Quantcast
Channel: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Viewing all 3473 articles
Browse latest View live

KONKURS z okazji Dnia Kobiet!

$
0
0
Kochani,
 
Do wygrania jest książka:

  
 Poprzednie konkursy z tą książką wymagały Waszej kreatywności, więc tym razem nie będę Was męczyć. Aby wziąć udział w mojej zabawie należy jedynie napisać:
 
''Zgłaszam się'' 
oraz 
podać swój adres mailowy.



Miło mi będzie, jeśli zostaniecieobserwatorem mojego bloga: http://cyrysia.blogspot.com/ (opcja tylko dla blogerów) polubicie fanpage mojego bloga: Literacki Świat Cyrysi
oraz fanpage sponsora nagrody, czyli wydawnictwo Replika. 

 ZAPRASZAJCIE TEŻ SWOICH ZNAJOMYCH DO ZABAWY :)
 
 Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagród jest
wydawnictwo Replika.
3. Aby wziąć udział w konkursie należy: zgłosić swój udział oraz podać swój adres mailowy.
4. Konkurs trwa od 8 marca 2016 roku do 13 marca 2016 do godz. 23.59
5. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania 15 marca 2016 roku.
6. Nagrodą jest jeden egzemplarz książki ''Wszystkie kształty uczuć''.

7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy, którzy podpiszą się imieniem/nickiem oraz podadzą adres mailowy.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. W przypadku, gdy zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)


DZIŚ PREMIERA: Real - Katy Evans + konkurs

Jesteś wyzwaniem - Kendall Ryan (Trafieni strzałą Amora)

$
0
0

Jesteś wyzwaniem
Kendall Ryan

Cykl: Unravel Me (tom 2)
Wydawnictwo: Pascal
data wydania: 13 stycznia 2016
liczba stron: 256

Ocena: 4/6







  Podobno przeciwieństwa się przyciągają. Tylko czy związek dwojga ludzi o różnych temperamentachma szansę na przetrwanie?

  Liz jest atrakcyjną studentką, która czerpie z życia ile tylko się da. Nie obce są jej romanse, nawet z własnym promotorem. Jednak pewnego dnia sytuacja ulega zmianie, kiedy na jej drodze pojawia się czarujący, przystojny Cohen – chłopak z sąsiedztwa.  Dziewczyna od razu przejmuje inicjatywę, chcąc zdobyć jego zainteresowanie. Tymczasem okazuje się, że Cohen ma raczej konserwatywne podejście do spraw seksu: swój pierwszy raz pragnie przeżyć z "tą jedyną". Jak dalej potoczy się ta znajomość? Czy mężczyzna złamie dla Liz swoje zasady?

  Kendall Ryan jest autorką ognistych powieści erotycznych, między innymi''Jesteś zagadką'' i ''Jesteś wyzwaniem''. Mieszka w Minneapolis z ukochanym mężem i dwoma niesfornymi szczeniakami.

  Pierwszy tom serii Unravel Me opowiadający losy Ashlyn (przyjaciółki Liz) wspominam całkiem pozytywnie, dlatego z zainteresowaniem zabrałam się za niniejszą pozycję. Czy jestem zadowolona? I tak i nie. Z pewnością jest to przyjemny''umilacz'' czasu, aczkolwiek zabrakło dopracowania kilku istotnych elementów, które mogłyby znacząco wpłynąć na całokształt książki.

  Fabuła nie jest zbyt odkrywcza, acz zgrabnie została
poprowadzona i zakończona. Poznajemy Liz - niezmordowaną imprezowiczkę, którą interesuje wyłącznie dobra zabawa i przelotne przygody oraz sympatycznego strażaka, który pragnie miłości, romantyzmu i małżeństwa. Jak widać, trochę inny schemat niż zazwyczaj, co osobiście oceniam na plus.

  Wyrazista kreacja Liz i Cohena to niewątpliwy atut powieści.Ona mając na względzie swoje przeszłe doświadczenia - nie szuka zobowiązań ani niczego poważniejszego. On natomiast pragnie się ustatkować i założyć rodzinę.Czyuda im się wypracować wspólny kompromis? Autorka ciekawie nakreśliła relacje tych dwojga. Nic tu nie wydaje się sztuczne, czy przekombinowane. Co prawda dość szybko zacieśnia się więź uczuciowa między nimi, ale na szczęście nie ocieka lukrem.

  ''Jesteś wyzwaniem'' zawiera sztandarowy motyw książek z gatunku New Adult. Okazuje się, że Liz naznaczona jest piętnem tragicznych wydarzeń, które zmieniły jej sposób postrzegania miłości. I chociaż w głębi duszy pragnie kochać i być kochaną, to jednak woli trzymać innych na dystans, by chronić swoje serce przed zranieniem. Lecz jak to w życiu bywa, nie wszystko idzie nie wszystko idzie tak, jakbyśmy chcieli. Bowiem, gdy w grę wchodzą uczucia, zdrowy rozsądek staje się bezbronny.

  Autorka używa prostego języka, który nie wymaga zbytniego myślenia. Dla jednych będzie to wadą, a dla innych zaletą. Mnie osobiście drażniło ogólnikowe podejście do niektórych wydarzeń, które chętnie poznałabym bardziej. Żałuję także, że drugoplanowe postacie potraktowano po macoszemu, szczególnie mam tu na myśli matkę Cohena i jej zaborczy stosunek do syna. W ogólnym rozrachunku, nie jest źle - o ile nastawimy się na lekką, niewymagającą zaangażowania, rozrywkową lekturę.

  Książka ewidentnie została skierowana do miłośników romansów z lekką nutką erotyzmu. Z każdą kolejną stroną robi się coraz ciekawiej, a napięcie seksualne idzie ostro w górę. Tak w skrócie: przygotujcie się na zmysłową lekturę. Zapraszamzainteresowanych.

 *** 
Wydawnictwo Pascal.

Słodko - gorzka Marta Molek (przedpremierowo)

$
0
0

Słodko-gorzka
Marta Malek 
 
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: kwiecień 2016
Liczba stron: 212
Ocena: 4+/6








 Podobnoprawdziwa miłość trafia się nam tylko raz w życiu...

 Agatajest młodą, atrakcyjną panią psycholog. Na pozór wiedzie szczęśliwe, beztroskie życie u boku męża Tomka i dwuletniego synka Kubusia. Jednak od dłuższego czasu ma też romans z Piotrem, mężczyzną, którego do szaleństwa pragnęła w liceum.Czy zakończy ten związek zanim zajdzie za daleko? Zanim utraci kontrolę nad swoimi uczuciami?

 ,,Słodko- gorzka’’ to najprawdopodobniej debiut literacki Marty Malek, ponieważ nie znalazłam w sieci żadnej wzmianki na temat autorki. Piękna klimatyczna okładka od razu przykuła moją uwagę. A czy jej zawartość równieżmnie usatysfakcjonowała? Jak najbardziej tak. Liczyłam na ciekawą i emocjonującą historię. I właśnie takową dostałam. 

 Fabuła nie pachnie żadną oryginalnością, ale od początku do końca jest zgrabniepoprowadzona. Poznajemy losy dwojga młodych ludzi, którzy kiedyś mieli się ku sobie, lecz życie napisało dla nich zgoła inny scenariusz. Lecz po kilku latach ich ścieżki się znowu splatają i …
 
‘’Rozpoczyna się gra. Spojrzenia, gest, aluzje, pożądanie. Chemia. Masz wrażenie, że zaraz nastąpi eksplozja. Cała reszta to podróbka.’’

 Mimo kilku językowych mankamentów (acz tekst jest przed korektą) książka bardzo mi się podoba.Nic tu nie jest przekoloryzowane,przedramatyzowane czy odrealnione.Niezwykle wiarygodnie oddano rzeczywistość, prawdziwe są też przeżycia i emocje bohaterów. Widać jak na dłoni ich lęki, niepewność, cierpienie, pokusy, tęsknotę i nadzieję na wspólne jutro.  

 Zdrada jest zwykle moralnie potępiana i piętnowana. Trzeba jednak pamiętać, że wina zazwyczaj leży po obydwu stronach - rzecz jasna w różnym rozłożeniu. Podobną sytuację mamy w przypadku Agaty. W jej małżeństwie od dawna nie ma miejsca na intymność, czułość i zaangażowanie. Tomek zamiast doceniać skarb, na który trafił, nieustannie podcina swojej żonie skrzydła i próbuje ją zmieniać, co w konsekwencji prowadzi do ochłodzenia ich relacji. Ten aspekt zmusza do zastanowienia się nad istotą małżeństwa. Od razu przywodzi mi na myśl cytat autorstwa Federico Moccia:,,Małżeństwo jest jak kwiat. Trzeba go codziennie doglądać, pielęgnować, podlewać, trzeba dbać o niego z miłością, trzeba nawozić ziemię, na której rośnie.''Toteż, jeśli nie poświęcimy mu odpowiednio dużo uwagi, z czasem uschnie i zostaną po nim już tylko wspomnienia, a my odruchowo będziemy szukać innego obiektu zainteresowania.

 Muszę przyznać, że autorka dokonała czegoś niemożliwego. Sprawiła, że zaczęłam popieraćniemoralne zachowanie bohaterki, chociażjestem zagorzałą przeciwniczką grania na dwa fronty. A jednak tym razem złamałam swoje zasady, przymknęłam oko na jej potajemne schadzki i kibicowałamw jej drodze do szczęścia. Jak to się wszystko skończyło?Historia do samego końca jest nieprzewidywalna. Kiedy wydaje nam się, że wszystko zmierza ku dobremu, nagle cośsię sypie, a gdy niespodziewane los rzuca bohaterom kłody pod nogi, dziwnym zbiegiem okoliczności wychodzą z kłopotów. Taka sinusoida, czyli raz na wozie raz pod wozem.

 Do gustu przypadł mi również styl pisania autorki: lekki i obrazowy, zaś  konwersacja pomiędzy bohaterami toczy się gładko i brzmi wiarygodnie, tzn. adekwatnie doposzczególnych sytuacji. Również akcja biegnie swoim naturalnym rytmem i ani przez moment nie nudzi. Z kolei zakończenie rozgrzało moje serce. Niesie ze sobą piękne życzenia i przesłanie: 

,,Znajdźcie swoją miłość i doceńcie, jakim ona jest luksusem, dwudziestocztero karatowym złotem, ogniem namiętności, który płonie jedynie podsycany zaufaniem, wsparciem i czułością. Pamiętajcie, że o prawdziwą miłość trzeba dbać, jak o najpiękniejszą perłę całego Wszechświata.’’

 ,,Słodko - gorzka’’ to inspirująca i motywująca opowieść o namiętności i stracie, miłości i zdradzie, a także o dawaniu sobie drugiej szansy, nie tylko innym, ale przede wszystkim samemu sobie. W przejmujący sposób pokazuje, że bajki czasem się spełniają. Z mojej strony mogę jedynie polecić.



***
Wydawnictwo Novae Res

ZAPOWIEDŹ: Dziewczyna o kruchym sercu - Elżbieta Rodzeń

$
0
0
 Kochani, 

21 marca odbędzie się premiera książki ,,Dziewczyna o kruchym sercu''.

 
Miałam przyjemność przeczytać tę wyjątkową powieść i napisać rekomendację na okładkę. 

Dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka za ten zaszczyt.
 
   Opis fabuły:

Janek to chłopak towarzyski i lubiany, w szkole wzorowy uczeń, a w wolnych chwilach wolontariusz. Ulka to jego przeciwieństwo – opryskliwa, nieufna, skryta.
 
Oboje są w klasie maturalnej, a z racji częstych nieobecności dziewczyna ma zaległości z matematyki. Janek zgłasza się na ochotnika, aby jej pomóc. Chce po prostu wypełnić kolejne zadanie. Z biegiem czasu z zaskoczeniem odkrywa, że coraz bardziej zależy mu na Uli. Dziewczyna jednak cały czas go odpycha… Jaka tajemnica połączy tych oboje? Czy Ula pozwoli Jankowi zbliżyć się do siebie? Czy mają szansę być razem?
 

Nie jestem aniołem, choć to jako pierwsze może przyjść do głowy. Po prostu mam misję. Ważniejszą niż noszenie skrzydeł. Nie jestem jedyny, ale pracuję sam. Mam podopieczną, Ulę. Miałem dopilnować, żeby umarła, zniknęła. Nie spodziewałem się, że będzie tak intensywna. Słodka i pikantna. I wywróci moje życie do góry nogami. Będzie sądzić, że jestem lekiem, którego potrzebowała, ale to błąd. Jak mam ją ochronić? Kiedy jej serce pęknie, moje pójdzie w jego ślady. Jak mam ją uratować, skoro przyszedłem ją odprowadzić?

~~ * ~~

Skusicie się? Gorąco polecam!

Zapraszam również do polubienia fanpage autorki: klik 

WYNIKI KONKURSU: Z książką Ci do twarzy

$
0
0
Kochani,

nadszedł czas na ogłoszenie wyników konkursu, w którym można było wygrać:

  
Bardzo dziękuję za tak liczny udział w konkursie. Ogromnie cenię sobie Waszą pomysłowość i kreatywność. 

Nie ukrywam, że miałam niezwykle trudny wybór, ponieważ Wasze prace są rewelacyjne!!!
 W szczególności cztery zdjęcia przypadły mi do gustu, dlatego jest mi okropnie źle, że musiałam dokonać selekcji.

Ostatecznie nagroda wędruje do:

 Katarzyny Gnacikowskiej i Anety Wiciak

Katarzyna Gnacikowska
Aneta Wiciak
 ~~~

Gratuluję! 

Wywiad z Kariną Bonowicz

$
0
0
lirith
Gdyby mogła Pani zabrać jedną osobę w podróż dookoła świata, kto by to był?

Jeśli tylko jedną, to pewnie siebie samą ;)

Jaki ma Pani sposób na pokonanie chandry? 

Idę spać. Ewentualnie postać w jakiejś kolejce. Rozmowy, jakie toczą się w kolejkach sklepowych albo pocztowych, rozbawiłyby nawet największego sztywniaka. Poza tym, zadowolą wielbicieli wszelkiej maści literatury – od horroru przez romans po fantasy. Poprawa humoru – gwarantowana. Zachęcam do spróbowania ;) 


Z jakim zwierzęciem Pani się mogłaby utożsamić? 

Z żadnym. Najlepiej być sobą. Tym bardziej że wszyscy inni są już zajęci ;)

izabela81
W "I tu jest bies pogrzebany" wyśmiewa Pani wszystkich, nawet pisarzy. Dlaczego akurat pisarzy, bo przecież sama Pani jest pisarką?

Bo trzeba mieć dystans do wielu rzeczy. Do siebie również. Kto nie umie się śmiać, także z siebie, jest groźny. I dla siebie, i dla otoczenia. „Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją – są niebezpieczni"– powiedział Juliusz Cezar. Chyba wiedział, co mówi. Nie sądzę, żeby Brutus odznaczał się jakimś szczególnym poczuciem humoru…

W "I tu jest bies pogrzebany" motyw śmierci wywróciła Pani do góry do nogami. Czy w taki właśnie sposób postrzega Pani śmierć?

W TEJ książce w taki właśnie sposób ją postrzegam.

Edward z "I tu jest bies pogrzebany" to pisarz nieudacznik, który pisze romanse dla kur domowych. Czy myśli Pani, że romanse są rzeczywiście tylko dla tzw. kur domowych i tylko one je czytają?

Nie, nie tylko dla kur, ale też dla kogutów, kurczaków i innego ptactwa domowego, o ile
tylko potrafi czytać ;)

martucha180
Przewrotność tytułu odbieram jako objaw dużego poczucia humoru i żonglerki słownej. Co i kto Panią najbardziej bawi, śmieszy, z czego Pani zrywa boki i płacze ze śmiechu?

Rozmowy w poczekalni do lekarza. Także te, w które sama się włączam. A może zwłaszcza te… Można tam zrywać boki, skręcać się, pękać, a na koniec umrzeć. Ze śmiechu, rzecz jasna;)

Pani imię przypomniało mi serial z mego dzieciństwa o koniu Karino. Nie wiem, czy go Pani oglądała. Za co Pani lubi bądź nie swoje imię i w jakiej wersji?

W swoim imieniu najbardziej lubię to, że każdy, kto mnie poznaje, ma od razu swoją własną koncepcję, od czego ono pochodzi. Najbardziej zabawne bywa to w kontakcie z obcokrajowcami, bo każdy z nich próbuje przypisać pochodzenie mojego imienia swojemu krajowi, szukając odpowiedników w swoim języku. Za granicą zawsze zapisują je przez „C”, a w przychodniach i urzędach – ze wszelkimi możliwymi błędami. Nie wiem tylko, dlaczego mnóstwo ludzi próbuje je zdrobnić na milion różnych sposobów. Efekty są czasem zadziwiające. Wprawiają w osłupienie i mnie, i ich samych ;)

Nie znosi Pani fasolki po bretońsku. Co w takim razie kulinarnie Pani „znosi” najbardziej?

Cukier. W postaci czystej :D I każdą bez wyjątku potrawę włoską, o ile nie przebywała wcześniej w pobliżu fasolki po bretońsku ;)

co-przeczytałam
Jaki mógłby być tytuł napisanego przez Panią romansu dla "kury domowej 50+"?

„Miała baba koguta”.

Grażyna Wróbel
Jest Pani uzależniona od kawy, a więc jaką lubi Pani najbardziej?

Z rana. Z papierowego kubka. Z McDonald’sa. Z mlekiem. Z cukrem. Z jeszcze większą ilością cukru. Z ogromną przyjemnością :)

Czego się Pani panicznie boi?

Utraty poczucia humoru. I tego, że kiedyś skończy się cukier ;)

Viola Listopadowa
Dlaczego grzebiesz Biesa zamiast piesa? Co to za frazeologiczne innowacje?

Czort jeden wie! ;)

Mylene 17
Czy wyobrażała sobie Pani kiedyś własny pogrzeb? Jaki powinien być?

Nie, bo jak mówi Epikur, „póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas”. To chyba jedna z tych rzeczy, o które – oprócz, oczywiście, podatków – nie będę już musiała się, nomen omen, MARTWIĆ ;)

Magdalena Sz L
Jestem nowojorczykiem choć mieszkam w Toruniu, nikt mnie nigdy po nim nie oprowadzał, proszę mi powiedzieć co ma piernik do Torunia ?

Piernik do Torunia ma się tak jak pieprz do piernika, piernik do Katarzyny, a Katarzyna do „katarzynek” :) Zapraszam do zajrzenia do mojego przewodnika „Co ma piernik do Torunia, czyli subiektywny przewodnik po mieście (nie tylko) Kopernika dla (nie tylko) nowojorczyka” (http://spacerkiempotoruniu.blogspot.ch/2015/09/co-ma-piernik-do-torunia.html) Można się z niego dowiedzieć, co ma piernik do Torunia, a może nawet – przy odrobinie szczęścia – co ma piernik do wiatraka ;)

Czy jest jakaś książka z dzieciństwa, choć niekoniecznie z dzieciństwa, która Panią tak zainspirowała, że postanowiła Pani pisać ?

„Lew, czarownica i stara szafa” C. S. Lewisa. Nie tyle zainspirowała, co przewróciła do góry nogami mój siedmioletni (wtedy) światopogląd. To książka, przez którą – chyba jak większość dzieciaków, które miały z nią do czynienia – notorycznie wchodziłam do szafy, żeby sprawdzić, czy faktycznie nie ma ona tylnej ściany i można przejść przez nią do Narnii. W końcu uznałam, że to nie ta szafa. Ale każda inna też, niestety, miała tylną ścianę. Dopiero z czasem zorientowałam się, co jest nie tak. Że kluczem wcale nie jest szafa, ale sama książka. Że dzięki niej można przejść przez tę szafę i znaleźć się w Narnii. Tego chyba jednak nie doświadczyło każde dziecko, które natknęło się na tylną ścianę, więc muszę mówić o wyjątkowym szczęściu:)

"Aktorsko niespełniona" - dostaje Pani szansę by spełnić się aktorsko. Kogo i w czym ( w jakiej sztuce/filmie lub też w czym, czyli w jakim stroju/kostiumie) by Pani zagrała :) ?

Chciałabym zagrać przypadek dra House’a. Nawet jeśli miałby to być przypadek śmiertelny;)

Another Desire
Czy wybierając tytuł dla Pani książki inspirowała się Pani mitologią i podaniami ludowymi?

Jedynymi podaniami ludowymi, jakimi się inspirowałam, były te, które usłyszałam w kolejce do lekarza albo na poczcie ;)

Czy toruńskie pierniczki naprawdę są takie dobre? :D

Najlepsze! Nie tylko na świecie, ale i w całym wszechświecie! Kopernik, gdyby żył, z pewnością by to potwierdził ;)

Krzysztof Hawryszczyszyn
Skąd Pani czerpie pomysły na swoje książki ?

Z niczego, czyli… z głowy ;) Ale oczywiście zawsze punktem wyjścia jest jakaś realna sytuacja, która – przerysowana, wyolbrzymiona do granic możliwości, potraktowana solidnie ironią i czarnym humorem – przestaje już mieć cokolwiek wspólnego z sytuacją wyjściową i staje się fikcją literacką. A skąd się biorą sytuacje? Głównie z kolejek.W supermarketach i przychodniach, na pocztach i dworcach, w tramwajach i metrze etc., etc. Prawdę mówiąc, nie znam nikogo, poza sobą, kto lubiłby kolejki. A ja je perwersyjnie uwielbiam, bo tylko tam można się nasłuchać mrożących krew w żyłach historii o hemoroidach i wędlinie, która świeci w nocy. Dialogi wręcz same się proszą o to, żeby się znaleźć w pliku wordowskim ;)


Marysia Soczowka
Co zrobiłaby Pani gdyby zdarzyła się katastrofa i nagle fasolka po bretońsku płynęła ulicami Nowego Jorku?

Zacisnęłabym zęby. Ludzie nie takie rzeczy robią z miłości ;)

Różany gaj
Ze wszystkich miast na świecie akurat Nowy Jork, dlaczego ukochałaś to miasto?

Bo jeszcze nikt mnie tak nie uwiódł, nie rozkochał w sobie i nie wmówił, że będziemy żyć długo i szczęśliwie mimo braku toalet publicznych i tłoku na KAŻDEJ stacji metra, które liczbą pasażerów może konkurować tylko z państwem chińskim ;)

bukroom
Czy tytuł książki od początku miał taka wersję, a może został wymyślony na sam koniec?

Tytuł zawsze jest pierwszy. Potem muszę mieć pierwsze i ostatnie zdanie. Inaczej nie ruszę z miejsca i skończę jak Edward z mojej książki – z powieścią na zawsze złożoną tylko z jednego zdania ;)

Jaki jest Pani ulubiony bohater literacki i dlaczego właśnie ten?

Gdybym podała tylko jednego, obraziliby się wszyscy pozostali ;) Mogę tylko powiedzieć na ucho, że od dziecka mam słabość do Małej Mi, Bobka i Buki z „Muminków”. Chyba dlatego, że rodzice chcieli mnie nimi straszyć, a wyszło na odwrót. Do dziś umieram nie ze strachu, a ze śmiechu, jak widzę którąkolwiek z tych postaci :D

Monika Stanisławska
Czy jeżeli mogłaby Pani cofnąć się w czasie i zmienić coś w swoim życiu to wykorzystała aby Pani taką szansę i co by Pani najchętniej zmieniła?

Nie posmakowałabym nigdy fasolki po bretońsku :D Gdybym tylko mogła cofnąć czas i odmówić jej konsumpcji, mogłabym teraz żyć długo i szczęśliwie… ;)

perus
Jeden z bohaterów Pani książki, Edward, to "pisarz nieudacznik, który pisze romanse dla kur domowych i marzy o osobistej psychofance". Dlaczego zdecydowała się Pani tak właśnie go przedstawić? Przecież w Polsce wyłącznie kobiety piszą romanse, więc gdyby wśród nich pojawił się choć jeden rodzynek płci męskiej, na pewno nie brakowałoby mu czytelniczek - nawet gdyby pisał kiepsko. Psychofanka też by się pewnie znalazła...

Liczę na to, że historia Edwarda na tyle zainspiruje mężczyzn, że rzucą swoją aktualną pracę i zaczną pisać książki dla kobiet, którym „wciąż marzy się rycerz, tyle że z kartą kredytową zamiast miecza i 400 końmi, tyle że mechanicznymi, który na dodatek maluje, pisze wiersze i gra na MANDOLINIE”. Mają wielkie pole do popisu. Może nawet z czasem w SJP pojawi się hasło „podryw na Edwarda”… ;)

Daria S
Czy była jakaś sytuacja w Pani życiu o której z biegiem czasu chętnie Pani opowiada, żeby rozśmieszyć towarzystwo?

Opowiadam na bieżąco. Jest ich za dużo, żeby je wszystkie zapamiętać i częstować otoczenie w razie sztywnej atmosfery na imprezie rodzinnej albo grobowej ciszy w przedziale pociągu. Najświeższą zabawną sytuacją, jak mnie spotkała, był ta, kiedy pani w księgarni usilnie próbowała mi sprzedać moją własną książkę. Powiedziałam, że nie, dziękuję, bzdur nie czytam, poza tym autorka ma głupie imię. Pani na to: No, wie pani co! Trochę szacunku. A gdyby pani napisała książkę i ktoś się tak o niej wyraził?
Taaa… ;)

Iwona Pietrucha
Gdyby miała Pani wybrać miejsce - jedno jedyne - Toruń czy jednak Nowy Jork?:)

Nowy Jork . Ale zabrałabym ze sobą tyle pierników, ile by się dało. To znaczy, ile by przeszło przez kontrolę celną ;)

M42Prince
Proszę sobie wyobrazić, że zostaje Pani zaproszona na Bal Przebierańców. Przebranie jest dowolne. Jaką postać wybierze Pani, jaki okres Pani wybierze? A jeśli już nie epoka to może bajka? Proszę uzasadnić

Najchętniej za wilka z „Czerwonego Kapturka”, bo wszyscy zwykle przebierają się za Czerwonego Kapturka i wilkowi pewnie jest przykro. Ewentualnie za wilka, który połknął babcię, bo to by było prawdziwe wyzwanie :D A z postaci współczesnych, to może za brak zasięgu i dostępu do internetu. Ale to chyba bardziej halloweenowy strój, prawda? ;)

Czy ma Pani na zrobienie czegoś szalonego typu lot balonem, skok na bungee, skok ze spadochronem. Jeśli nie te wymienione to co by to było?

Największe szaleństwo jeszcze przede mną: będzie nim zjedzenie nieumytego jabłka. Ze skórą. Prawdę mówiąc, nie wiem, czy się na to odważę ;) Ewentualnie mogłabym jeszcze wyjść z domu bez żelu antybakteryjnego, ale to mogłoby się skończyć ofiarami w ludziach. Pewnie pierwszą byłabym ja sama ;)

Dominika Pyza
Jak wygląda proces twórczy? 

Pierwszym, najciekawszym i najprzyjemniejszym etapem jest wymyślanie historii. Ostatnim, najbardziej bolesnym – głównie ze względu na ból karku, kciuka i nadgarstka – pisanie. Najlepsze pomysły wpadają mi do głowy, kiedy nie mam ich jak zapisać, czyli głównie pod prysznicem, w tramwaju albo metrze, kiedy jest taki tłok, że stoję z głową pod czyjąś pachą albo przy kasie, kiedy pani nie ma mi wydać grosika. Muszę szybko je zapisać, ale zwykle nie mam czym, więc zapisuję czym popadnie na czym popadnie. Na pudełku proszku do prania. Na bilecie. Na rachunku za gaz. Długopisem pożyczonym od pani w okienku pocztowym, kredką do oczy mojej koleżanki, która raczej nie była zadowolona, kiedy już ją jej oddałam a raz na bloczku receptowym u lekarza. Okazał się nie tylko internistą, ale i profesjonalistą, bo nie drgnęła mu nawet powieka, kiedy mi go podawał ;)

Co Pani robi, by się zmotywować, jeśli naprawdę nic się nie chce?

Chętnie poznam ten stan :D Chociaż z drugiej strony… Może lepiej nie, bo to by chyba oznaczało, że jestem już martwa ;)

Gab riela
Jaki według Pani jest idealny przepis na książkę, by nie była ona "zakalcem"?


Nie mam zielonego pojęcia, bo nie umiem gotować :D Ani tym bardziej piec ;) Myślę jednak, że jeśli nikt nigdy nie zaśmieje się ani razu, czytając moją książkę, która z założenia jest do śmiechu (ewentualnie do łez, ale jedynie ze śmiechu), to chyba wtedy będziemy mogli mówić o tym, że mi się tym razem nie upiekło ;)

Izabela Raszka
Jakie jest Pani ulubione danie? Jeśli już przy tym jesteśmy, załóżmy, że proces napisania i wydania książki to potrawa. Jakie powinna mieć składniki według Pani?


Wszystko, co włoskie. No, może oprócz lodów włoskich ;) A przepis na moją własną książkę jest bardzo prosty. Punktem wyjścia jest jakaś realna sytuacja albo postać. Biorę, choć bardziej elegancko byłoby powiedzieć: pożyczam od tej postaci jedną czy dwie cechy, które wyolbrzymiam do granic możliwości. Czasem jedna postać łączy w sobie cechy kilku innych i wtedy powstaje prawdziwa mieszanka wybuchowa. Na koniec doprawiam to szczyptą humoru i sporą dawką absurdu. I gotowe. Często pierwowzorem są postaci, które pełniły rolę epizodyczną w moim życiu, czyli ludzie, których spotkałam raz czy dwa razy, ale byli na tyle charakterystyczni, że posłużyli za punkt wyjścia do tworzenia bohatera. Notorycznie pożyczam sobie coś od sprzedawców z warzywniaków czy piekarni albo od kolejki w supermarkecie czy na poczcie. Nie zdarzyło mi się jeszcze odwzorować żadnej postaci jeden do jeden, nawet jeśli za pierwowzór posłużyłam ja sama. Bo od siebie też nie tylko pożyczam, ale i kradnę całymi garściami ;)

Jakiego gatunku książki Pani nigdy nie napisze? 

Nie mogę się zarzekać, bo jak jednak napiszę, to będzie mi głupio ;) Poza tym jest w „Biesie…” takie zdanie, którego się trzymam: „(…) nie ma czegoś takiego jak NIGDY i NA ZAWSZE. NA ZAWSZE to sobie można amputować nogę i ona NIGDY nie odrośnie”.;)

Melisa Anonim
Czy inspiracją do napisania książki "I tu jest bies pogrzebany" było może dla Pani jakieś inne dzieło? Inna książka, a może film lub serial - np. "Sześć stóp pod ziemią", o domu pogrzebowym prowadzonym przez rodzinę Fisherów? Czy zna Pani ten serial? Jeżeli nie, to szczerze polecam :)

Faktycznie, byłam „Sześć stóp pod ziemią”, i to przez wszystkie pięć sezonów :D Nie ukrywam, że pośrednią inspiracją był ten serial, którego, jak Pani dobrze wie, akcja dzieje się w zakładzie pogrzebowym, a jego pracownikom z odcinka na odcinek przychodzi mierzyć się z coraz bardziej kuriozalnymi wyzwaniami, jakie stawia przed nimi branża funeralna. Oczywiście, serial – mimo, że nie brak w nim czarnego humoru – jest znacznie bardziej poważny niż moja książka, gdzie spiętrzenie absurdów na stronie może być zabójcze dla ludzi o słabych nerwach i zerowym poczuciu humoru. W tym sensie ta książka może zabijać. Mam jednak nadzieję, że nikt nie umrze po jej przeczytaniu. Ze śmiechu, oczywiście ;)

Iza Czyta 
Czy jest Pani hipochondryczką czy raczej tylko 40 stopniowa gorączka sprawia, że decyduje się Pani na wizytę u lekarza?

Chyba raczej należę do osób, które zaczynają mieć objawy wszystkich działań niepożądanych już w trakcie czytania ulotki dołączonej do opakowania, więc natychmiast konsultuję się z lekarzem lub farmaceutą. Aptekarze mnie uwielbiają ;)

Edyta Chmura
Bardzo lubię komizm słowny, lekkie i swobodne dialogi, przy których można się szczerze pośmiać, ale nie każdy autor potrafi tak pisać. Czasami te dialogi wychodzą sztucznie, sytuacje są przejaskrawione, nierzeczywiste. Skąd u Pani talent do rozbawiania czytelnika? Na co dzień prowadzi Pani takie ironiczne, zabawne rozmowy i nimi się Pani inspiruje?


Chyba tak, bo kiedyś nawet udało mi się rozbawić panią z Urzędu Skarbowego, a jak powszechnie wiadomo, rozśmieszanie urzędnika zwykle przypomina przeszczepianie nerki – przyjmie się albo nie ;) Mam jednak dość ryzykowne poczucie humoru i czasami bywa naprawdę niebezpiecznie. Kiedyś przy okazji mandatu za przechodzenie na „czerwonym” chciano mi od razu wlepić drugi, za obrażanie policjanta na służbie, bo podobno użyłam zbyt dużo słów na literę „k”. Takich jak, „konsensus”, „koncyliacyjny”, „kabza” i takie tam. Nie wiem, o co się tak obrazili. Może o tękabzę… ;)

Śmierć...już samo słowo wywołuje dreszcze. Czy można się z nią oswoić? Nawet gdybym znała dokładnie datę swej śmierci bałabym się jej nadejścia. A gdyby Pani spotkała Kostuchę, ot tak, siedząc sobie na ławeczce i delektując się ciepłem słońca, o czym chciałaby Pani z nią porozmawiać?

Chyba zapytałabym, dlaczego żywi się MARTWIĄ, skoro martwi się nie ŻYWIĄ;)

Jakie książki najchętniej Pani czyta?

Czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce :D Taki nawyk. Mam jednak słabość do skandynawskiego kryminału (zwłaszcza do jednego „kryminalisty” – Johana Theorina) i czarnego humoru „Quentina Tarantino Szmaragdowej Wyspy”, czyli Martina McDonagha. I jeszcze do „Sprzedawcy broni” Hugh Lauriego, znaanego lepiej w kręgach nieczytelniczych jako dr House. I do przezabawnych powieści Leonie Swann o bystrych gadających owcach. No, i, oczywiście, do ulotek dołączonych do opakowań lekarstw ;) 

 ~~ * ~~
 
  W imieniu swoim i czytelników mojego bloga, dziękuję Pani Karinie za udzielenie niezwykle interesującego i jakże zabawnego wywiadu :)

Nagrodę w postaci książki ''I tu jest bies pogrzebany'' otrzymują:
 Marysia Soczowka i perus.

Gratuluję i pozdrawiam,
Cyrysia

Zanim zrozumiem - Małgorzata Mroczkowska pod patronatem medialnym LŚC

$
0
0

Zanim zrozumiem
Małgorzata Mroczkowska 

Wydawnictwo: Czwarta Strona 
Data premiery: 16 marca
Ocena: 5/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI







,,Relacje miedzy ludźmi są jak droga, jedne są gładkie, a inne wyboiste i pełne zakrętów.’’

  Piotr i Joanna są młodym małżeństwem. On pochodzi z zamożnej, inteligenckiej rodziny. Pracuje jako psycholog - terapeuta. Ona przyjechała z prowincji na studia do stolicy i po ich ukończeniu podjęła zatrudnienie na stanowisku księgowej. Na pozór są bardzo szczęśliwi. Jednak rzeczywistość nieco odbiega od ideału. Okazuje się, że Joanna z każdym dniem staje się coraz bardziej zazdrosna, zaborcza. Niestety zakochany Piotr zdaje się nie zauważać wad swojej żony. Czy w końcu przejrzy na oczy? A może sama miłość wystarczy, by naprawić destrukcyjny związek?

  Małgorzata Mroczkowska skończyła politologię na UMCS w Lublinie. Przez wiele lat pracowała jako reporterka i dziennikarka. Nagradzana w wielu konkursach literackich. Prywatnie matka dwójki dzieci i posiadaczka labradora. W wolnych chwilach maluje obrazy i pielęgnuje kwiaty w swoim miejskim ogrodzie. Założycielka portalu dla polskich rodzin mieszkających na stałe w Wielkiej Brytanii mumsfromlondon.com. Mieszka i pracuje w Londynie, dokąd wyjechała z Warszawy w 2004 roku. Nakładem wydawnictwa Czwarta Strona wydała książkę zatytułowaną ''Angielskie lato''.

  Z twórczością autorki miałam już wcześniej styczność i oceniam ją nadzwyczaj dobrze. Dlatego bez chwili wahania sięgnęłam po ,,Zanim zrozumiem’’. I to był słuszny wybór, bowiem poznałam wyjątkową historię, która wstrząsnęła mną dogłębnie i zmusiła do refleksji nad wieloma istotnymi sprawami,

   Sama fabuła jest sprawnie nakreślona i bardzo umiejętnie poprowadzona. Wprost nie mogłam oderwać się od czytania, bo cały czas z napięciem śledziłam losy głównych bohaterów. Z pozoru normalny związek zmienia się w toksyczną zależność. Zamiast czułości, spokoju i bezpieczeństwa, obecna staje się podejrzliwość, cierpienie i tęsknota. Joanna niczym truciznapowoli i stopniowo niszczy wszystko wokół.Niby niezauważalnie próbuje sterować Piotrem oraz ich wspólnym życiem.

,,Ona jest z tych, którym do szczęścia potrzebny jest cały ocean. Inna zadowoliłaby się jedynie kroplą, ale Joanna musi mieć od razu wszystkie wody tego świata.’’

  Nie będę owijać w bawełną: historia Joanny i Piotra przeraziła mnie i zarazem bardzo zasmuciła. Znam wiele rodzajów uzależnień i nałogów współczesnego świata, między innymi: alkoholizm, seksoholizm, pracoholizm,narkomania itp. Ale nigdy nie spotkałam się z obsesyjnym uzależnieniem emocjonalnym od partnera. To dla mnie coś nowego. Dlatego ze zdumieniem obserwowałam złożoność interakcji między małżonkami. Nie potrafiłam zrozumieć, jak Piotr może być tak uległy i z pokorą przytakiwać na każde słowo Joanny. Jak mówi znane porzekadło - szewc bez butów chodzi i to prawda stara jak świat. Jako psycholog pomaga wielu ludziom w rozwiązaniu ich problemów, a w obliczu demonów własnej ukochanej staje się całkowicie bezsilny.

  Niewątpliwą zaletą książki są pełnokrwiści bohaterowie. Jak każdy z nas mają swoje pragnienia, zalety, wady i przywary. Szczególnie postać Joanny dopracowana jest do perfekcji.Zachowuje się jak egoistyczna introwertyczka, patrząca na świat innymi perspektywami. Ogranicza swojego męża, nie pozwala mu mieć własnego zdania, osacza swoim uczuciem, sprytnie manipuluje. Często miewa też chwiejne nastroje i byle drobnostka wyprowadza ją z równowagi. Bardzo bolała mnie jej postawa. Najgorsze były słowne przytyki wypowiadane pod adresem Piotra:

,,Nie mogę przy tobie oddychać, brakuje mi powietrza, zasłaniasz mi słońce, tak jak teraz. Myślisz, że cały świat kręci się wokół ciebie?’’
 
  Chyba nikt nie chciałby usłyszeć od najbliższej osoby tyle gorzkich słów. A niestety jest ich o wiele więcej. Aczkolwiek zdradzę, że specyficzne zachowanie Joanny nie wzięło się znikąd, ale lepiej jak sami do tego dojdziecie.

  Książka wywarła na mnie niesamowite wrażenie. W ogóle nie czułam upływającego czasu ani tego, co wokół mnie się działo. Muszę jednak przyznać, że jest to trudna lektura, nie dla każdego. Dużo w niej psychologicznej głębi, nad którą warto się pochylić. Bardzo ciekawym zabiegiem zastosowanym przez autorkę jest przeplatanie kadrów z małżeńskiego życia z sesjami terapeutycznymi pacjentów Piotra, co pozwala nam lepiej zilustrować jego oddanie i zaangażowanie w pracę. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego, jak wielu ludzi bez względu na wiek, pleć, wykształcenie, wykonywany zawód - żyje pod presją z różnych stron i boryka się z różnymi trudnościami.

  Pisarka doskonale oddała rzeczywistość, w jakiej żyją bohaterowie. Bez upiększania i koloryzowania opowiada o ich codziennych sprawach, radościach i troskach. Acz nie skupia się tylko i wyłącznie na perypetiach młodych małżonków. Również mamy wgląd w przeżycia sióstr Piotra i Joanny. Zarówno Agata, jak i Monika mają swoje troski i zmartwienia, z którymi próbują jakoś uporać się. Czy im się to uda? Tego już musicie dowiedzieć się sami.

  Według mnie to kawał dobrej prozy obyczajowo-psychologicznej.Mimo niełatwej problematyki, napisana jest przystępnym językiem, bez zbędnego zadęcia. Co do akcji, jej tempo jest raczej spokojne, mimo to ani przez chwilę nie nudzi. Jedynie zakończenie pozostawiło we mnie ogromny niedosyt, gdyż lubię jasne, klarowne sytuacje. W tekście znalazłam też kilka literówek, bynajmniej nie wpłynęło to na mój pozytywny odbiór całości.

 ,,Zanim zrozumiem’’ to jedna z tych powieści, które długo nie dają o sobie zapomnieć. Porusza serca i skłania do zadumy nad nadmiernym, wręcz obsesyjnym przywiązaniem emocjonalnym do drugiej osoby – a co za tym idzie, subtelnie uświadamia, że nie można kroczyć przez życie pod czyjeś dyktando. Ponieważ każdy człowiek ma naturalne prawo do wolności, godności i decydowania o sobie. Każdy ma prawo żyć tak, jak chce. Gorąco polecam!


***
Wydawnictwo Czwarta Strona
Fan-page autorki na Facebooku: klik
TU można kupić książkę: klik

Wyniki konkursu z okazji Dnia Kobiet

$
0
0
Moi Drodzy,

nadszedł czas na ogłoszenie wyników konkursu, w którym do wygrania była książka
 

Spośród wszystkich zgłoszeń maszyna losująca wytypowała....
 
 
 
 
Gratuluję zwyciężczyni. 
 
A Was już teraz zapraszam na kolejne konkursy, które niebawem ogłoszę.

BOOK TOUR - ZAPISY: Szukając szczęścia - Aneta Krasińska

$
0
0
Mam dzisiaj dla blogerów niespodziankę.

Jako że LITERACKI ŚWIAT CYRYSI jest  patronem blogowym książki: 

 ''Szukając szczęścia'' Anety Krasińskiej, 

 przygotowałam dla blogerów Book Tour!


 Zasady:

1. Chęć przystąpienia do akcji proszę zgłaszać do 22 marca w komentarzach pod tym wpisem. W treści komentarza należy zamieścić adres swojego bloga oraz swój adres mailowy.

2. Kolejność zgłoszeń wpływa na kolejność na liście oczekujących.

3. W ciągu maksymalnie 10 dni od otrzymania książki proszę opublikować recenzję na swoim blogu, w tytule uwzględniając frazę „Book Tour”. W recenzji proszę umieścić zdjęcie pierwszej strony z wpisami poprzednich Recenzentów oraz linki do stron organizatorów: bloga organizatora - LITERACKI ŚWIAT CYRYSI - oraz fanpage'a Anety Krasińskiej.

4. Po przeczytaniu książki proszę skontaktować się z następną osobą z listy, aby otrzymać od niej adres pod który wyślecie książkę. 

5.Na koniec książka trafi z powrotem do autorki, a zdjęcie strony z wpisami zostanie opublikowane na jej fanpage'u. 

Ale to nie koniec niespodzianek!

Ponieważ książka ,,Szukając szczęścia'' nie zostanie u Was na zawsze, wpadłam na pomysł, aby ''osłodzić'' tę stratę :) 

Wysyłając książkę kolejnemu uczestnikowi, włóżcie również do koperty inną (wybraną z Waszej domowej biblioteczki) książkę.Może to być jakiś egzemplarz recenzencki lub inna powieść, byle tylko nie była zniszczona.To będzie taki miły akcent :) 

Oczywiścierecenzować macie jedynie ,,Szukając szczęścia''. Druga książka będzie prezentem:)
Podoba Wam się moja propozycja?


 CZAS START!!!

ZAPOWIEDŹ: Blisko chmur - Sylwia Trojanowska pod patronatem medialnym LŚC

$
0
0
 
 Miło mi poinformować, iż mój blog: LITERACKI ŚWIAT CYRYSIobjął patronatem medialnym książkę: ,,Blisko chmur'' Sylwii Trojanowskiej. 

***
Ponadto moja rekomendacja znalazła się na pierwszej stronie wewnątrz książki. Bardzo dziękuję autorce i wydawnictwu VIDEOGRAF za tak zaszczytne wyróżnienie.

 Opis fabuły:

 Kontynuacja bestsellerowej„Szkoły latania”, niesamowitej powieści o miłości, przyjaźni i podejmowaniu wyzwań. Po rozstaniu z Maksem Kaśka próbuje poukładać wszystko od nowa, choć zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Uczucie, które sprawiło, że rozkwitła, stała się pewniejsza siebie i po prostu szczęśliwsza, nabrało innych barw. Przyjaciółka, rodzina i grupa wsparcia pomagają jej przejść przez najtrudniejsze momenty, a Kaśka dzięki nim zaczyna budować nową przyszłość i pokonuje trudności, które pojawiają się na jej drodze. Czy uda jej się kontynuować odchudzanie i utrzymać nowy, lżejszy styl życia?


  Premiera 22 marca! 

Recenzja niebawem. Będą też konkursy :) 

 Jesteście zainteresowani tym tytułem?

Historia pewnej rozwiązłości - Danka Braun (przedpremierowo)

$
0
0
Historia pewnej rozwiązłości
Danka Braun
Wydawnictwo: Prozami
Data premiery: 2016-03-22
Ocena: 6/6

~~ * ~~

  Życie jest pełne niespodzianek - tych dobrych i tych złych.

  Robert i Renata mimo wieloletniego stażu małżeńskiego,wciąż są w sobie bezgranicznie zakochani. Jednak pewnego dnia zdarza się wielka tragedia, która diametralnie zmienia życie całej rodziny Orłowskich. Czy uda im się przetrwać trudne chwile i ponownie wrócić do szczęśliwej codzienności? A może tym razem słońce nie przedrze się przez ścianę ciemnych chmur?

  Danka Braun ma mentalnie dwadzieścia lat mniej, niż wskazuje na to metryka, dwóch przystojnych synów i męża – wciąż tego samego. Uwielbia czytać, oglądać „Gotowe na wszystko”, rozwiązywać krzyżówki. Prasuje męskie koszule i oblicza podatki (prowadzi z mężem biuro rachunkowe). Pomiędzy codziennymi czynnościami znajduje czas na pisanie. Urodziła się w Olkuszu, lecz od lat mieszka w Krakowie. W ubiegłym wieku ukończyła Wydział Prawa i Administracji na UJ. Doświadczenie zbierała pracując w urzędzie skarbowym, Hucie im. Lenina, prowadząc sklepy i … opalając klientki w solarium. Do tej pory napisała ,,Historię pewnego narzeczeństwa'', ,,Historię pewnego związku'', ,,Historię pewnej niewierności'', ,,Zabójczy urok blondynki'' oraz ,,Nie zabijaj mnie kochanie''.

 Stęskniłam się ogromnie za rodziną Orłowskich. Brakowało mi napięcia i emocji, jakie wzbudzali swoimi perypetiami sercowymi. Ale wreszcie moja cierpliwość została nagrodzona i mogłam ponownie zagłębić się w tak dobrze znanym mi świecie. Robert i Renatacieszą się spokojem i poczuciem bezpieczeństwa. Mają dwójkę dorosłych dzieci i uroczego wnuka. Niestety zdarza się coś, co wywraca poukładany świat do góry nogami. Szok i niedowierzanie – takie są odczucia po lekturze ,,Historii pewnej rozwiązłości’’. Autorka znów w szczytowej formie! Nie spodziewałam się, że tak poważnie namiesza w życiu swoich bohaterów. Nieustannie targały mną dziwne uczucia, trudne do opisania. Zaskoczenie, oszołomienie, złość, smutek i tląca się w sercu nadzieja. Już dawno nie poruszyła mnie tak bardzo żadna historia.

 Nie chcę zdradzać szczegółów fabuły - to trzeba przeżyć samemu. Napiszę jedynie ogólnikowo: Krzysiek poznaje szokującą przeszłość swojej nowo poślubionej żony, lecz przez wzgląd na syna stara się być przykładnym mężem i ojcem. Natomiast Robert znów pokazuje się z tej gorszej strony, toteż nie obędzie się bez przykrych konsekwencji. To, co najbardziej cenię w tej serii to realizm postaci i wydarzeń. Wszystko jest spójne, przemyślane,idealnie odzwierciedla otaczającą nas rzeczywistość. Czytając ma się wrażenie, że jest się obok i przeżywa wszelkie problemy bohaterów jak swoje własne.

 Perfekcyjnie wykreowane postacie to największy atut powieści. Są pełnokrwiści i dosadni – każde ich słowo, gest doskonale odzwierciedla ich charakter. Oczywiście bezkonkurencyjny jest Robert Orłowskich. Pomimo prawie sześćdziesięciu lat na karku w dalszym ciągu jest niezwykle przystojny, charyzmatyczny i szalenie wkurzający. Napsuł mi krwi co niemiara. Nie nauczył się niczego na wcześniejszych błędach. Przeciwnie. Postrzega wszystko w zniekształconym świetle, próbując wybielać swoje występki. Mimo to... nie da się go nie lubić. Co więcej, współczułam, choć zupełnie na to nie zasługiwał, i kibicowałam w jego w staraniach naprawiania tego, co popsuł. Tymczasem Renata zyskała mój podziw. Pokazała klasę dając bezmyślnemu mężusiowi bolesny prztyczek w nos. Aż miałam ochotę krzyknąć: dobrze ci tak! Bo jak mówi stara mądrość życiowa: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. Również postacie drugoplanowe są ciekawie, wiarygodnie wykreowane i bardzo wiele wnoszą do fabuły.

 Uwielbiam styl pisania Danki Braun. Operuje prostym, konkretnym, a jednocześnie bardzo plastycznym językiem, bez niepotrzebnych dłużyzn i powtórzeń. Świetne są też dialogi między bohaterami – bez cenzury, bez jakikolwiek ograniczeń. Czasami mają charakter żartobliwy, czasami są bardzo poważne, a niekiedy wręcz wulgarne. Dzięki czemu historia nabiera jeszcze większej autentyczności. Nie sposób nie docenić wartkiej akcji. Ciąg zaskakujących zdarzeń nieustannie komplikuje losy rodziny Orłowskich, zmuszając ich do podejmowania niełatwych decyzji i przyjmowania związanych z nimi niepożądanych następstw.

 Książka porusza wiele istotnych we współczesnym świecie tematów. Opisuje zjawisko sponsoringu jako łatwy sposób pokonania trudności materialnych, dotyka kwestii przyczyn zawierania małżeństwa, na przykład ze względu na dziecko lub obrazuje swobodę seksualną, która wiąże się z narażaniem na głębokie zranienie. Wszystkie wspomniane zagadnienia z reguły budzą negatywne odczucia. A jednak autorka zmusza nas do spojrzenia na daną sprawę z zupełnie innej perspektywy. Bez oceniania i moralizowania pokazuje, że błądzenie jest rzeczą ludzką. Dlatego też, nie każda podjęta w naszej myśli dobra decyzja będzie słuszna i zgodna z moralnymi zasadami. Na sam koniec wspomnę jeszcze, że niniejszy tom można czytać samodzielnie, bez znajomości poprzednich części. Chociaż moim zdaniem warto wiedzieć, co się działo wcześniej.

 Podsumowując: Jedna z lepszych sag rodzinnych, jakie miałam okazję czytać. Pełna emocji, namiętności i napięć. W sposób niekiedy humorystyczny, niekiedy przejmujący demonstruje, że w miłości, tak jak na wojnie, wszystkie chwyty są dozwolone. Gorąco polecam. Ta książka wciągnie Was głębiej i szybciej niż ruchome piaski. Przekonajcie się o tym czym prędzej.


***
Fan Page Danki Braun na Facebooku:klik
Wydawnictwo Prozami.

KONKURS z Historią pewnej rozwiązłości :)

$
0
0
Kochani,
 
Do wygrania jest książka:




Aby wziąć udział w konkursie należy napisać:

''Zgłaszam się'' 
oraz 
podać swój adres mailowy.


Miło mi będzie, jeśli zostaniecieobserwatorem mojego bloga lubpolubicie fanpage mojego bloga: Literacki Świat Cyrysioraz fanpage autorkiDanka Braun. 

 ZAPRASZAJCIE TEŻ SWOICH  ZNAJOMYCH DO ZABAWY :)
 
 Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagrody jest
wydawnictwo Prozami.
3. Aby wziąć udział w konkursie należy: zgłosić swój udział oraz podać swój adres mailowy.
4. Konkurs trwa od 17 marca 2016 roku do 23 marca 2016 do godz. 23.59
5. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania 26 marca 2016 roku.
6. Nagrodą jest jeden egzemplarz książki ''Historia pewnej rozwiązłości'' Danki Braun

7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy, którzy podpiszą się imieniem/nickiem oraz podadzą adres mailowy.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. W przypadku, gdy zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)


ZAPOWIEDŹ: Pułapka - Paulina Klecz pod patronatem medialnym LŚC

$
0
0
Miło mi poinformować, iż mój blog: LITERACKI ŚWIAT CYRYSIobjął patronatem medialnym książkę ''Jesteś moja, dzikusko'' Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
 
~~ * ~~

Prócz tego moja rekomendacja znalazła się na tylnej okładce książki. Dziękuję autorce za ten zaszczyt
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/12/zapowiedz-jestes-moja-dzikusko-pod.html#sthash.sPkmb4kJ.dpuf
 Miło mi poinformować, iż mój blog: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI objął patronatem medialnym książkę ''Pułapka'' Pauliny Klecz.

~~ * ~~

 W dodatku moja rekomendacja znalazła się na tylnej okładce książki. 

Premiera 1 kwietnia!

Mój opis fabuły:

Pewnego dnia w życiu dziewiętnastoletniej Caitlin Teasel pojawia się Cień, znany jako groźny, nieobliczalny przestępca. Nawiązuje się między nimi specyficzna, trudna do zdefiniowania relacja. Nieoczekiwanie dochodzi do tragedii.Dręczona wyrzutami sumienia Caitlin nie potrafi zapomnieć o bolesnej przeszłości. Izoluje się od ludzi i żyje wspomnieniami. Tymczasem okazuje się, że wszystko, w co dotychczas wierzyła, było jednym wielkim kłamstwem, a co za tym idzie – ponownie nadchodzą wielkie kłopoty…

 PROMOCYJNA PRZEDSPRZEDAŻ: klik

Znacie twórczość Pauliny Klecz? 

Jeśli nie, to polecam czym prędzej nadrobić zaległości!


 Jesteście zainteresowani tym tytułem?
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/12/zapowiedz-jestes-moja-dzikusko-pod.html#sthash.sPkmb4kJ.dpuf
Premiera 3 lutego!!!

Recenzja niebawem. Będą też konkursy :) 

 Jesteście zainteresowani tym tytułem?
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/12/zapowiedz-jestes-moja-dzikusko-pod.html#sthash.sPkmb4kJ.dpuf
Miło mi poinformować, iż mój blog: LITERACKI ŚWIAT CYRYSIobjął patronatem medialnym książkę ''Jesteś moja, dzikusko'' Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
 
~~ * ~~

Prócz tego moja rekomendacja znalazła się na tylnej okładce książki. Dziękuję autorce za ten zaszczyt
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/12/zapowiedz-jestes-moja-dzikusko-pod.html#sthash.sPkmb4kJ.dpuf
Miło mi poinformować, iż mój blog: LITERACKI ŚWIAT CYRYSIobjął patronatem medialnym książkę ''Jesteś moja, dzikusko'' Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
 
~~ * ~~

Prócz tego moja rekomendacja znalazła się na tylnej okładce książki. Dziękuję autorce za ten zaszczyt
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/12/zapowiedz-jestes-moja-dzikusko-pod.html#sthash.sPkmb4kJ.dpuf
Miło mi poinformmmmować, iż mój blog: LITERACKI ŚWIAT CYRYSIobjął patronatem medialnym książkę ''Jesteś moja, dzikusko'' Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
 
~~ * ~~

Prócz tego moja rekomendacja znalazła się na tylnej okładce książki. Dziękuję autorce za ten zaszczyt
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/12/zapowiedz-jestes-moja-dzikusko-pod.html#sthash.sPkmb4kJ.dpuf

KONKURS: Czwarta Strona w obiektywie :)

$
0
0
 Kochani,
mam dla Was wyjątkowy konkurs, w którym można wygrać dwa egzemplarze książki:


Aby wziąć udział w konkursie, należy zrobić ciekawą kompozycję zdjęciowąz dowolną książką wydaną nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona.


Spośród wszystkich nadesłanych prac wybiorę dwie moim zdaniem najciekawsze, które zostaną nagrodzone jeszcze gorącym egzemplarzem ''Zanim zrozumiem''.

Zgłoszenia proszę przysyłać na maila: kryniame@wp.pl lub podesłać link do swojej pracy, już uprzednio opublikowanej na swojej stronie.

  
Do dzieła!!! Naprawdę warto!!!
 
 Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagrody jest
wydawnictwo Czwarta Strona.
3. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest zrobienie ciekawej kompozycji zdjęciowej z dowolną książką wydaną nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona.
4. Konkurs trwa od 18 marca 2016 roku do 25 marca 2016 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 27 marca 2016 roku.
6. Nagrodą są dwa egzemplarze ''Zanim zrozumiem'' Małgorzaty Mroczkowskiej
.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy, którzy podpiszą się imieniem/nickiem oraz podadzą adres mailowy.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. W przypadku, gdy zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
 

Dziewczyna o kruchym sercu - Elżbieta Rodzeń (Nic nie może wiecznie trwać...)

$
0
0


Dziewczyna o kruchym sercu
Elżbieta Rodzeń
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 21 marca
Ocena: 5+/6


~~ * ~~

Wszyscy jesteśmy tylko pionkami na wielkiej szachownicy życia...

 Janek jest sympatycznym, wzorowym uczniem, od szesnastego roku życia udziela się jako wolontariusz w domu seniora. Natomiast Ulka Borowska jest jego całkowitym przeciwieństwem: niemiła, skryta, odizolowana od świata, taka cicha outsiderka. Oboje są w klasie maturalnej. Dziewczyna często choruje, więc ma spore zaległości w nauce, zwłaszcza w matematyce. Janek proponuje koleżance swoją pomoc. Mimo początkowych trudności udaje mu się nawiązać z nią nić porozumienia i sympatii. Jednak z biegiem czasu okazuje się, żemłody korepetytor nosi w sobie pewien sekret, który rzutuje cieniem na ich dobre relacje.

,,…cała nasza znajomość opierała się na kłamstwie, bo ona nie miała pojęcia, dlaczego pojawiłem się w jej życiu.’’

   ,,Dziewczyna o kruchym sercu’’ to druga powieść Elżbiety Rodzeń. Wcześniejsza - ,,Noc świetlików’’ została wydana w 2014 roku nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka. Autorka jest pedagogiem terapeutą. Pracuje w poradni z dziećmi i młodzieżą mającymi trudności w nauce. Pisze, bo historie, które rodzą się w jej głowie, nie dają jej spokoju, dopóki nie znajdzie dla nich miejsca na papierze. Czyta, aby wkradać się w życie innych. Lubi długie zimowe spacery, nietuzinkowe filmy i dobrą herbatę. Mieszka wraz z mężem w małym domu pod lasem.

 Debiut pani Elżbiety wspominam nadzwyczaj pozytywnie. Toteż kiedy nadarzyła się okazja do przeczytania kolejnej książki pisarki, nie zastanawiałam się ani chwili. Czy warto było? Zdecydowanie tak! Co więcej, jestem zachwycona i totalnie zaskoczona. Nie spodziewałam się tak nietypowej historii i tak potężnego huraganu emocji. Początek jest raczej spokojny, lecz w miarę rozwoju fabuły zaczyna robić się coraz bardziej ... przejmująco.

  Poznajemy dwoje maturzystów. On spokojny, dobrze ułożony. Ona opryskliwa i odpychająca. A jednak ich ścieżki przecinają się i splatają ze sobą bardzo mocno. Początkowa przyjaźń stopniowo przeradza się w miłość. Tylko czy ta historia ma szansę na happy end? Autorka stworzyła psychologiczny dramat z domieszką romansu i subtelnej metafizyki (praktycznie nieodczuwalnej). Nic tu nie jest proste i przewidywalne. Niemal na każdym kroku odkrywamy co rusz to nowe tajemnice.

,,Chciałem być z nią szczery, ale nie mogłem jej przerazić. Gdybym powiedział jej wszystko, nie zareagowałaby dobrze. Ja też źle zniosłem to, gdy rodzice, a potem Piotr wytłumaczyli mi, jak to jest naprawdę, kim ja jestem i że nie mówimy tego wszystkim ludziom, bo nie poradziliby sobie z ciężarem tej wiedzy.’’

  Wybaczcie, ale nie zdradzę prawdziwej ''tożsamości'' Janka. Na pewno nie jest aniołem, choć niektórzy mogą tak pomyśleć. Chłopak ma misję, ważniejszą niż noszenie skrzydeł. Nie jest jedyny, ale pracuje sam. Mam nadzieję, że wystarczająco Was zaintrygowałam.

  Nie jest to łatwa książka. Otwiera oczy na wiele ważnych spraw. Dyskretnie pokazuje, że Bóg ma ma swój plan wobec każdego człowieka. To on pilnuje, żebyśmy odegrali na tym świecie swoją rolę, niezależnie od tego, czy pomagamy w jej realizacji, czy też nie.

  Duży plus należy się autorce za kreacje bohaterów: są charakterystyczni i intrygujący. Zwłaszcza postać Janka zasługuję na uwagę. Niesamowity chłopak. Miły, odpowiedzialny i pełen zaangażowania w to, co robi. Ale jak każdy z nas ma swoje zmartwienia.Głównym źródłem jego problemów jest sprostanie oczekiwaniom zasadniczego ojca, który dokładnie zaplanował jego przyszłość. Ten konflikt pokoleń dał mi wiele do myślenia. Nikt nie ma prawa decydować o czyimś losie. Należy zachować swoją indywidualność i nie ulegać presji tylko dlatego, że wydaje nam się, że tak trzeba.
 
 Nie mniej ważną postacią jest także Ulka. Na pozór wydaje się być niedostępna, chwilami nawet oziębła, ale w rzeczywistości jest kruchą, wrażliwą dziewczyną - łatwo ją zranić, choć sama również potrafi dotkliwie ukłuć. Uwielbia piec ciasta, dużo czyta i pisze, często wygrywa różne konkursy literackie. Wszystko to jednak blednie w obliczu nieszczęścia, z jakim styka się na co dzień. Niestety nic więcej nie mogę napisać.

  Książka napisana jest prostym językiem,bez udziwnień i zbędnych szczegółów.Dodatkowego smaczku dodaje narracja pierwszoosobowa prowadzona z punktu widzenia Janka. Dzięki temu możemy niemal wejść w jego skórę, zobaczyć świat jego oczami i poczuć towarzyszące mu emocje. Akcja posiada miarowe tempo, mimo to nie męczy, ani nie nuży. Wręcz przeciwnie, z każdą kolejną stroną wciąga jeszcze mocniej. Nie zabranie również sporej ilości scen intymnych. Mam tu na myśli głównie grę wstępną bogatą w pocałunki, pieszczoty, czułe słówka,chociaż gdzieniegdzie pojawiają się też opisy seksu. Bynajmniej nie jest to zwykła mechaniczna kopulacja, tutaj chodzi o potrzebę przeżywania pięknych chwil, tworzenia i pogłębienia wzajemnych więzi.A na koniec zostawiłam największą petardę - wstrząsający punkt kulminacyjny. Moje serce zostało rozbite na tysiące malutkich kawałeczków. Radzę mieć zapas chusteczek pod ręką.

,, — Ja ją kocham. Kocham ją tak bardzo, że aż wszystko mnie boli. Nie mogę patrzeć, jak ona cierpi, ale nie mogę też odejść, bo nie mógłbym bez niej żyć.’’

  Mogłabym pisać o tej książce bez końca, ale wolę, żebyście sami ją poznali. Ponieważ ...
 Zapraszam również do polubienia fanpage autorki: klik

KONKURS: Swoje serce oddaj mi ♥

$
0
0
  Kochani,

mam dla Was wyjątkowy konkurs, w którym można wygrać dwa egzemplarze książki:
  
Aby zawalczyć o tę nagrodę należy pokazać mi... swoje serce


Może to być rysunek, można zrobić serce z papieru, serwetek lub ułożyć serce ze zdjęć, książek, kwiatów, świeczek etc. Możliwości wyboru są nieograniczone. Resztę pozostawiam waszej wyobraźni :)
 
 Spośród wszystkich nadesłanych zdjęć dokumentujących Waszą pra wybiorę dwie, moim zdaniem najciekawsze, które zostaną nagrodzone jeszcze gorącym egzemplarzem ''Dziewczyna o kruchym sercu''.

Zgłoszenia proszę przysyłać na maila: kryniame@wp.pl lub podesłać link do swojej pracy, już uprzednio opublikowanej na swojej stronie.

  
Do dzieła!!! Naprawdę warto!!!
 
 Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagrody jest
wydawnictwo Zysk i S-ka.
3. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest zrobienie ciekawej kompozycji zdjęciowej o tematyce: pokaż mi swoje serce.
4. Konkurs trwa od 19 marca 2016 roku do 26 marca 2016 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 29 marca 2016 roku.
6. Nagrodą są dwa egzemplarze ''
Dziewczyna o kruchym sercu'' Elżbiety Rodzeń.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy, którzy podpiszą się imieniem/nickiem oraz podadzą adres mailowy.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. W przypadku, gdy zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
 

Blisko chmur - Sylwia Trojanowska pod patronatem medialnym LŚC (Szczęście to ulotna chwila)

$
0
0
Blisko chmur - sylwia trojanowska, cyrysia

Blisko chmur
Sylwia Trojanowska
Wydawnictwo: Videograf SA
Data premiery: 22 marca
Ocena: 5+/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI 

~~ * ~~

 Młodzieńcza miłość jest piękna, ale często przegrywa w konfrontacji z okrutną rzeczywistością.

  Po rozstaniu z Maksem Kasia na nowo próbuje poukładać swoje życie. Ale mimo usilnych starań nie potrafi zapomnieć o tym, co było. Przyjaciółka, rodzina oraz grupa wsparcia pomagają jej przejść przez najtrudniejsze momenty. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Skąd brać siłę i motywację, kiedy ''tu i teraz'' jest nieznośne i boli?

  Sylwia Trojanowska jest marzycielką twardo stąpającą po ziemi. Kiedy nie pisze, spełnia się jako trener biznesu i coach. Jest absolwentką studiów biznesowych. Pasjonują ją góry, muzyka filmowa, dobra książka, teatr i aktywny wypoczynek. Uwielbia podróże po Polsce i po Italii. Zadebiutowała powieścią „Szkoła latania”. Wcześniej znana była ze swoich komedii teatralnych: „4 KUTeASY” oraz „Okna”, które spotkały się z doskonałym przyjęciem widzów.

  ,,Blisko chmur’’ stanowi kontynuację bestsellerowej „Szkoły latania” - pięknej, inspirującej powieści o miłości, przyjaźni i podejmowaniu wyzwań. Muszę przyznać, że z utęsknieniem oczekiwałam dalszych przygód Katarzyny Laski, tym bardziej, że autorka skończyła pierwszą część niezwykłym cliffhangerem. W końcu moja cierpliwość została wynagrodzona. I cóż mogę napisać? Pełen zachwyt!

  Drugi tom okazał się o niebo lepszy od pierwszego. Bardziej intensywny, emocjonalny i zaskakujący. Fabuła co prawda nie wydaje się zbyt oryginalna – ot, dwójka nastolatków w wyniku pewnych nieprzewidzianych okoliczności postanawia zakończyć swój związek. Jednak sytuacja jest o wiele bardziej złożona, ponieważ to, co na pierwszy rzut oka wydaje się banalne, tak naprawdę takie nie jest. Autorka stworzyła wyjątkową historię przepełnioną różnymi emocjami. Bez żadnego upiększania, bez przerysowania, najszczerzej, jak można pokazuje, że miłość czasem jest bezradna, słaba i krucha w obliczu pojawiających się trudności.

,, …  ona nie ma kodeksu. I jest jak dmuchawiec. Jest piękna, ale gdy wiatr zawieje, gdy pojawią się problemy, może się rozszczepić na dziesiątki drobinek, by przepaść lub dać początek czemuś nowemu, czasem dużo piękniejszemu.’’

 Realizm i wiarygodne studium skomplikowanych relacji uczuciowych między głównymi bohaterami, to bez wątpienia najmocniejszy atut powieści. Złatwością możemy wniknąć w ich dusze i odkryć to, co skrywają przed światem, czyli ból, cierpienie, rozczarowanie i tęsknotę z wciąż tlącą się w sercu nadzieją. Każda z tych emocji ma fundamentalne znaczeniew procesie kształtowania się ich osobowości.

,,Czasami musisz po prostu niemal skonać, żebyś urodził się na nowo. Raz jesteś wolny, latasz niczym ptak, innym razem spadasz, ale jeśli jesteś gotów, odniesiesz się i będziesz żył jeszcze lepiej i mądrzej niż wcześniej.’’

  Ogromnie zżyłam się z Kasią Laską.Perfekcyjnie dopracowana postać, bez trudu można się z nią utożsamić i przeżywać jej problemy jak swoje własne. Widać dużą metamorfozę w jej zachowaniu. Z potulnej nastolatki przemienia się w stanowczą, odważną dziewczynę, która uświadamia sobie, że nie można mieć wszystkiego, czasem trzeba wybierać między tym co dobre, a tym co łatwe.

  Na uwagę zasługuję również Zosia, bliska przyjaciółka Kaśki, która zawsze ochoczo służy dobrą radą i pomocą oraz Maks, który mimo trudnego położenia, w jakim się znalazł - nie szuka usprawiedliwienia dla swojego postępowania obarczając winą innych i nie wykręca się od odpowiedzialności. Jest jeszcze ciocia Matylda - niezwykle upierdliwa kobieta. Zawsze wszystko wie najlepiej i każdy musi grać pod jej dyktando. Jej obecność w fabule jest niezwykle istotna, bowiem uświadamia nam, że nie wolno zmuszać nikogo do robienia czegoś wbrew sobie. Trzeba uszanować czyjeś wybory i dać mu szansę na samodzielność, poznawanie siebie, swoich słabych i mocnych stron, uczenie się na własnych błędach i wyciąganie z nich wniosków.

  Pewnie jesteście ciekawi, czy Kasia nadal będzie kontynuować odchudzanie. Zdradzę jedynie, ciężko walczyć z pokusami kulinarnymi, kiedy silna wola chwieje się w posadach. Ale w gruncie rzeczy nie będzie aż tak źle, jakby się mogło wydawać. Wspomnę jeszcze o tym, że wątek miłosny został ubarwiony dodatkowymi komplikacjami. Nie tylko Maks próbuje ponownie zabiegać o względy Kasi, ale również Michał, kolega z grupy Szkoła Latania. Jakby tego było mało, w pobliżu krąży obsesyjnie zazdrosna Karolina, była dziewczyna Maksa, która nie cofnie się przed niczym, aby odzyskać ukochanego. Jak pewnie łatwo się domyślić, nie obędzie się bez spięć, konfliktów i nieporozumień.

   To coś więcej niż zwyczajna młodzieżówka. Opowiada o trudnej sztuce dojrzewania, 
przyjaźni, miłości, poświęceniu, odpowiedzialności i dokonywaniu niełatwych wyborów. Nieustannie intryguje, niekiedy wzrusza i subtelnie pokazuje, że szczęścia nie da się osiągnąć na siłę – czasem warto odpuścić i pozostawić sprawy swojemu biegowi. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu, tym bardziej, że finisz powieści ma dramatyczny przebieg i aż mnie skręca, żeby dowiedzieć się, jak to się wszystko dalej potoczy.

Podsumowując:

Wydawnictwo: Videograf.
Fan page autorki na Facebooku: klik
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/07/moj-nowy-styl-zycia.html#sthash.Sg30OZbt.dpuf
***

Wydawnictwo: Videograf.
Fan page autorki na Facebooku: klik
- See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/07/moj-nowy-styl-zycia.html#sthash.Sg30OZbt.dpuf
Wydawnictwo: Videograf.
Fan page autorki na Facebooku: klik - See more at: http://cyrysia.blogspot.com/2015/07/moj-nowy-styl-zycia.html#sthash.Sg30OZbt.dpuf

KONKURS: Czym jest dla Ciebie miłość?

$
0
0
Kochani,
  
mam dla Was wyjątkowy konkurs, w którym można wygrać jeden egzemplarz książki:

 Aby zawalczyć o tę nagrodę należy napisać jednym zdaniem, czym jest dla Ciebie miłość?

Spośród wszystkich zgłoszeń wybiorę jednego laureata, który otrzyma jeszcze ciepły egzemplarz ,,Blisko chmur''.

 Jeśli możecie to polubcie również fanpage autorki:klik

Do dzieła!!! Naprawdę warto!!!
 
 Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagrody jest
wydawnictwo Videograf.
3. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, czym jest dla Ciebie miłość?
4. Konkurs trwa od 20 marca 2016 roku do 26 marca 2016 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 28 marca 2016 roku.
6. Nagrodą jest jeden egzemplarz ''Blisko chmur'' Sylwii Trojanowskiej
.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy, którzy podpiszą się imieniem/nickiem oraz podadzą adres mailowy.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. W przypadku, gdy zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

Serce ze szkła oraz Serce w kawałkach - Kathrin Lange (Podejdź bliżej, a pożałujesz!)

$
0
0


Serce ze szkła oraz Serce w kawałkach
Kathrin Lange
Wydawnictwo: Muza

liczba stron: 448 + 416
Ocena: 5/6
 ~~ * ~~ 
Czy klątwy faktycznie istnieją? A może to wymysł chorej wyobraźni lub przejaw zabobonnego myślenia?
  (I tom) Wykorzystując zimową przerwę świąteczną Juli Wagner razem z ojcem, znanym pisarzem, przybywa na wyspę Martha’s Vineyard do posiadłości Sorrow, gdzie mieszka właściciel wydawnictwa - Jason Bell i jego syn David. Ojciec Juli zamierza spokojnie popracować nad swoją książką, natomiast dziewczyna ma pomóc cierpiącemu na depresję Davidowi pozbierać się po niedawno przeżytej traumie. To była wielka tragedia. Charlie, jego narzeczona popełniła samobójstwo rzucając się z klifu, zaś David był świadkiem tego zdarzenia. Jednak tutejsi mieszkańcy uważają, że śmierć Charlie to sprawka ducha Madeleine Bower, która rzuciła klątwę na rodzinę Bellów. Juli początkowo nie wierzy w te brednie, ale kiedy zaczyna słyszeć niepokojące szepty i czuje dziwne przeciągi, nabiera przekonania, że coś jest nie tak. O co w tym wszystkim chodzi? Czyżby domniemana klątwa dała o sobie znać?

  (II tom) Po tragedii, jaka miała miejsce w końcówce pierwszego tomu, Juli i David mieszkają w Bostonie, gdzie z pomocą terapeutów usiłują dojść do siebie. Niestety w wyniku pewnych okoliczności ponownie muszą zjawić się na przeklętej wyspie Martha’s Vineyard. Tymczasem policja znajduje kobiece szczątki, które prawdopodobnie należą do Charlie. Ze wstępnych oględzin wynika, że denatka została zastrzelona. David próbuje zrekonstruować w wyobraźni każdy szczegół wypadku, ale jedyne, co pamięta, to echo wystrzału.
„W jego wspomnieniach pojawiła się wyrwa, ciemność, której nie potrafił przeniknąć. Człowiek stara się wtedy i wciąż próbuje, lecz wszystkie starania spełzają na niczym, aż pojawia się przeświadczenie, że coś jest nie tak. Że to obłęd…”
  Co dokładnie wydarzyło się na klifie? Czy prawda kiedykolwiek ujrzy światło dzienne?

  Kathrin Lange, urodzona w 1969 roku, pracowała jako wydawca i specjalistka od mediów, zanim w 2005 roku skupiła się tylko na pisaniu. Od tamtego czasu zyskała sławę jako autorka powieści historycznych i thrillerów młodzieżowych. ,,Serce ze szkła’’ jest pierwszą częścią trylogii dla młodego czytelnika zainspirowaną słynną powieścią gotycką ,,Rebeca’’ Daphne du Maurier, zekranizowaną przez Hitchcocka w 1940 roku. ,,Serce w kawałkach’’ jest drugim tomem trylogii, a przygotowaniu ostatnia część ,,Serce z popiołu'’.

  Tak się akurat złożyło, że w jednym czasie otrzymałam do przeczytania dwa pierwsze tomy serii ,,Serce ze szkła'', toteż postanowiłam w jednej recenzji opisać moje wrażenia z tych lektur, tym bardziej, że w gruncie rzeczy opowiadają o tym samym. 

  Akcja powieści dzieje się na mrocznej wyspie owianej przerażającą legendą. Zdaniem lokalnej społecznościw dziewiętnastym wieku na statku "City of Columbus" płynęła Madeleine Bower, która krótko przed śmiercią rzuciła klątwę na wsypę i teraz straszy na klifach Gay Head. Od tamtego czasu przez następne kilkadziesiąt lat wiele kobiet popełniło samobójstwo rzucając się z tej skały. Dlatego wszyscy są przekonani, że narzeczona Davida również uległa wpływom złego ducha. Juli próbuje rozwikłać tę zagadkę, ale im bardziej drąży tę sprawę, tym większe grozi jej niebezpieczeństwo…

  Autorka stworzyła świetny romantyczny thriller młodzieżowy z elementami romansu, kryminału, dramatu i fantasy. Już od pierwszych stron budzi dziwny niepokój i nieustanną ciekawość: co będzie dalej? Zarówno w pierwszej, jak i drugiej części fabuła oscyluje wokół perypetii Juli i Davida, którzy próbują zweryfikować wszystkie fakty dotyczące tajemniczej śmierci Charlie. Muszę przyznać, że momentami serce biło mi szybciej z nadmiaru emocji. Dzieje się tak wiele nieprzewidzianych rzeczy, że nie wiadomo czego można się za chwilę spodziewać. Dziwaczne ostrzeżenia, złośliwe duchy, nieszczęśliwe incydenty, trudne do wyjaśnienia epizody i przerażające realistyczne koszmary, to tylko przedsmak tego, co Was czeka. Dlatego radzę nie czytać tej książki nocą, kiedy jesteście sami w domu.

  Powieść nie byłaby tak dobra w odbiorze, gdyby nie charakterystyczni bohaterowie. Każdy z nich jest inny i wymaga indywidualnego podejścia. Prym oczywiście wiedzie dociekliwa, uparta Juli. Początkowo nie jest zadowolona z faktu, że musi wspierać Davida, który wcale nie chce jej towarzystwa, jednak w pewnym momencie zawiązuje się między nimi nić sympatii i wszystko nabiera zupełnie innego kolorytu. Natomiast David jawi się jako nieprzystępny, ponury chłopak, który nie potrafi otrząsnąć się po śmierci ukochanej osoby. Jednak rzeczywistość okazuje się być znacznie bardziej złożona. Szczerze powiedziawszy, umykał główny bohater, wydawał się mało wyeksponowany. Chciałam bliżej poznać jego myśli, uczucia i zamiary. Być może gdyby autorka zastosowała narrację pierwszoosobową z jego punktu widzenia, całość zdecydowanie zyskałaby na jakości. Szczególnie w drugim tomie drażniło mnie jego irracjonalne zachowanie. W ogóle nie było widać, że zależy mu na Juli. Wprost przeciwnie. Niekiedy traktował ją chłodno, wręcz protekcjonalnie, a co za tym idzie – wątek uczuciowy niezbyt mnie usatysfakcjonował. Według mnie w ich związku było za mało czułości, wzajemnej troski i przede wszystkim miłości. 

 Jest jedna rzecz, która niezbyt przypadła mi do gustu – wręcz irytowała. Mam tu na myśli fragmenty nawiązujące do szklanego serca. Strasznie to melodramatyczne, ckliwe i w ogóle banalne. Na szczęście nie ma tego aż tak dużo. Za to nietuzinkowe zakończenie drugiego tomu rekompensuje wszystko. Szok, wstrząs i niedowierzanie. Zabierając się za czytanie, pod żadnym pozorem nie zaglądajcie na ostatnią stronę, bo zepsujecie sobie całą przyjemność z odkrywania poszczególnych faktów.

  Mimo kilku drobnych zgrzytów podoba mi się ta seria. Jest w niej coś takiego, co przyciąga, pochłania i nie pozwala tak szybko o sobie zapomnieć. Pisarka w niezwykle ciekawy sposób zbudowała intrygę nasycając ją aurą tajemniczości. Nie brak też przystępnego języka, plastycznych opisów, wartkiej akcji oraz specyficznego, gotyckiego klimatu. Wszystko jest dokładnie przemyślane, pasujące do siebie, spójne i bardzo sugestywne. Miejscami miałam wrażenie jakbym oglądała film.

   Gdybym miała porównać i wskazać, który z niniejszych tomów jest lepszy, nie potrafiłabym udzielić odpowiedzi, bowiem oba prezentują dobry, równy poziom. Pierwszy obfituje w sensacyjne wydarzenia tworzące nastrój grozy i niesamowitości, drugi z kolei bardziej kładzie nacisk na elementy detektywistyczne i złożone relacje między bohaterami. Razem ładnie się uzupełniają tworząc intrygującą całość. Myślę, że nie tylko młodzież będzie zadowolona, ale i starsi czytelnicy znajdą tu coś dla siebie.

  Podsumowując: ,,Serce ze szkła’’ | ,,Serce w kawałkach’’ to kawał dobrej literatury z dreszczykiem. Napawa lękiem, ale jednocześnie fascynuje i zmusza do wytężenia szarych komórek. Przekonajcie się zatem, jak cienka jest granica między rozsądkiem a szaleństwem, miłością a nienawiścią. Emocje gwarantowane. 

***
Wydawnictwo Muza.
Viewing all 3473 articles
Browse latest View live


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>