim czytelnikom.

Ada 
38. Dlaczego pisanie? Czy od zawsze chciała Pani być pisarką? A może pomysł na wydanie książki pojawił się wraz z sukcesem na Wattpadzie?

Od kiedy pamiętam kochałam pisać i często znajdowałam w nim pewnego rodzaju ukojenie. Nigdy nie planowałam wydać żadnego z napisanych przeze mnie opowiadań. To było po prostu moim sposobem na oderwanie się od rzeczywistości. Sprawiało mi to przyjemność. Ponad rok temu natrafiłam na stronę wattpad i z czystej ciekawości poznania opinii innych na temat tego co tworzę zaczęłam publikować na nim swoje opowiadania. To wsparcie czytelników skłoniło mnie do dalszych kroków.

39. Jak wiele potrafiłaby Pani poświęcić, by tworzyć ambitną literaturę? Poruszając takie tematy jak samobójstwo czy homoseksualizm, trudniej jest zyskać grono czytelników, ale z drugiej strony pisze Pani książki skierowane raczej do młodych odbiorców. Czy patrzy Pani na ich reakcję i tworzy to, co chcą przeczytać czy myśli Pani tylko o ustalonym przez siebie planie?


Nigdy nie pisałam niczego pod oczekiwania czytelników. Pogodziłam się z tym, że nie wszystko co piszę może przypaść im do gustu. I jeśli się tak stało...to trudno. Nie można zadowolić wszystkich naraz. Autor ma przywilej tworzenia tego co tylko zechce i postanowiłam z niego skorzystać.

40. I najważniejsze. Jakie są Pani ulubione książki lub autorzy?


Mam ich bardzo wielu. Uwielbiam: Anne Rice, Jane Austen, Scott Fitzgerald, A. Camus, W. Gombrowicz, E. Hemingway, Tołstoj, Dostojewski, C. Dickens, J.K. Rowling, O. Wilde, siostry Bronte i wielu wielu innych. 


~~ * ~~
  W imieniu swoim i czytelników mojego bloga, dziękuję Marcie za udzielenie niezwykle interesującego wywiadu. 

Nagrodę w postaci książki ''Kochanie skaczę z Tobą'' otrzymuje: Ireneusz.

Gratuluję i pozdrawiam,
cyrysia

Zapowiedzi wydawnictwa Feeria Young - zapowiada się ciekawie!

$
0
0
 ~~ * ~~

Premiera 13 stycznia

Sloane i James podjęli próbę ucieczki przed epidemią i programem, ale zagrożenie nie znikło. Bo program nie chce o nich zapomnieć… Teraz, dołączywszy do grupy buntowników, muszą uważać na to, komu mogą zaufać, i znaleźć sposób na obalenie programu oraz powstrzymanie epidemii. A to jest bardzo trudne, gdy w pamięci mają tyle białych plam. Pomóc im może tylko kuracja – tajemnicza tabletka, która może przywrócić wspomnienia. Za bardzo wysoką cenę. I istnieje tylko jedna dawka.


 ~~ * ~~

Premiera 14 stycznia

Znaleźć miłość w najmniej spodziewanym momencie. Odkryć w sobie pasję i pozwolić, by marzenia stały się rzeczywistością. Odrzucić schematy, w które wtłoczyło nas życie, i wreszcie nabrać wiatru w żagle. Otworzyć się na pojawiające się na naszej drodze możliwości i odnaleźć siebie… Nic nie zapowiadało takiego rozwoju wypadków. Pochopnie podjęta decyzja o małżeństwie postawiła 30-letnią Maję na życiowym rozdrożu. Papierowe małżeństwo, praca nie dająca prawdziwej satysfakcji, samotność, poczucie wypalenia. Wszystko zmieniło się jednak podczas krótkiego wypadu z przyjaciółką na Mazury. To tamtejsze spotkanie dało Mai i Moni impuls do życiowych zmian. Życie nie zawsze toczy się jednak liniowo, a konsekwencje pewnych decyzji ujawniają się w najmniej spodziewanym momencie, ku zaskoczeniu otoczenia, a nawet samych zainteresowanych. Trawa bardziej zielona to pogodna i ciepła książka o odnajdywaniu zagubionej pasji życia, o potrzebie bliskości, którą odczuwa każdy z nas.

~~ * ~~

Premiera 13 stycznia

Alexis ucieka w fotografowanie i trzyma się na uboczu, jak niejedna nastolatka. Nie każdy jest urodzoną cheerleaderką. Zresztą jak się żyje z takimi rodzicami, nie ma w tym nic dziwnego. Młodsza siostra Alexis, trzynastoletnia Kasey, też jest specyficzna, z tym swoim zbzikowaniem na punkcie starych lalek. W sumie życie Alexis, choć trochę wyobcowane, nie odbiega od normy. Tak się przynajmniej wydaje… Nagle sprawy wymykają się spod kontroli. Staje się jasne, że złowróżbne sygnały to był dopiero przedsmak prawdziwej grozy. Kasey zaczyna się zachowywać jeszcze bardziej niepokojąco niż wcześniej: jej błękitne oczy skrzą czasem zielonym blaskiem, pamięć odmawia jej posłuszeństwa, a słowa… słowa, które wypowiada, są żywcem wyjęte z dawnych epok. Kasey z radosnej kolekcjonerki lalek zmienia się uosobienie zła. Dziwne rzeczy dzieją się też w domu. Drzwi otwierają się i zamykają pchane niewidzialną ręką, woda sama się gotuje, klimatyzacja, choć wyłączona, przepełnia całe wnętrze chłodem. Początkowo Alexis bierze te sytuacje za urojenia, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że wszystko dzieje się naprawdę i tylko ona może podjąć walkę z czającym się zagrożeniem i ratować siostrę. Tylko czy zielonooka potworna dziewczynka to wciąż ta sama osoba co wcześniej?


~~ * ~~

Premiera 13 stycznia 
 
Najnowsza książka fenomenalnego autora sci-fi, którego Player One wkrótce będzie filmowany przez Stevena Spielberga. Zack Lightman całe życie miał głowę w chmurach, marząc, by świat trochę bardziej przypominał filmy i gry komputerowe, które pożera. Niechby jakieś fantastyczne, przełomowe zdarzenie roztrzaskało wreszcie monotonię jego bezbarwnej egzystencji i porwało go na szlaki kosmicznej przygody… W końcu co szkodzi sobie trochę pomarzyć. Ale Zack umie odróżnić rzeczywistość od fantazji. Wie, że tu, w realu, nadpobudliwi nastoletni gracze nie dostają misji zbawiania świata. Aż pewnego dnia widzi latający spodek. Więcej: ten statek kosmitów jest jakby żywcem wzięty z gry, której oddaje się co wieczór – popularnego symulatora lotów „Armada”. Nie, nie zbzikował. A jego umiejętności – wraz z umiejętnościami milionów podobnych mu graczy na świecie – będą potrzebne, by uratować planetę. Nareszcie jest jego upragniona szansa! Tylko gdzieś w tyle głowy czai się dziwna wątpliwość – podsycana przez pamięć opowieści sci-fi, z którymi wyrastał – czy coś w tym scenariuszu nie wydaje się zanadto… znajome? Radosne przetworzenie i inteligentna destrukcja konwencji science-fiction, rozpędzony i zaskakujący thriller, klasyczna opowieść o dojrzewaniu i historia inwazji kosmitów, o jakiej jeszcze nie czytałeś – wszystko w jednej powieści, której nie daje się odłożyć na bok.


~~ * ~~

Premiera 11 luty

Jakaś nieziemska energia przenika senną fasadę urokliwego miasteczka Savannah. W gąszczu wijących się starych uliczek kryje się mroczny sekret, ale tylko nieliczni zdają sobie z tego sprawę. Aż za dobrze wie o nim rodzina Mercy Taylor, najpotężniejszych czarownic amerykańskiego Południa. Mercy i jej mąż cieszą się na myśl o nieodległych narodzinach, wyczekując momentu, kiedy częścią ich życia stanie się malutka Colin. Jednak po niepokojącej wizycie dawnego wroga Mercy uświadamia sobie, że czarna magia znów jest w grze i ktoś – lub coś – zamierza pozbyć się jej samej oraz jej nienarodzonego jeszcze dziecka. Żeby odkryć prawdę, będzie musiała postawić wszystko na jedną kartę. Trzecia i ostatnia książka z serii Wiedźmy z Savannah, w której miłość, zdrada, magia i mrok składają się na niepowtarzalną mieszankę.

~~ * ~~ 

Premiera 17 luty 
 
Tu nie ma złych odpowiedzi! Nie ma ograniczających Cię zasad! W tej książce jesteś cały TY i drugi Ty i… To po prostu Wasza książka :) Rozwiń skrzydła, puść wodze fantazji i baw się! Oto książka bez reguł, która zapewni świetną zabawę – a także podpowie Ci coś o Tobie i Twoich przyjaciołach. A przede wszystkim pozwoli nietypowo spędzić czas. Ciasteczkowe wróżby, gryzmolenie wspólnego portretu, układanie Waszego piosenkowego hymnu – wygłup i relaks, albo jak wolisz: chwila namysłu i okazja do rozmowy – także o sprawach, o których nie wiadomo jak zacząć rozmowę. Ale najbardziej to jest po prostu………. (dopisz własne oczekiwanie od tej książki!)


~~ * ~~ 

Premiera 17 luty

Druga część przygód Delli – wampirzycy z charakterem. Kiedy Della zaczyna sądzić, że jakoś udaje jej się ogarniać swoje życie, zaskakuje ją kolejna przemiana… po której nic już nie będzie takie samo. Również zasady, którymi musi się kierować. Odkąd stała się wampirem, w świecie ludzi czuła się jak wyrzutek. Chociaż wydawało jej się, że w końcu odnalazła swoje miejsce w Wodospadach Cienia, teraz jej życie po raz kolejny wywraca się do góry nogami. Zaatakowana przez śmiertelny wirus wampirzyca musi dokonać trudnego wyboru. Czy się odrodzić... To dla niej jedyna szansa na przetrwanie, ma jednak swoją cenę: nieodwołalnie wiąże ją z Chase’em, wysokim, mrocznym i pociągającym wampirem, który potrafi niemal jednocześnie ją rozśmieszyć i doprowadzić do furii. Chase zna już zbyt wiele jej tajemnic, a wieczna więź między nimi jest ostatnią rzeczą, której pragnie Della. Co gorsza, nie do końca wie, co ta więź oznacza. Czy pociąg, który czuje do Chase’a, jest prawdziwy? Czy los kryje dla niej coś jeszcze w zanadrzu? I co oznacza to dla Steve’a, tego zmiennokształtnego przystojniaka, którego pocałunki sprawiają, że Delli miękną kolana? Teraz serce Delli musi przyjąć jeszcze jeden cios. Podczas pracy nad pewną sprawą odkrywa szokujące fakty o przeszłości swojego ojca, a to sprawia, że zaczyna kwestionować wszystko, co jej zdaniem było prawdą… i własne miejsce w świecie, który tak kocha.

 
~~ * ~~

Premiera 2 marca

Drugi tom popularnej trylogii o zakazanej miłości. Od pamiętnych wakacji w Santa Monica upłynęły już dwa lata. Eden i Tyler nie widzieli się przez ten czas, dla dobra rodziny próbując zapomnieć o uczuciu, jakie się między nimi zrodziło. Gdy jednak spotykają się w Nowym Jorku, by spędzić tam wspólnie kolejne lato, nie potrafią udawać. Oddaleni od przyjaciół i rodziców, sami wśród niezliczonych atrakcji Wielkiego Jabłka, zaczynają rozumieć, że ich miłość wykracza poza zwykły wakacyjny flirt. Teraz czas na zmierzenie się z rzeczywistością i kilka ważnych postanowień. Jak zareaguje na nie rodzina? Czy związek Eden i Tylera przetrwa katastrofalne skutki ich decyzji?


~~ * ~~

Premiera 16 marzec

Druga część emocjonującej trylogii! Czasem zbrodnią jest słuchanie głosu swojego serca… Większość dziewcząt marzy o królewskim ślubie, o balach, fajerwerkach i ucztach do świtu. Dla Kestrel jednak ślub oznacza życie w klatce, którą sama zbudowała. Obawia się wyznać Arinowi prawdę o zaręczynach: że zgodziła się na małżeństwo z księciem pod warunkiem, że Arin odzyska wolność. Bo czy może mu ufać? I czy może w ogóle ufać samej sobie? Jest przecież mistrzynią iluzji jako szpieg na królewskim dworze. Jeśli zostanie nakryta, jej własny kraj ogłosi ją zdrajczynią. Nie może jednak zrezygnować z podjęcia próby zmiany swojego bezwzględnego świata… co doprowadzi ją do szokującego sekretu. Jak wysoka może być cena niebezpiecznych kłamstw i niegodnych zaufania sojuszy?

~~ * ~~

Znaleźliście coś dla siebie?

Cień - Paulina Klecz (ucieczka przed stalkerem)

$
0
0

Cień
Paulina Klecz 
 
Wydawnictwo: Pearlic
Ocena: 6-/6










    Czasami człowiek wplącze się w nie lada kabałę, z której nie tak łatwo się wykręcić.

 
Pewnego feralnego dnia dziewiętnastoletnia Caitlin Teasel przypadkowo znajduje się w złym miejscu, o złej porze i widzi coś, czego widzieć nie powinna. Niebawem dostaje serię anonimowych telefonów. Ten KTOŚ wie o niej wszystko, zna jej słabości, potrafi wyczuć strach i nasycić się nim. Jest niczym cień – nie można się go pozbyć.  Kim jest nieznajomy stalker? Dlaczego nęka Caitlin?

  Paulina Klecz (w internecie znana jako ''Pepe'') urodziła się i mieszka w Warszawie. Swoje pierwsze opowiadania zaczęła publikować w gimnazjum, kiedy postanowiła blogować. W późniejszym czasie prace udostępniła na serwisie Wattpad, nie spodziewając się tak pozytywnego odbioru. Poza pisaniem Paulina spędza czas podróżach, fotografii, spotkaniach z przyjaciółmi, a także studiując. Do swoich osiągnięć może także zaliczyć przejście do trzeciego etapu w konkursie na Blog Roku 2014 portalu Onet. 

  "Cień" to fanfiction, wielokrotnie okrzyknięty numerem jeden w kategorii Tajemnica/Thriller oraz rekomendowany na portalu Wattpad. Ponad dwa miliony odsłon na blogu oraz pół miliona odsłon na serwisie Wattpad. Polecany przez internautów, a także popularny na portalach społecznościowych, takich jak Twitter czy Facebook.

  Zaintrygował mnie fenomen tej książki, dlatego postanowiłam czym prędzej ją przeczytać. Chcecie znać moją opinię? No cóż – jestem zachwycona! Autorka idealnie wpasowała się w mój czytelniczy gust, serwując mieszankę sensacji, thrillera i dramatu. Fabuła oscyluje głównie wokół perypetii Caitlin. W wyniku splotu fatalnych okoliczności pewien mężczyzna męczy ją niepokojącymi telefonami. 

,,Prześladowca zostawiał ślady na mojej psychice. Grał ostro, ale mądrze. Nie krzywdził mnie pod względem fizycznym. Odnajdywał moje słabe punkty, aby później skorzystać z nich. Musiałam przyznać, że był sprytny.''


  Wkrótce nastolatka popada w śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy wyjdzie cało z opresji?

  Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w intrygującą historię, pełną niecodziennych przygód, szaleństwa i niebezpieczeństw. Wprost nie mogłam się oderwać. Niczym w dobrym kinie akcji nie brakuje napięcia, porwań, pościgów, ucieczek, tortur, strzelaniny, zabójstw itp. To jest coś, co zdecydowanie mnie kręci.

  Główna bohaterka jest postacią niezwykle złożoną, niejednoznaczną, pełną sprzeczności i kontrastów. Z pozoru słaba, naiwna i strachliwa, ale kiedy trzeba potrafi być stanowcza i pokazać pazury. Doskonale rozumiem jej wewnętrzne rozdarcie. Z jednak strony pragnie, by jej oprawcę dosięgła sprawiedliwość. Z drugiej jednak, widzi w nim to, co jest bezbronną cząstką jego człowieczeństwa.
,,Nie spostrzegłam, kiedy nasza rozmowa przestała być napięta i oparta na złośliwościach. Po kilku minutach zaczęliśmy prowadzić zwykłą konwersację dwóch osób chcących poznać się bliżej. A przecież zależało mi na poznaniu swojego prześladowcy. Budził we mnie przerażenie, ale również ciekawość, która z dnia na dzień rosła.''
  Pozostali bohaterowie są poprawnie wykreowani, aczkolwiek nie wzbudzają jakiś szczególnych emocji. Na pewno tytułowy Cień wyróżnia się na tle innych, ale ponieważ autorka  nie dopuściła go do głosu – ciężko było wczuć się w jego położenie, wejść w jego skórę. Nie zmienia to faktu, że mam do niego ogromną słabość.

  Pewnie jesteście ciekawi, czy jest wątek miłosny? Otóż i tak, i nie. Rzeczywiście bowiem między Caitlin i Cieniem rodzi się subtelna nić porozumienia, która z czasem przeradza się w trudną do określenia relację.
,,- W przyjaźni nie liczy się to, kogo znasz dłużej. Liczy się to, kto przyszedł i cię nie zostawił w trudnej chwili.''
  Jednak pewne sprawy przybierają nieoczekiwany obrót i … nic więcej nie zdradzę.

  Powieść napisana jest językiem prostym, konkretnym językiem, bez długich opisów i zbędnych słów. Dialogi wydają się adekwatne do danej sytuacji; kiedy trzeba przybierają poważny ton, a czasem przepełnione są ironią i humorem. Wspomnę jeszcze o zakończeniu. Czegoś TAKIEGO w życiu się nie spodziewałam. Po prostu mnie zamurowało. Jestem bardzo ciekawa, co wydarzy się w kolejnych częściach. Z tego co mi wiadomo, drugi tom "Pułapka" ukaże się już w lutym, zaś w październiku rozpocznie się trzecia część zatytułowana "Gra Mroku". 

  Komu mogę polecić tę książkę? Z pewnością miłośnicy różnych fan-ficków, jak również osoby preferujące powieści z dreszczykiem docenią twórczość Pauliny Klecz. Ja w każdym razie czuję się w pełni usatysfakcjonowana. Liczyłam na prawdziwy wulkan emocji i nie zawiodłam się. Oby tak dalej!


***
Wydawnictwo Pearlic. 

Życzenia świąteczne

Zapowiedź ''Jesteś moja, dzikusko'' pod patronatem medialnym LITERACKI ŚWIAT CYRYSI

$
0
0
Miło mi poinformować, iż mój blog: LITERACKI ŚWIAT CYRYSIobjął patronatem medialnym książkę ''Jesteś moja, dzikusko'' Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
 
~~ * ~~

Prócz tego moja rekomendacja znalazła się na tylnej okładce książki. Dziękuję autorce za ten zaszczyt
Opis fabuły:

Anthony Tolland chodzi do ostatniej klasy prywatnego amerykańsko-polskiego liceum, często wpada w złość i za pomocą pięści próbuje rozwiązywać wszelkie problemy. Gdy w jego domu pojawia się rudowłosa Natalia, którą po śmierci przyjaciółki postanawia przygarnąć jego matka, chłopak czuje tylko złość i niechęć. Dziewczyna jest jakby z innego świata i zupełnie nie pasuje do snobistycznego klimatu amerykańskiej szkoły. A tym bardziej nie pasuje do zadziornego i egoistycznego Tony’ego. Jednak nie można walczyć z przeznaczeniem. Wkrótce Antek i Nata właśnie o tym się przekonują.
 

Premiera 3 lutego!!!

Recenzja niebawem. Będą też konkursy :) 

 Jesteście zainteresowani tym tytułem?

(NIE) Wiedziałam, że tak będzie - Kasia Pisarska

$
0
0

Wiedziałam, że tak będzie 
Kasia Pisarska

Wydawnictwo: Muza

Ocena: 4-/6








 
    Wiele osób marzy o wygranej na loterii. Lecz czy naprawdę pieniądze dają szczęście? A może w życiu codziennym jest coś, co liczy się znacznie bardziej?

  Weronika to zwyczajna kobieta, nauczycielka, której mąż przyprawia rogi z jej byłą uczennicą. Jednak pewnego dnia jej szare, monotonne życie nabiera jasnych i kolorowych barw. Niespodziewanie wygrywa we Włoszech ponad siedemnaście milionów euro, które dzieli po połowie z najlepszą przyjaciółką Laurą. Tylko co dalej? Pochwalić się wielką fortuną przed osobami z najbliższego otoczenia? A może lepiej zachować milczenie?

  Katarzyna Pisarska to niepoprawna optymistka, pełna poczucia humoru. Od zawsze i na zawsze kocha zwierzęta. Po zaadoptowaniu pierwszego psiaka ze schroniska – Rocky'ego zaangażowała się w promowanie adopcji czworonogów. Jest także autorką programów telewizyjnych, inicjuje akcje społeczne takie jak: Weź mnie, Miasto Misek, Pocker the Polish DOGtrotter. Autorka uwielbia podróże, gotowanie oraz pisanie. Zadebiutowała powieścią zatytułowaną „Wiedziałam, że tak będzie”.

   Na blogach pełno pozytywnych recenzji tej książki, a ja mam mieszane uczucia. Nie będę kłamać – czuję spory niedosyt. Widocznie moje oczekiwania były zbyt duże. Sam pomysł na fabułę jest całkiem ciekawy, niestety jego realizacja pozostawia trochę do życzenia. Akcja pędzi w zawrotnym tempie, a co za tym idzie - ma się wrażenie, że powieść jakby napisana naprędce; brak rozwinięcia niektórych wątków. Przede wszystkim liczyłam na jakąś wzmiankę o niewiernym mężu Weroniki bądź na jakąś analizę psychologiczną przeżyć bohaterów. Na uzewnętrznienie ich uczuć i emocji np. strach przez nieznanym. Tymczasem kobiety w imię zasady ''carpe diem'' brnęły do przodu po swoje marzenia. Zatem jeśli ktoś oczekuje powieści obyczajowej, która będzie odwzorowaniem naszej rzeczywistości – to się srodze zawiedzie. Lepiej rozpatrywać ją w kategoriach bajki.

  Pomimo moich zastrzeżeń to stosunkowo dobry debiut. Autorka operuje prostym, przystępnym językiem, z lekką humorystyczną nutką. Z pewnością nikt też nie będzie narzekał na nudę – zwariowane przygody, ciekawe perypetie i niezwykłe wydarzenia zapewnią rozrywkę każdemu. Przy okazji poznamy malownicze zakątki Włoch oraz doświadczymy przytulnej atmosfery pełnej włoskiej gościnności. Podoba mi się także prostota przekazu mówiąca o tym, że pieniądze to nie wszystko. Są rzeczy znacznie cenniejsze.

,,A może to właśnie jest szczęście? Takie zwykłe życie wypełnione zwykłymi sprawami?’’

   Na uznanie zasługuje również wątek nawiązujący do niesienia pomocy porzuconym zwierzętom i samotnym staruszkom. To piękne, kiedy można doświadczyć miłości w pozornie drobnych i nieistotnych gestach. W ostatecznym rozrachunku książka ma swoje plusy i minusy, które według mnie się równoważą.

   Podsumowując: „Wiedziałam, że tak będzie” to ciepła i pogodna opowieść o przyjaźni, miłości, dążeniu do celu i realizacji marzeń. Napawa optymizmem i zmusza do zastanowienia się nad tym, co w życiu najważniejsze. Zapraszam zainteresowanych. 



***
Wydawnictwo Muza.

''Anatomia uległości'' Augusta Docher pod patronatem medialnym LITERACKI ŚWIAT CYRYSI

$
0
0
Anatomia uległości Augusta Docher - cyrysia

Anatomia uległości
Augusta Docher
 
Wydawnictwo: Lucky
Data premiery: styczeń 2016 r.
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI








    Życie to gra, możesz być graczem albo zabawką...

  Melania Duvall jest niezależną kobietą, żyje według własnych przekonań i bez ciągłych kompromisów. Mężczyzn traktuje przedmiotowo, jak zabawki - kiedy się nimi znudzi porzuca w najmniej oczekiwanym momencie. Jednak pewnego dnia na jej drodze staje przystojny, pewny siebie Adam Harding, który rzuca jej pewne wyzwanie.
,,Adam sięga i wyjmuje czystą kartkę. (…) Pisze kilka słów, widzę, że chyba wszystko ma przemyślane, bo nie zastanawia się nawet przez moment.
1. Bezpieczeństwo
2. Dyscyplina
3. Rozkosz
4. Zaufanie
5. Szacunek
6. Oddanie
7. Posłuszeństwo

- Zasady…. – przeciąga -  … trzy pierwsze to moje obowiązki wobec ciebie, czwarta, piąta i szósta wspólne, ostatnia to twoja powinność względem mnie.’’
  Czy Melania zgodzi się na ten niecodzienny układ, w którym nie będzie mieć nic do powiedzenia? A może odrzuci absurdalne warunki kończąc tę znajomość?

 Augusta Docher zadebiutowała romansem paranormalnym pt. "Eperu", będącym pierwszą częścią cyklu „Wędrowcy”. Wkrótce druga część: "Habbatum". Ale to nie koniec niespodzianek. Autorka nie zamyka się tylko w jednym gatunku literackim, próbuje również swoich sił w literaturze erotycznej, czego najlepszym przykładem jest niniejsza książka. 

  ,,Anatomia uległości'' urzekła mnie już od pierwszych stron. Fabuła sama w sobie nie jest może zbyt oryginalna, ale za to ciekawa, szalenie wciągająca i ugruntowana na solidnych podstawach. Widzimy dwoje młodych ludzi, twardo stąpających po ziemi, którzy decydują się na niecodzienną, erotyczną grę. Stawka jest wysoka. Oboje mogą wygrać, jednocześnie ponieść klęskę. Jak zakończy się podróż w głąb własnej seksualności? Czy nie zgubią po drodze swojego prawdziwego jestestwa?

  Na pozór niby zwyczajny erotyk, a jednak ma w sobie coś wyjątkowego. Najbardziej ujęło mnie realistyczne podejście do ''tych spraw''. Pisarka niczego nie ubarwia, nie kombinuje, po prostu pokazuje czytelnikowi rzeczywistość. Nie ma tutaj oklepanego schematu Greya, gdzie Ona jest słodka i niewinna, a On mroczny i skomplikowany. Bohaterami są zwykli ludzie, którzy jak każdy człowiek chcą kochać i być kochanym. Jedynie ich potrzeby intymne
odbiegają nieco od klasyfikowanych norm.

  Przyznam, że dotychczas podchodziłam bardzo sceptycznie do układu Pan - Uległa. Myślałam, że to taki kaprys, perwersyjne hobby dla wynaturzonych indywiduów. Na szczęście, lektura tej książki pomogła mi zrozumieć, że bdsm to styl życia dla dojrzałych, odpowiedzialnych i całkowicie szczerych wobec siebie osób. Wymaga ogromnego zaangażowania emocjonalnego i zaufania, zwłaszcza w stosunku do dominującego partnera. Nikt tu nikogo do niczego nie zmusza - kochankowie świadomie wcielają się w role uległej i dominanta, uzgadniając swoje granice wytrzymałości na ''kary'' i wyrażając zgodę na wykorzystywanie określonych gadżetów seksualnych zwiększających doznania. Taka zabawa przynosi szaloną, mocną, uzależniającą przyjemność, jednocześnie może być bardzo ożywcza dla związku, stanowić pewną formę katharsis. Dlatego jestem zdania, że niech każdy żyje jak chce, w zgodzie z własną naturą.

  Niewątpliwie zaletą tej powieści są znakomicie wykreowani bohaterowie o różnych charakterach i temperamencie. Pierwsze skrzypce grają oczywiście Melania i Adam. Ona – piękna, seksowna, inteligentna, stanowcza, ostra. On – czarujący, opiekuńczy, asertywny. Mogłoby się wydawać, że dwie tak samo silne osobowości nie będą nadawać na tych samych falach. A jednak w intymnych relacjach doskonale się uzupełniają. Zrzucają maskę pozorów i oddają się swoim fantazjom. Jednak, żeby nie było tak słodko i sielsko, będziemy świadkami wielu krnąbrnych zachowań, niespodziewanych incydentów i nieprzewidzianych dramatów. Ciekawe są również postacie drugoplanowe, zwłaszcza zwariowana Jess – przyjaciółka Mel, która swoim ekscentrycznym zachowaniem i wyzwolonym podejściem do życia, wnosi mnóstwo kolorytu. 

  Cokolwiek napiszę to i tak będzie za mało. Nie spodziewałam się, że książka tak mocno zawładnie moim umysłem i moimi emocjami i że da mi tyle do myślenia. Wszystko mi się w niej podoba – lekki styl okraszony subtelną dawką humoru, żwawa akcja płynąca sprawnie do przodu (nie brak wesołych momentów, jak i poważnych, przejmujących chwil) oraz intensywne, bezpruderyjne opisy scen seksu. Całości dopełnia piękna okładka, która wręcz ocieka zmysłowością. Co tu dużo pisać? Właśnie takiej powieści potrzebowałam – intensywnej, zniewalającej, wypełnionej emocjami.

  Podsumowując: 


~~ * ~~
Fan-page Augusta Docher:klik
Wydawnictwo Lucky: klik

ZIMOWY BOOK TAG

$
0
0
ZIMOWY BOOK TAG- cyrysi




Zostałam nominowana przez Czytaninka

  NARTY, czyli książka, którą najszybciej przeczytałeś/aś.

Książkę przeczytałam w ciągu 1- 1,5 godziny. Ciepła i pogodna opowieść o przyjaźni, miłości, dążeniu do celu i realizacji marzeń.
DŁUGIE WIECZORY, czyli książka (lub seria), która ciągnie się w nieskończoność.

Bardzo powolne tempo akcji i słabo zbudowane napięcie. Za dużo w niej zbędnych wstawek, niepotrzebnych rozwodzeń.














SANKI, czyli książka, która przypomina Ci dzieciństwo.

O moim dzieciństwie przypomina mi książka "Dzieci z Bullerbyn''.  Piękna, optymistyczna, uniwersalna powieść, która pokazuje, jak cieszyć się z małych drobiazgów i doceniać daną chwilę.













ŚNIEŻKI, czyli książka, w której toczy się bitwa

On: skinhead, członek bractwa, zapalczywie broniący swoich rasistowskich ideałów. Ona: maturzystka żyjąca pod kloszem rodziców. Toczy się tu bitwa o miłość pomiędzy dwojgiem ludzi pochodzących z różnych środowisk społecznych i o całkiem odmiennych poglądach.
NOWY ROK, czyli książka, którą chcesz przeczytać, a jeszcze się nie ukazała.

Drugi tom popularnej trylogii o zakazanej miłości przyrodniego rodzeństwa - Eden i Tylera. 
  














KOMINEK, czyli książka, którą najchętniej spalił(a)byś za zakończenie.

Nie spaliłabym żadnej książki, ale jeśli już bym musiała to zdecydowałabym się na "Czuły punkt". Nie podoba mi się, że losy głównych bohaterów potoczyły się nie po mojej myśli, chociaż wiem, że to najlepsza alternatywa z możliwych. 
 
FAJERWERKI, czyli książka, które zakończenia się nie spodziewałeś/aś.

Byłam niemal pewna, że zakończenie będzie miało pozytywny wydźwięk. Jednak czegoś TAKIEGO w życiu się nie spodziewałam. Po prostu mnie zamurowało. Istna emocjonalna petarda. 













ŚNIEG, czyli książka, której akcja dzieje się w zimie.

   ''Black Ice'': intrygująca fabuła + pełna niebezpieczeństw akcja + zimowy klimat + ciekawi bohaterowie = niesamowity thriller.














ZIMNO, czyli książka, która złamała Ci serce.

Wstrząsająca opowieść o miłości, demonach przeszłości, głęboko skrywanych tajemnicach i o wielkiej namiętności. Zakończenie rozwaliło mnie totalnie - wyłam jak głupia :(

HERBATA, czyli książka, która rozgrzała Ci serce.

Przejmująca historia, która uczy empatii i  przekazuje myśl, że nie ma nic ostatecznego.















PREZENT, czyli kogo zapraszam do zabawy:

Martyna K.
 martucha180
Ellie Moore

Życzenia noworoczne...

Związani - Emma Chase (Happy end? A może rozstanie?)

$
0
0
Związani Emma Chase  cyrysia

Związani
Emma Chase 
 
Cykl: Tangled (tom 4)
Premiera: 13 stycznia
Wydawnictwo: Filia
Ocena: 5/6


 



   Pamiętacie jeszcze irytującego, słodkiego i seksownego Drew oraz błyskotliwą, ambitną Kate? Oboje nie mogą się już doczekać, by oficjalnie przypieczętować swój związek. 

,,Noszenie drwa do lasu czy piasku na plażę – nie tego chciałem, pamiętacie? Jednak Kate dokonała rzeczy niemożliwej. Zmieniła mnie. Chyba wszystkie się zgodzicie, że wcześniej byłem wyjątkowy… A teraz jestem jeszcze lepszy.(…) …tyle tylko, że w ostatni weekend zdarzył się w Vegas pewien incydent. To tak jakby... mój ostateczny test.’’ 

  Co były bawidamek znowu nawywijał? Czy jego ślub z Kate dojdzie do skutku? A może happy end nie jest im pisany?

  Emma Chase jest amerykańską pisarką - autorką popularnych powieści zaliczanych do literatury kobiecej. Jej debiutem literackim była wydana w 2013 roku romantyczna historia pod tytułem "Zaplątani", która szybko podbiła serca fanek - nie tylko w krajach anglojęzycznych. Do tej pory w tym cyklu ukazały się już cztery powieści oraz dwa opowiadania. Gdy nie pisze, jest oddaną żoną i kochającą matką oraz miłośniczką książek, pochłaniającą je w błyskawicznym tempie.

  Miło ponownie spotkać znanych i lubianych bohaterów jak Kate i Drew. Nie sposób się przy nich nudzić, zawsze bowiem dbają o to, aby coś się działo. Tym razem również czekają nas nie lada atrakcje. Oboje narzeczeni przygotowują się na swój wieczór panieński/kawalerski w Las Vegas. Jak się zapewne domyślacie - na próżno tu można szukać spokoju. Będziemy świadkami kilku emocjonujących momentów, szalonych chwil, wzruszających scen i zabawnych nieporozumień.

  Prócz perypetii głównej pary poznamy także losy ich przyjaciół, krewnych i znajomych, między innymi Aleksandry i Stevena, Matthew i Dolores oraz Jacka, Erin i Billy – co czyni powieść jeszcze bardziej interesującą. Zwłaszcza nieporadne strategie podrywu Billy'ego wywołują uśmiech na twarzy. 

  Niezaprzeczalnym atutem książki jest oryginalny sposób narracji prowadzonej z punktu widzenia Drew. Jego liczne humorystyczne wywody i ''mądre'' przemyślenia jak zwykle rozwalają system. Tym większe słowa uznania należą się autorce za stworzenie tak wyrazistej, charyzmatycznej postaci.

  Jestem zachwycona tą powieścią. Okazała się równie dobra, co pierwszy tom. Styl pisania nie uległ zmianie, nadal jest lekki i dynamiczny. Nie brak też plastycznych opisów i błyskotliwych dialogów. Akcja ma wartkie tempo, praktycznie cały czas coś się dzieje. Znajdziemy również opisy intymnych elementów zmysłowej gry wstępnej i seksualnych zbliżeń pozbawionych wulgarnej dosłowności. W ogólnym rozrachunku nie mam się do czego przyczepić – wszystko jest na bardzo dobrym poziomie.

  ,,Związani'' to piękne zwieńczenie świetnej serii "Tangled". Jest romantycznie i pikantne, a niekiedy wzruszająco, żartobliwe i z temperamentem. Czego chcieć więcej? Nic, tylko czytać! Polecam gorąco.


***
Fan-page serii Tangled: klik
TU można WYGRAĆ ''Związanych'': klik

Jesteś moja dzikusko - Agnieszka Lingas-Łoniewska pod patronatem medialnym LITERACKI ŚWIAT CYRYSI

$
0
0
Jesteś moja dzikusko  Agnieszka Lingas-Łoniewska cyrysia LITERACKI ŚWIAT CYRYSI

Jesteś moja dzikusko
Agnieszka Lingas-Łoniewska 

Wydawnictwo: Novae Res
Premiera 3 lutego
Ocena: 5+/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI






 

     Z przeznaczeniem nie warto walczyć - ono i tak zawsze wygrywa.

  Anthony Tolland jest uczniem ostatniej klasy prywatnego amerykańsko-polskiego liceum we Wrocławiu. To zamknięty w sobie buntownik, który wszelkie problemy rozwiązuje za pomocą pięści. Pewnego dnia w jego domu pojawia się rudowłosa, drobna Natalia, przysposobiona przez jego rodziców. Nastolatek nie jest zachwycony ''nową siostrą'', co daje jej odczuć na każdym kroku. Jednak pozory czasem mylą. Antek dochodzi do wniosku, że Natalia wzbudza w nim dziwne, nieznane uczucia. Jak dalej rozwinie się ich relacja? Czy rozsądek wygra w walce z pragnieniem serca?

  „Jesteś moja Dzikusko” to pierwsza historia napisana (jako fan fiction pod pseudonimem Agnes_scorpio) przez Agnieszkę Lingas-Łoniewską. Wcześniej nosiła tytuł ,,Trudna miłość’’, teraz po poprawkach i rozbudowaniu fabuły ukaże się w nowej odsłonie. 

   Tyle emocji, tyle przeżyć i wspaniałych chwil. Czuję się zagubiona i zdezorientowana. Chce znów wrócić do świata bohaterów, by na nowo odkrywać z nimi smak pierwszej młodzieńczej miłości i stawiać czoło wszelkim przeciwnościom losu. Kolejny raz przekonałam się, że autorka nie bez kozery nazwana jest ''Dilerem Emocji''.

  Fabuła od samego początku intryguje i trzyma w napięciu. Mamy dwie różne osobowości, dwa odmienne charaktery, ogień i woda. Mimo początkowej niechęci rodzi się między nimi niespodziewana bliskość. Niestety nie każdemu odpowiada zażyłość ich relacji. Pojawiają się osoby przepełnione
wieloma negatywnymi uczuciami, które knują podstępne intrygi. Co z tego wyniknie? Przygotujcie się na nieoczekiwane turbulencje.

  Autorka stworzyła ekscytującą historię z burzliwym wątkiem miłosnym. Opróczczułych spojrzeń, gorących pocałunków i namiętnych zbliżeń,natrafimy również na wzajemne pretensje, żale i kłótnie. Przeszkody będą się mnożyć jak grzyby po deszczu. Ale to i tak zaledwie preludium przed nieoczekiwanym koszmarem, który nadciągnie w najmniej oczekiwanym momencie. Mogę jedynie zdradzić, że czeka Was coś na kształtthrillera doprawionego szczyptą sensacji i dramatu. Świetny miszmasz gatunkowy, doskonale scalony i poukładany.

  Niewątpliwą zaletą powieści są wyraziścibohaterowie o odmiennych charakterach.Prym wiedzie oczywiście despotyczny i chorobliwie zazdrosny - Tony. Nie wie, co to dyscyplina i pokora, niekiedy ciężko z nim wytrzymać. Niemniej jednak zakochałam się w tym "niegrzecznym chłopcu", ponieważ pod maską obojętności, pogardy do świata i innych ludzi, odnalazłam jego prawdziwe oblicze pełne dobroci i czułości. Także Natalia zyskała moją niekłamaną sympatię. To sympatyczna i naturalna dziewczyna, która w swoim życiu przeszła bardzo wiele. Mimo to z nadzieją patrzy w przyszłość wierząc, że znajdzie to, czego szuka. 

  Pisarkaoperuje barwnym i sugestywnym językiem,
a jednocześnie prostym w odbiorze.Dodatkowego smaczku dodaje narracja pierwszoosobowa z perspektywy Anthony’ego, dzięki której mamy lepszy wgląd w jego umysł. Tempo akcji jest odpowiednio dawkowane, przyspiesza lub zwalnia w zależności od wydarzeń. Nie brak też kilku śmiałych, a jednocześnie niezwykle realistycznych scen seksu. Mocno podkręcają atmosferę i pobudzają wyobraźnię. Prawdziwą wisienką na torcie jest jednak epilog, który pięknie mówi o tym, że bez względu na wszystko, warto wierzyć w miłość.

Podsumowując. 


~~ * ~~

FanPage A. Lingas-Łoniewskiej: klik

BOOK TOUR - ZAPISY: ''Jesteś moja, dzikusko'' Agnieszka Lingas-Łoniewska + konkurs

$
0
0

Mam dzisiaj dla blogerów niespodziankę. Jako że LITERACKI ŚWIAT CYRYSI jest  patronem blogowym książki: ''Jesteś moja, dzikusko'' Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, przygotowałam dla blogerów Book Tour!
 
  ~ * ~

    Zasady przystąpienia do Book Touru ''Jesteś moja, dzikusko'' Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.



1. Chęć przystąpienia do akcji proszę zgłaszać do 14 stycznia w komentarzach pod tym wpisem. W treści komentarza należy zamieścić adres swojego bloga. Kolejność zgłoszeń wpływa na kolejność na liście oczekujących. (Jednocześnie proszę o kontakt na maila podając swoje dane do wysyłki).

2. W ciągu 8 dni od otrzymania książki proszę opublikować recenzję na swoim blogu, w tytule uwzględniając frazę „Book Tour”. W recenzji proszę umieścić zdjęcie pierwszej strony z wpisami poprzednich Recenzentów oraz linki do stron organizatorów: bloga organizatora - LITERACKI ŚWIAT CYRYSI - oraz fanpage'a A.Lingas-Łoniewskiej.



3. Po przeczytaniu książki proszę o kontakt z następną osobą z listy (otrzymacie od LITERACKI ŚWIAT CYRYSI adres mailowy do kolejnego Recenzenta). Bardzo proszę o wysyłkę listem poleconym priorytetowym.

4. Na koniec książka trafi z powrotem do Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, a zdjęcie strony z wpisami zostanie opublikowane na jej fanpage'u.

5.Każdy uczestnik proszony jest o wstawienie pod recenzją regulaminu akcji (wystarczy podlinkować) i kontakt z blogerką - cyrysią na maila kryniame@wp.plw sprawie kontaktu z kolejnym recenzentem oraz opublikowania linku również na fanpejdżu Literacki Świat Cyrysi.


Ale to nie koniec niespodzianek!
Każdy uczestnik, który dołączy do książki podpisaną (nickiem, imieniem i nazwiskiem, nazwą bloga) widokówkę/kartkę - weźmie udział w losowaniu nagrody: ''Piętno Midasa'', najnowszej powieści autorki, która ukaże się w czerwcu.
 
Piętno Midasa
TA KSIĄŻKA MA DWA ALTERNATYWNE ZAKOŃCZENIA. WYBIERZ SWOJE.


„Jestem Midas. Do widzenia”.
„Karma to suka”.

Wielowątkowa opowieść o człowieku żyjącym w dwóch światach naraz. Jakub to fotograf z ponurą przeszłością. Midas to nieuchwytny od ponad dwudziestu lat zabójca na zlecenie. Czy da się zapomnieć o tym co było i pogrzebać na zawsze trupy z szafy i mieć jakąkolwiek przyszłość?
Jakub, Dagmara, Anka, Karolina.
Brudne podwórka wrocławskiego Trójkąta Bermudzkiego, chłopak, który urodził się w niewłaściwej rodzinie i człowiek, który dał mu szansę. Tylko… na co?
Miażdżąca zmysły i zdrowy rozsądek historia Midasa sprawi, że nie będziesz mógł przestać czytać. 


ps. Book tour ruszy w okolicach premiery książki.

Jeszcze jedna ważna informacja: Można zaznaczyć swoją obecność na kartach powieści poprzezzapiski na marginesach, podkreślanie zdań i całych fragmentów czy oznaczenie swoich ulubionych cytatów itp.

CZAS START!!!
Mam dzisiaj dla blogerów niespodziankę. Jako że LITERACKI ŚWIAT CYRYSI jest jedynym patronem blogowym książki: ''Dimily. Czy wspominałam, że Cię kocham?'' Estelle Maskame, przygotowałam dla blogerów Book Tour!
  ~ * ~

    Zasady przystąpienia do Book Touru ''Dimily. Czy wspominałam, że cię kocham?'' Estelle Maskame.
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/10/book-tour-zapisy-dimily-czy-wspominaam_17.html#sthash.jaVkNxf5.dpuf
Mam dzisiaj dla blogerów niespodziankę. Jako że LITERACKI ŚWIAT CYRYSI jest jedynym patronem blogowym książki: ''Dimily. Czy wspominałam, że Cię kocham?'' Estelle Maskame, przygotowałam dla blogerów Book Tour!
  ~ * ~

    Zasady przystąpienia do Book Touru ''Dimily. Czy wspominałam, że cię kocham?'' Estelle Maskame.
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/10/book-tour-zapisy-dimily-czy-wspominaam_17.html#sthash.jaVkNxf5.dpuf
BOOK TOUR - ZAPISY: '

Aż do DNA - Renata Chaczko (zapowiedź)

$
0
0
Moi Drodzy,
już niebawem, dokładnie 1 lutego br. swoją premierę będzie miała najnowsza powieść Renaty Chaczko pt. ,,aż do DNA''.


Miałam przyjemność zapoznać się z książką przed publikacją i napisać rekomendację.
Dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka za ten zaszczyt.

Aż do DNA - Renata Chaczko (zapowiedź) cyrysia LITERACKI ŚWIAT CYRYSI

Opis fabuły:
Roxi ma 19 lat i jest piękną dziewczyną. Pewną siebie, pozbawioną  hamulców i kompleksów. Jej życie to ciąg imprez, używek, seksu z przypadkowymi mężczyznami dającego jej poczucie władzy nad nimi. Do czasu...

 

Roxi poznaje starszego, intrygującego mężczyznę i z zaskoczeniem odkrywa, że życie to nie tylko wieczna balanga, ale też samotność, konieczność wyboru, potrzeba miłości. Czy pod zasłoną imprezowiczki kryje się wrażliwa, łaknąca prawdziwej bliskości dziewczyna? Czy przeżycia kobiet w poprzednim pokoleniu mogą wpływać na jej wybory?

 

Roxi będzie musiała zadecydować, jak dalej pokierować swoim życiem. Jedna z dróg będzie prowadzić do upadku, druga – do ocalenia. Którą z nich wybierze? O tym w jej pamiętniku – tak kontrowersyjnym i tak bardzo osobistym, że najlepiej czytać go w ukryciu...

~~ * ~~

 Zapraszam wszystkich zainteresowanych. Recenzja niebawem. 


Skusicie się?

Spełnienia marzeń! - Katarzyna Michalak

$
0
0
Spełnienia marzeń!   Katarzyna Michalak cyrysia LITERACKI ŚWIAT CYRYSI

Spełnienia marzeń! 
Katarzyna Michalak
 
Liczba stron: 272
Wydawnictwo: Literackie
Data premiery: 04-02-2016
Ocena: 5/6








      O miłość i marzenia zawsze warto walczyć, nawet jeśli wiatr przeciwności wieje nam prosto w oczy.

  W dniu swoich osiemnastych urodzin Klaudia rozpozna nowe życie w małym, niewyremontowanym domku na warszawskiej Białołęce. Jeszcze tego samego dnia odpowiada na lokalną ofertę pracy, którą w efekcie dostaje. Ma zająć się młodym, niewidomym Kamilem. Tylko czy nastolatka poradzi sobie z opieką nad osobą niepełnosprawną? Dlaczego jest sama? Z wyboru czy z konieczności?

  Katarzyna Michalak to autorka kilkunastu bestsellerowych powieści, m.in. „Poczekajka”, „Rok w Poziomce”, „Adela”, „Mistrz”. Z wykształcenia jest lekarzem weterynarii.

   Nie od dziś wiadomo, że twórczość pisarki wzbudza wiele kontrowersji. Jedni się nią zachwycają, inni mocno krytykują. Obie strony mają przy tym mocne argumenty. Ja natomiast nie stoję po żadnej stronie barykady, skupiam się na własnych wewnętrznych odczuciach. Tak było i tym razem. Przejdźmy zatem do rzeczy.

  ''Spełnienia marzeń!'' wciąga już od pierwszych stron. Poznajemy młodą dziewczynę, bez grosza przy duszy i wsparcia najbliższych, która dźwiga na swych barkach niezwykle ciężkie brzemię. Mimo to nie żali się na swój los, nie szuka współczucia. Cieszy się wolnością i złudnym poczuciem bezpieczeństwa. Tymczasem nieoczekiwanie demony z przeszłości na nowo dają o sobie znać...

  Powieść w gruncie rzeczy składa się z trzech warstw fabularnych, które nakładają się na siebie i tworzą spoistą całość. Będziemy obserwować słodko-gorzkie perypetie Klaudii i Kamila, dowiemy się, jakie mroczne sekrety skrywa osiemnastolatka oraz poznamy ukryte zagrożenia i nieprzyjemne skutki bycia sławnym. Zapewniam -  nieraz krew zapulsuje w Waszych żyłach z nadmiaru skrajnych uczuć. 

  Jednym z najważniejszych tematów, jakie porusza autorka jest przemoc seksualna wobec dziecka. Istnieje wiele przypadków, w których tatusiowie, wujkowie lub bracia mają lepkie łapy i często wykorzystują bezbronność, posłuszeństwo i uległość najmłodszych, aby zaspokoić swoje chore żądze. Jak się przed tym bronić? Jak udowodnić, że poczciwy, szanowany lekarz, adwokat czy profesor w domowym zaciszu staje się potworem gwałcącym własne dziecko? Patrząc z boku wydaje się to proste. Niestety, rzeczywistość bywa o wiele bardziej złożona i brutalna, niż komukolwiek mogłoby się wydawać.

  W książce pojawia się również wątek miłosny nakreślony subtelnie i ze sporym wyczuciem. Między Klaudią i Kamilem rodzi się nić sympatii i porozumienia. Jednak nie każdemu odpowiada zażyłość ich relacji. Pojawiają się intrygantki, osoby małostkowe, które nie cofną się przed niczym, byle tylko rozdzielić tych dwojga. Czy ich niecne działania odniosą pożądany skutek? Nie zdradzę nic więcej.

  Warto wspomnieć o kreacji bohaterów – są żywi i wyraziście wykreowani, aczkolwiek mogliby mieć silniejszą i bardziej charyzmatyczną osobowość. Szczególnie drażniła mnie infantylność Klaudii. Zachowywała się jak małe, wystraszone zwierzątko, które przeprasza za to, że żyje. Ale po pewnym czasie do tego przywykłam, bo zrozumiałam, skąd bierze się ta nadwrażliwość emocjonalna. Również Kamil został mocno doświadczony przez los: w wyniku pewnych dramatycznych okoliczności stracił wzrok, a co za tym idzie – odizolował się od społeczeństwa i zaprzestał rozwijania swojej pasji, jaką było komponowanie muzyki. Jego niepełnosprawność uświadomiła mi wiele ważnych rzeczy, o których wcześniej nie myślałam, chociażby to, że kalectwo nie musi oznaczać zamknięcia się w czterech ścianach własnego domu, nie nie musi przekreślać marzeń i planów. Trzeba jedynie odrobinę dobrej woli, chęci i determinacji, a świat wyda się leżeć u naszych stóp.

  Autorka posiada lekkie pióro, pisze w bardzo obrazowy, bezpośredni i przede wszystkim zrozumiały dla każdego sposób. Akcja toczy się całkiem żwawo, nie brakuje kilku ciekawych zwrotów, przykrych chwil czy radosnych momentów. Wspomnę jeszcze o zakończeniu – przebiegło po mojej myśli, jednak mogłoby być nieco bardzo rozbudowane. Także widać gdzieniegdzie drobne błędy językowe, niemniej otrzymałam tekst przed korektą, dlatego mam nadzieję, że w wersji ostatecznej zostaną poprawione.

   Podsumowując: To przejmująca powieść o życiu, miłości, poszukiwaniu szczęścia, zmaganiach z przeciwnościami losu i dążeniu do realizacji własnych marzeń. Dostarcza cały wachlarz emocji – od frustracji, lęku, gniewu, poczucia bezsilności, aż po wzruszenie, nadzieję, radość i wiarę w lepsze jutro. Fani pisarki z pewnością się nie zawiodą. Pozostałych zainteresowanych także zachęcam do lektury – moim zdaniem warto.

 

***
Wydawnictwo Literackie

KONKURS - poznaj mnie lepiej :)

$
0
0
Marta Kopeć - Na chwilę obecną mogę nazwać siebie autorką książki, która pragnie, aby ,,Turkusowa Dusza'' uderzyła w drzwi ludzkich serc i zapadła w pamięci na długo. I w to już muszę mocno i głęboko wierzyć. Pisanie książki rozpoczęłam w wieku piętnastu lat, w kilku etapach z długimi przerwami, dlatego dopiero teraz zostaje wydana. Musiałam uzbroić się w ogromną cierpliwość. W międzyczasie tworzyłam również wiele wierszy, odłożonych „do szuflady” i zapewne znowu minie trochę czasu, zanim ujrzą światło dzienne. Ale za to mam pewne osiągnięcia w malarstwie. Taka już ze mnie artystyczna dusza, że w każdej dziedzinie szukam możliwości ekspresji i wyrażania emocji: carpe diem czy panta rhei, bo tak brzmią moje motta życiowe. Mam też kilka inny „drogowskazów”, które mnie prowadzą. Nie jestem jednak osobą, która w pierwszych słowach zdradza zbyt wiele o sobie. Bardziej cenię życie owiane tajemnicą. Po prostu jestem, oddycham…, żyję, a przede wszystkim przelewam swoje myśli i uczucia na papier (czy też komputer, zważając na dzisiejsze czasy). Jestem wdzięczna wielu osobom, którzy umożliwili mi wydanie książki. Dedykacje może dam przy innej okazji, chociażby wydając nową książkę (bo już jest „w szufladzie”, a i kolejne są głowie!). To wszystko zależy, jak bardzo spodoba się ,,Turkusowa Dusza'' - recenzje książki na LC: klik.

  Dziś macie szansę na bliższe poznanie Marty Kopeć. Przez najbliższe kilka dni można zadawać autorce swoje pytania (1-maksymalnie 3). Spośród wszystkich pytań zostanie wybranych 30, na które Marta odpowie w osobnym poście, w formie wywiadu.

  Trzy osoby, które zdaniem autorki zadadzą najciekawsze pytanie otrzymają nagrodę w postaci e-booka ''Turkusowa dusza''.

Sponsorem nagród jest Wydawnictwo Psychoskok 
Fan Page wydawnictwa na Facebookuklik 

Proszę nie powielać pytań ani nie stosować plagiatów. Jeśli coś takiego będzie miało miejsce, zdublowane/ukradzione pytanie zostanie zignorowane.

Do dzieła kochani!!! 
Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagród jest wydawnictwo Psychoskok.
3.Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest zadanie pytań (1-maks. 3) Marcie Kopeć na temat jej twórczości, zainteresowań itp.
4. Konkurs trwa od 6 stycznia 2016 roku do 11 stycznia 2016 roku do godz. 23.59
5. Wywiad oraz ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 18 stycznia 2016 roku.
6. Nagrodą są 3 e-booki ''Turkusowej duszy'' Marty Kopeć.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy, którzy podpiszą się imieniem/nickiem oraz podadzą adres mailowy.
8. Konkurs skierowany do wszystkich osób.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. W przypadku, gdy zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                                                  banerek dla zainteresowanych

Viewing all 3473 articles
Browse latest View live


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>